Z Białowieży po spędzeniu tam trzech dni ruszyliśmy nad Wigry, tankując na Orlenie w Hajnówce po raz pierwszy od wyjazdu. Spalanie - 5,12 l/100km rewelka. W Augustowie na Orlenie Duster został umyty z puszczańskiego błota bo wyglądał strasznie (patrz cz.1). Celem była wieś na płd. brzegu Wigier - Bryzgiel. Obejrzeliśmy kilka propozycji kwater ale wszystkie wolne były do bani a reszta zajęte lub bardzo drogo. Ruszyliśmy na wschód i bardzo malowniczą drogą gruntową lasem ...

Renault obiecuje, że na zbliżające się targi samochodowe Frankfurt Motor Show 2013 przewiezie nowy samochód koncepcyjny, a także pokaże nowego Dustera. Więcej tu: http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Nowy-Duster-oraz-prototyp-Renault-we-Frankfurcie,wid,15840492,wiadomosc.html

Raz w roku muszę sobie zrobić objazdówkę. Jak miałem lat naście po 3 klasie LO z kolegą objechaliśmy Polskę dookoła na rowerach. Teraz już wolę wygodniej więc robię sobie objazdówki autem. Tym razem po przekątnej czyli do Białowieży. Wyszło ponad 600km a cała trasa, którą opiszę w dwóch częściach to dokładnie 1711km. Wyjechaliśmy z Wrocławia dość późno 11.07. i jadąc spokojnie dotarliśmy do zaplanowanego pierwszego celu czyli do Czerska. Czersk to dziś ...

Minął rok eksploatacji Dustera i pomyślałem, że mogę pokusić się o podsumowanie tego okresu wypominając wszelkie odkryte wady i zalety tego urządzenia. Muszę od razu zaznaczyć, że wszystkie odkryte wady wynikają najprawdopodobniej z ceny auta i są efektem szukania przez producenta oszczędności. Na szczęście producent nie szukał oszczędności w tym co w aucie najważniejsze tylko w całej mniej istotnej reszcie. Dodatkowo na korzyść auta przemawia niski przebieg, chociaż ...

Szybko minął rok i nastąpiła konieczność udania się na pierwszy przegląd gwarancyjny. Auto odbierałem 08.08.2011r. Dziś też trzeba było wykupić polisę ubezpieczeniową na kolejny rok. Rano byłem w serwisie i na miejscu chciałem wykupić polisę dealerską na kolejny rok. Jak przeczytacie moje wcześniejsze wpisy dziennika to opisałem tam szkodę którą sam sobie zrobiłem. Za pełny pakiet zapłaciłbym więc 2300zł ale z powodu zwyżki z AC pani naliczyła mi aż 4300zł. ...

Po opuszczeniu Zwierzyńca, przez Szczebrzeszyn udaliśmy się do Zamościa. Tu się chwilkę zatrzymam. Krótki postój w Szczebrzeszynie, fotka przy nowym pomniku pasikonika na rynku i szybki spacer do cmentarza żydowskiego tak wielce opisywanego we wszystkich przewodnikach i... konsternacja. Chwasty po pachy i niemożliwe z tego powodu zwiedzenie go. Wstyd dla miasteczka, które się szczyci że tyle macew, że takie stare. Można wejść tylko za furtkę dalej królują pokrzywy i chwasty ...

Po opuszczeniu Zawoi ruszyliśmy 18.07. w dalszą drogę. Pogoda w kratkę i dużo padało. Trasa biegła przez Nowy Sącz do Dukli, gdzie spędziliśmy noc. Był to jedyny kiepski nocleg na całej trasie. Nie polecam a wręcz odradzam "U Anetki" - jej tapczaniki nadają się wyłącznie na śmietnik a jak ktoś ma kłopoty z kręgosłupem to rano może wymagać kręgarza. Następnego dnia ruszyliśmy w trasę z ambitnym planem zwiedzenia zamków "pereł" podkarpacia. Zaczęliśmy od ...

Właśnie wróciłem z objazdówki. Chciałem przetestować auto w rżnych warunkach pogodowych i terenowych. W odcinkach podzielę się spostrzeżeniami oraz wrażeniami z wycieczki. Zawoja - najdłuższa wieś w Polsce o dziwnej numeracji np Zawoja 15423. Nie ma ulic są numery ale obok 5-cio cyfrowego budynek ma numer 4-ro cyfrowy i doprawdy nie wiem jak się w tym logicznie połapać. Górską jazdę testowałem już po Sudetach. Auto sprawuje się świetnie w terenie górzystym. ...

Witajcie. Pogoda dopisała więc wypuściliśmy się tym razem do Lądka Zdoju. W jedną stronę ok. 105km. Od razu uwaga: jeśli tylko możecie próbujcie znaleźć drogę alternatywną omijającą szosę Wrocław - Kudowa Zdr. Między Jordanowem a Łagiewnikami jest dramat związany z jej remontem a sposób w jaki tam regulują ruchem jest przedziwny. Zmiany są tak długie, że trzeba odstać nawet 20 minut. Przez ten czas auta z naprzeciwka jadą i jadą - trwa to całą wieczność. Po ...

Witajcie. Przełęcz Woliborska to jedyne miejsce w Górach Sowich z parkingiem leśnym gdzie byliśmy dziś pierwszy raz. Tak jakoś zawsze było nie po drodze. No i nie zawiedliśmy się. Miejsca urokliwe, zwłaszcza wiosną, gdyż świeża zieleń robi wrażenie i jest pięknie. Jedyne co to dojazd był dziś fatalny. Droga Wrocław - Kudowa Zdr., pomimo święta pracy kładą asfalt, ruch wahadłowy (korek 15min.). Cały ten korek rusza na raz i dojeżdża do świateł w Łagiewnikach - ...

Wybraliśmy się w upalny majowy dzień w ulubione i często odwiedzane miejsce. Skalne Grzyby w Górach Stołowych. Miejsca bardzo malownicze i jest gdzie pochodzić z ukochanym psem, zwłaszcza gdy jest zainteresowany wiosną w kopaniu trufli. Pojawiły się jakieś pierwsze grzyby. Są też już kleszcze i należy uważać. Jamnika zabezpieczyłem specjalną obrożą. Dołączam kilka zdjęć. Auto sprawuje się bez zarzutu. Po ostatniej przygodzie bardzo uważam parkując. Wiem też jaka ...

To co się dziś działo na Przełęczy Tąpadła i w Sulistrowiczkach nie mieści się w głowie. Byłem tam setki razy ale takich tłumów nigdy nie widziałem. Parking płatny cały zajęty, samochody były wszędzie. Tym razem zamiast zdjęć postanowiłem więc pokazać zastosowanie nowego gadżetu czyli kamery samochodowej. Ze względu na prywatny charakter narracji, ścieżkę audio usunąłem (chociaż wtedy byłoby śmieszniej). Wymieniłem opony na fabryczne i jeździ się dużo ...

Witam ponownie. Wszystkim nie znającym początku tej historii polecam przeczytanie najpierw wcześniejszego wpisu z którego dowiecie się , że lepiej zimą nie myć auta (no i że czasem trzeba słuchać żony:). 30.01. pojechałem do mojego serwisu Reanault Nawrot, Długołęka k. Wrocławia. Zgłosiłem szkodę. Miła, fachowa obsługa w osobie Pana Łukasza zajęła się mną (bardziej nawet niż mną moim Dusterem). Właściwie to poza wypełnieniem kilku dokumentów i złożeniem ...

Jak pewne czynności mogą powodować lawinę zdarzeń i dlaczego czasem lepiej nie wychodzić z domu. W piątek umyłem samochód, myjnia ręczna, mrozu jeszcze nie było. Ma być mróz i słonko więc sobie brudasa umyję. W niedzielę czas na wycieczkę więc poszedłem na parking, piękna pogoda, lekki mróz (-5,5C). W nocy było -10C. Odpaliłem bez problemu, wsteczny i... coś mi trzyma tył auta. Strasznie trze jak próbuję ruszyć. Domyśliłem się że zamarzł ręczny. Wróciłem do ...

Przyszedłem sobie na parking w niedzielne południe. Temp. -5,5C odpaliłem, wsteczny i... coś mnie trzyma, nie mogę ruszyć. Dodaję gazu zgrzyty, coś trzyma. Można przejechać kilka metrów ale straszny zgrzytający hałas. W piątek przyjechałem na parking, po myciu, nie było jeszcze mrozu (jak jest mróz to nie myję). Ostatnia noc to ok. -10C. Mam wrażenie że mi zamarzły bębny albo ręczny. Teraz mróz ma trzymać 2 tyg. i co? Czy dobrze rozumuję? W poniedziałek dzwonię po ...