Kupione niedawno, bo w grudniu 2009. Rocznik 1997, ale modelowo 1998. Jak na razie jest ok. Sprowadzany z Niemiec. Z wyposażenia ma:
wspomaganie kierownicy, liczniki po liftingu z obrotomierzem, kubełkowe fotele, airbag, radio cd, kolor to zielony dragon perła ( jak jest czysty to ładnie się mieni :D ).
W planach mam założenie centralnego zamka, i jakieś ładne buty o rozmiarze 15'.
Po zakupie w aucie wymieniłem tylko klocki, oleje, filtry, czujnik temperatury i jak na razie wszystko działa. Została tylko do wymiany szyba bo jest na samym dole delikatnie pęknięta. Silnik to 1.0 50km, trochę mało, żałuje ze nie kupiłem 1,4, ale za to mało pali, codziennie robię nim 50 kilometrów do pracy i spala w zimie w granicach 5,5 do 7 litrów, a nie jeżdżę jak emeryt ;p.
Prędkość jaką rozwija auto to max 150 km/h (na niemieckiej autobahnie sprawdzone :P). Więcej nawet z górki nie chce jechać. Zawieszenie uważam, że jest dobre. Blachy też ok, ale na nadkolu wychodzi delikatna rdza. Myślę, że pasta tempo rozwiąże chwilowo problem. Chcę nim pojeździć do końca wakacji i potem sprzedać lub zamienić na coś z większym motorem.

Bez awaryjne. Do dziś jeździ ojciec, szkoda że było z kratką. Tylko blach trochę rude a na białym widać to mocno

Skarbonka bez dna, po przegrzaniu silnika oddałem handlarzom za drobne. Ale jak był sprawny to bardzo wygodne auto jak na te rozmiary

Super auto, nic się nie psuło. Zostało skasowane o tył mercedes 124. Kupił je handlarz, naprawił i sprzedał jako bezwypadkowe