Samochód sprowadzony z niemiec w 2009 roku. Miał poprzednio czterech właścicieli. Ostatni musiał być kombinatorem, przebieg wskazywał na przestawienie licznika. Udało mi się przejeździć nim trzy lata. Ale pewnego pięknego dnia rozpędziłem się do prędkości której niestety nie wytrzymał silnik no i teraz samochód stoi i powoli się naprawia

Mój pierwszy samochód. Syrenkę znałem jak własną kieszeń. Wcześniej zdobywałem wiedzę na temat tego auta w domu rodzinnym gdzie mój tato był szczęśliwym jego posiadaczem. Mój samochód zaraz po jego kupnie rozebrałem na części podstawowe. Przez dwa miesiące remontowałem ramę , zawieszenie, układ hamulcowy, karoserię. Wszystkie roboty mechaniczne, ślusarskie, spawalnicze i malarskie wykonywałem sam.
To były piękne czasy.

Ten samochòd był największą przygodą mojego motoryzacyjnego życia.
Kupiłem go w czasie kiedy normą na drogach były Fiaty 126 , 125 ,Polonezy, Łady, Śkody, Trabanty. Moje auto początkowo w kolorze żółtym z automatyczną skrzynią biegów było tym "które mnie wyróżniało". Komfort jazdy był na tamte czsy rewelacyjny/lata 80/.
Zjeździłem z moją rodziną tym samochodem polskie góry i Mazury.
Ponieważ silnik był mocno wyeksploatowany postanowiłem go remontować. Ponieważ wtedy nie było sieci sklepów z częściami do zagranicznych/zachodnich /samochodów trzeba było się wykazać pomysłowością i operatywnością. Trudno w to będzie uwierzyć młodszym ale sami remontowaliśmy swoje cacka. Oczywiście części zamienne wykonywali nasi krajowi fachowcy. Wszystkie uszczelki wykonał rzemieślnik z Pszczyny. Pierścienie na tłoki zrobiła firma prywatna w Poznaniu. Naprawę głowicy zrobił specjalista w Tychach. Napawanie i szlifowanie wału przeprowadzili na warsztatach Politechniki Gliwickiej pracownicy wydziału spawalnictwa. A panewki odlał w piwnicznych warunkach świetny mechanik Sekuła z Raciborza. Wszystkie gotowe elementy złożyłem w moim garażu i po dotarciu silnika pojechaliśmy na Mazury.

Samochód był przywieziony z USA. Pomimo amerykańskiej nazwy był to Opel Kadet produkowany w Korei na rynek amerykański. Początkowo miałem same problemy szczególnie z wtedy jeszcze milicją. Samochód miał bowiem klosze w kolorze czerwonym dla wszystkich świateł z tyłu oraz dodatkowe światło stop na tylnej szybie co wtedy było zakazane.Ponadto światła z przodu posiadały inną geometrię oświetlenia drogi niż przyjęto w Europie.
Najwięcej frajdy miały dzieciaki oglądające licznik na którym prędkość kończyła się na wartości 100 /mile/. Jednakże jadąc w Niemczech autostradą wskazania licznika przeszły za wartość 100 o około 1/4 co mogło dawać prędkość w granicy 190-200km/godz.
Jeszcze lepiej było gdy Niemcy widząc znaczek Pontiaca na masce samochodu stukali się w czoło.
Elementem godnym uwagi były zderzaki, których konstrukcja wewnątrz przypominała plastry miodu. Pozwalało to na lekkie uderzenia bez konsekwencji zgniotu.
Również drzwi posiadały elementy rurowe zabezpieczające przed uderzeniami bocznymi.

Samochód kupiony w Salonie w Tychach. Od pierwszego momentu pechowy.
Odbierany w okresie zimowym na oponach letnich. Nie był przygotowany do wydania. Stał zasypany śniegiem. Mechanik " piłował silnik " na maksymalnych obrotach by wyjechać z zasp śnieżnych. Dostaliśmy samochód brudny, pokryty substancjami konserwującymi.
Po przejechaniu kilkunastu tysięcy kilometrów dwukrotnie wymieniano elementy zawieszenia i to pomimo gwarancji z wielką łaską.
Były taż problemy z silnikiem , jego obroty falowały i żaden serwis nie był w stanie to naprawić. Męczyłem się z tym samochodem trzy lata.
A szkoda bo miał fajną sylwetkę.

Świetny samochód o bardzo niskim spalaniu
Przejechałem tym samochodem 125000 km bez jakiejkolwiek awarii
Jedyny mankament to głośna praca silnika

Samochód jest w bogatej wersji wyposażenia.
Bardzo miły system podgrzewania kierownicy i siedzeń kierowcy i pasażera z trzystopniową regulacją temperatury.
Automatyczna regulacja lusterek i ich automatyczne składanie na postoju oraz podgrzewanie gdy są zamarznięte lub zaparowane.
Regulacja położenia kierownicy.
Lusterko wewnętrzne przyciemniane w momencie oświetlenia przez nadjeżdżający pojazd z tyłu.
Elektrycznie otwierane szyby z przodu i tyłu samochodu.
Lampki dla pasażerów na tylnej kanapie.
Hamulec postojowy sterowany elektrycznie za pomocą przycisku.
Układ pomocy przy ruszaniu na pochyłościach /Hill Start Assist/.

Dwustrefowa klimatyzacja
Adaptacyjne zawieszenie Flex Ride pozwalające za naciśnięciem przycisku na jazdę " komfortową limuzyną " w auto o sportowej harakterystyce zawieszenia. Przyciski pozwalają na jazdę w trybie normal, tour, sport. Jest to związane z usztywnieniem kierownicy, usztywnieniem zawieszenia , zwiększeniem czułości pedału gazu.
Automatyczne sterowanie wycieraczek czujnnikiem intensywności opadu.
Spryskiwacze reflektorów przednich. Tempomat. Czujniki parkowania przednie i tylne oraz kamera cofania pokazująca na wyświetlaczu planowane pole manewru.
Automatyczne podgrzewanie tylnej szyby oraz lusterek przy obniżonej temperaturze otoczenia.
Poduszki powietrzne kierowcy i pasażera, kurtyny boczne, aktywne zagłówki kierowcy i pasażera.
Łagodne i efektowne podświetlenie podłokietników oraz dźwigni zmiany biegów.
System głośno mówiący telefonu komórkowego.
Radiodtwarzacz z zestawem 7 głośników.
Nawigacja NAVI 900.
Funkcja głosowa sterowaniem nawigacją oraz telefonem.
AFL+ system statycznego i dynamicznego oświetlenia z ośmioma dodatkowymi automatycznymi trybami oświetlenia. System obejmuje biksenonowe reflektory o zmiennej szerokości, kierunku i zasięgu wiązki światła. Posiada specjalny tryby pracy zoptymalizowane pod kątem jazdy miejskiej, jazdy w strefie ruchu pieszego, jazdy szosowej i po autostradzie. Te funkcje uzupełniają: tryb do jazdy w złych warunkach atmosferycznych, dynamiczne oświetlanie łuków i statyczne doświetlanie zakrętów, funkcja asystenta świateł drogowych oraz światła led do jazdy dziennej. Specjalne czujniki stale obserwują otoczenie, natężenie ruchu oraz warunki atmosferyczne i dobierają najlepszy tryb oświetlenia w danej chwili.