Pierwsza cytryna w rodzinie jednak z zamiarem zakupu chodziłem już od jakiegoś czasu. Autko kupione od fanatyka marki (kolega z pracy). Mocno doinwestowane i pozbawione wszystkich fabrycznych bolączek tego modelu. Razem z autem otrzymałem dwa komplety ładnych felg aluminiowych i kilka dodatkowych akcesoriów.

Generalnie to chyba FULL opcja bo fotele skórzane w pełnej elektryce, skrętne ksenony a komfort na hudraulicznym zawieszeniu jest czymś czego wcześniej nie doświadczyłem. Blachy w ocynku i oryginalny lakier. No cóż za te pieniądze to jak za darmo.

Co do samej jazdy zaś to moje V50 jest komfortowe ale C5 to zupełnie inna liga co więcej C5 i V50 mają ten sam silnik który zaczipowany w Citroenie po prostu wymiata więc V50 też muszę "podregulować". Jeszcze Cytrynka tylko poodkurzam, ponaprawiam pierdoły i będzie świetną alternatywą zamiast Fabianki którą do tej pory poruszała się moja lepsza połowa.

Kolejno Volvo w rodzinie - jednak ciągnie wilka do lasu, a raczej łosia. Kilka lat temu kupowałem ten egzemplarz razem z przyjacielem rodziny (dla niego) a teraz przyjaciel odsprzedał ten egzemplarz w moje dobre ręce. Jak widać po roczniku swoje już ma jednak to nadal świeże auto wymagające wkładu jak każde inne używane ustrojstwo turlające się po naszych równych i niedziurawych drogach. Doprowadzę tego Guźca do porządku tak aby służył mi jeszcze przez długie lata.

Z wyposażenia to brakuje w nim chyba tylko reflektorów ksenonowych i przednich świateł przeciw mgłowych a tak jesst full opcja - fajnie (klasyczne kombi w dieslu z dziwną deską po środku) ale mi sie podoba a to najważniejsze.

Skoda jaka jest każdy widzi... To tak zwany wół roboczy z niezawodnym 1.9SDI. Egzemplarz który nabyłem ma prawdziwy przebieg bo w rodzinie jest od nowości a do tego nienaganny stan techniczny przez co auto nie mogło pójść w obce ręce. Ktoś powiedział by, że stary jak węgiel ale dla mnie to środek transportu który posłuży jeszcze długieeee lata a o spalaniu nie wspomnę bo średnia z jazdy po mieście wynosi zaledwie 4.2l/100km - szach-mat hybrydy! Oczywiście, żeby za kolorowo nie było samochód w tym wieku ma swoje kaprysy ale biorąc pod uwagę całość to tylko mało znaczące duperele którymi zajmę się niebawem.

Z wyposażenia myślę, że warto wymienić:
- elektryczne i podgrzewane lusterka boczne,
- elektryczne szyby kierowcy i pasażera,
- centralny zamek na pilota,
- komputer pokładowy,
- tempomat,
po doposażeniu w przyszłym roku:
- światła do jazdy dziennej led,
- klimatyzacja (bo teraz jej nie ma),
- podgrzewane przednie fotele (bo teraz ich nie ma),

No tym razem to mnie poniosło - chyba się starzeje bo kupiłem Tatusiowóz i to w automacie z dieslem napędzanym pompo-psującymi-się-wtryskiwaczami (a całe życie zarzekałem się, że czegoś takiego nie kupię)...

...a tak poważnie to egzemplarz mocno doinwestowany ale nie bez wad. Przyda się na wyprawy całą rodziną bo Frontera okazała się nie taka pojemna jak przypuszczałem.

Po dokonaniu kilku koniecznych napraw powinien posłużyć jeszcze kilka lat.

Wykaz wyposażenia tej wersji to:

- ABS,
- CD/DVD/DivX/Mp3,
- Centralny zamek,
- Elektryczne szyby przednie,
- Elektrycznie ustawiane lusterka,
- Immobilizer,
- Poduszki powietrzne (kierowca, pasażer),
- Wspomaganie kierownicy,
- Alarm,
- Alufelgi,
- ESP stabilizacja toru jazdy,
- Czujniki parkowania przód/tył,
- Bluetooth,
- Gniazdo AUX/USB/SD,
- Hak,
- Isofix,
- Kamera cofania,
- Klimatyzacja manualna,
- Komputer pokładowy,
- Ogrzewanie postojowe,
- Ogrzewana przednia szyba,
- Podgrzewane lusterka boczne,
- Podgrzewane przednie siedzenia,
- Relingi dachowe,
- Światła do jazdy dziennej LED,
- Światła ksenonowe,
- Światła przeciwmgłowe przednie,
- Tapicerka welurowa,
- Tempomat,

Pierwsza terenówka w mojej "flocie" - mocno doinwestowana, sprawdzona i kupiona za BARDZO dobra cenę. Na co dzień posłuży do przemieszczania się z punktu A do punktu B a weekendami kto to wie... do lasu... na ryby... na działkę... i to nie głównymi trasami :)

Egzemplarz posiada praktycznie wszystko to co było montowane czyli skóry, pełna elektryka, klima no i grzanie dupska.

Sprzedany 05.08.2017 - Odjechał w kierunku zachodzącego słońca (do Szczecina). Mam nadzieję, że nowy właściciel będzie go równie dobrze traktował co ja.

Sprzedany dnia 06.01.2018 - po wiernej służbie w pracy i na co dzień. To prawda, że człowiek cieszy się kiedy kupuje i kiedy sprzedaje. Na Pedałkę przyszedł już czas to też po niej nie zapłacze ale to był na prawdę zacny samochodzik.

Auto importowane z Danii z myślą o użytku w pracy i na co dzień. Z początku byłem sceptyczny co do rodzaju silnika jednak teraz wiem że to był trafny wybór. Całkiem żwawa jak na swoją pojemność trzy cylindrówka na prawdę mało pali ;)
Wyposażenie:

- immobiliser,
- wspomaganie kierownicy,
- kierownica wielofunkcyjna,
- komputer z dotykowym wyświetlaczem,
- radio z bluetooth i zestawem głośnomówiącym,
- światła do jazdy dziennej,
- światła przeciwmgłowe,
- tempomat,
- ogranicznik predkości,
- centralny zamek,
- klimatyzacja,
- podgrzewane fotele,
- sześć poduszek powietrznych z kurtynami bocznymi,
- system ESP w tym:
* ASR (system antypoślizgowy),
* CDS (kontrola stabilności),
* AFU (wspomaganie hamowania awaryjnego),
* REF (elektroniczny rozdzielacz siły hamowania),
- ISOFIX,
- czujnik parkowania,
- el. lusterka z podgrzewaniem,
- el. szyby,
- welurowa tapicerka,
- alufelgi,

Kolejny nabytek w mojej flocie - Przerobiony na L'kę podreperuje nieco domowy budżet a i prywatnie drugie auto w domu jest jak znalazł. Będę o niego dbał i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.

Sprzedany 22.03.2017 - wysłużony ale zadbany - trafił najprawdopodobniej w ręce handlarza ale mnie to już różnicy nie robi. Kasa się zgadza więc jest ok... To prawda, że człowiek się cieszy kiedy kupuje i kiedy sprzedaje.

Średnie spalanie w cyklu miasto/trasa:


Poniżej wykaz wyposażenia mojej wersji:

- komputer pokładowy,
- radio CD,
- elektrycznie regulowane światła,
- wspomaganie kierownicy,
- regulowana kierownica,
- elektryczne szyby (kierowca i pasażer),
- elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka,
- ABS,
- 4 poduszki powietrzne,
- centralny zamek z pilota,
- immobiliser,

Oto mój kolejny nabytek a do tego pierwszy Diesel na który się zdecydowałem. Posłuży co codziennej pracy i wyjazdów poza miasto z rodziną. Mam nadzieje, że francuskie dCi na Common Rail'u mnie nie zawiedzie.

Ad. 2.04.2015 - Tego dnia sprzedałem moje oczko w głowie w dobre ręce. Auto kupił ode mnie przyjaciel rodziny tak więc będę je widywał. Teraz pora na coś co ja nazwę narzędziem pracy... Zdjęcia wkrótce.

Średnie spalanie w cyklu miasto/trasa:


Poniżej wykaz wyposażenia mojej wersji:

- klimatronik,
- komputer pokładowy,
- tempomat (rewelacja na niemieckich autostradach),
- podgrzewane przednie fotele,
- czarna pół-skórzana tapicerka,
- spryskiwacze reflektorów,
- radio CD,
- elektrycznie regulowane światła,
- wykończenie tapicerki w aluminium,
- wspomaganie kierownicy,
- regulowana kierownica,
- podłokietnik ze schowkiem,
- elektryczne szyby (kierowca i pasażer),
- elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka,
- ABS,
- 6 poduszek powietrznych SRS (z kurtynami bocznymi),
- centralny zamek z pilota,
- immobiliser,
- czarne wnętrza reflektorów,
- halogeny przednie,
- hak,

Kupiony do roli woła roboczego... zapuszczony i zaniedbany! Teraz odnowiony i odremontowany - Codziennie połyka dziesiątki kolejnych kilometrów - Wróciłem do tego co sprawdzone i niezawodne... Chociaż myślę już o zakupie mojego pierwszego diesla.

P.S.
Pamiętnego dnia 17.05.2010 sprzedałem swojego Kapiszona za dobrą cenę. Szczęśliwy nabywca kupił samochodzik w dobrym stanie z kompletem nowych kół letnich i zimowych. Mam nadzieje że moja Astra posłuży nowemu właścicielowi jak najdłużej jako jego pierwsze auto.

Mój drugi nabytek... znacznie szybszy od poprzedniego - Gripen bo tak go nazywałem, po załączeniu turbiny wciskało w fotel!

Moje pierwsze własne pędzidełko... Będę je zawsze miło wspominał jako swoje PIERWSZE!!! - Boleje, że tak źle skończył :(((