Super samochodzik za niewielkie pieniądze. Silnik 1,6 16v to dobry kompromis między osiągami a apetytem na paliwo .Kupiłem go kiedyś okazyjnie za granicą, miałem nim pojeździć jakiś pół roku i sprzedać ,okazało się że jest całkiem przyzwoitym samochodem i został na dłużej.Polecam
Mam nadzieje że kolejny właściciel jest też zadowolony.

Mały wariat potraf pokazać swój pazur.Po złożeniu siedzeń można przewieść połówki płyt gipsowych.Służył dzielnie w ciężkich chwilach kryzysu,zawiózł nas na wakacje nad morze oraz inne wypady.Lubie zdziwione miny innych użytkowników dróg,którzy patrzą jak ten leciwy malec sobie jeszcze radzi. Pozostał w naszej rodzinie,szkoda go sprzedać.

Ładna stylistyka, poza tym wielkie nieporozumienie.Nie było miesiąca żeby nie dołożyć do niej.Nie ubliżam tej marce,chyba taki egzemplarz.Auto skończyło swój żywot po kolizji z dzikiem ,pasażerom nic nie było ,natomiast brawka poskładała się do przednich drzwi.Wielkie dzięki panowie projektanci za strefy zgniotu.Z listy defektów które przytrafiły się temu modelowi,najbardziej zapamiętane to:
-rozpadł się układ różnicowy,niszcząc skrzynie biegów(podczas spokojnego ruszania nagle znikły biegi i wielka kałuża oleju.Pękła zębatka układu różnicowego robiąc wielką dziurę w skrzyni biegów)
-Spalił się rozrusznik
-rozkodował się komputer fiatautocode
-gnijące klamki(widziałem też w innych modelach)
-spalone sprzęgła w drugim dniu użytkowania(wieże że to wada ukryta po poprzednim właścicielu)
-nie wspominam o wielu rzeczach które wynikły z użytkowania tego samochodu(uważam to za oczywiste i normalne)

Tak zaczęła się moja motoryzacyjna przygoda. Super samochodzik ,super bo własny i pierwszy.Gdy kupiłem go dostał zderzaki od Forda Oriona ,nowy lakier tylnej części oraz fajny gustowny spojler na tyłeczek(kiedyś się urwał) Nigdy mnie nie zawiódł.1 stycznia 2000 roku wylądowałem nim w rowie i to było nasze super wejście w nowe tysiąc lecie. Całe zdarzenie zakończyło się wielkim śmiechem i radością że nikomu nic się nie stało.Auta się wyklepie, gorzej jakby ludzie odnieśli obrażenia.Także Fordzik był moim pierwszy nauczycielem pokory ,przecież uczymy się na własnych błędach.To były wspaniałe czasy

Opel Astra 1,6 16v wersja Esentia,wyjechała z salonu w styczniu 2006,odkupiona w lutym 2010 r.Serwisowana w ASO.Posiada wspomaganie kierownicy,abs,4x poduszka,elektryczne szyby,elektryczne lusterka,klimatyzacja,zestaw głośno mówiący Nokia,radio x 6 głośników.
Na dzień dobry wymieniono:Pasek rozrządu,
4x tarcze hamulcowe + klocki,olej silnikowy + filtr oleju,świece oraz duży przegląd w ASO .
Od nowego właściciela dostała:
Felgi aluminiowe 16 DEZENT oponki Fulda 205/55
Przyciemniane szybki
Cb Radio(skradzione)
Sterowanie radia w kierownicy
Tempomat
tel.sprzedaży 665476406
Tempomat

*średnie spalalanie wynika z 70% przebiegu robione po mieście na krótkich dystansach