Jestem duży i potrzebuję duże auto..., no i "teren" na Kaszubach...

To był Renault 16, a nie jak w tytule R20, fajne auto z dźwignią zmiany biegów pod kierownicą. Pełen elektroniki mojej produkcji, czyli: elektroniczny tranzystorowy zapłon, cyfrowy obrotomierz, elektronicznie sterowane wycieraczki i elektroniczny przerywacz kierunkowskazow.

Bardzo dobre auto,jeździłem nim 10 lat i polecam wszystkim, nie rozumiem dlaczego są tak tanie...

Tym wynalazkiem hiszpańsko-niemieckim jeździłem pół roku (auto od nowości w rodzinie), jedyny plus: niskie zużycie oleju napędowego, reszta przereklamowana....., a najbardziej śmieszne było wsiadanie w zimie przez tylne drzwi..., z powodu nagminnie zamarzających zamków w przednich drzwiach, mało tego, ponieważ nie było centralnego zamka, to najpierw trzeba było wejść przez bagażnik i odblokować zamki w tylnych drzwiach, ponoć ten typ tak ma, paranoja....
Dodano
Znowu tym wynalazkiem jeżdżę, od czasu do czasu... (pali dwa razy mniej od Terrano...)

Z wielką przykrością sprzedałem moje Terrano, mam nadzieje że następny właściciel będzie tak samo o nie dbał jak ja. Pozdrawiam Moje Terrano!. (krąży teraz w okolicach Iławy)
To jest to!
Na wyrażne życzenie kolegi "jaworznianina", krótki opis: napęd stały na tył, dołączany przód (sprzęgiełka jeszcze automatyczne), reduktor, brak dyfra miedzyosiowego, czyli po czarnym i suchym nie mozna jezdzić 4*4 (słusznie, bo niby po co?), przebieg, teoretycznie duży, ale ten silnik przy takim przebiegu to praktycznie dopiero jest dotarty..... Poza tym ma wszystko co było oferowane w tym modelu w roku 1997, tylko nie wiem po co.....(oprócz klimy)

Od tego zacząłem moją przygodę z motoryzacją. To był WSK 175 "Dudek", na zdjęciu już trochę przerobiony, czyli inna kierownica i inny zbiornik paliwa (większy). Zdjęcie zrobione w czasach gdy byłem piękny i młody, czyli rok 1980.

To było moje pierwsze auto, którym jeżdziłem, mało znana wersja z silnikiem od Wartburga, tylnym zawieszeniem na drążkach skrętnych i normalnie otwieranymi drzwiami, wersja robiona na rajdy!. Tego typu Syrena jechała własnie w rajdzie Monte Carlo. Zdjęcie zrobione w "terenie" na Kaszubach w 1982r, póżniej wyciągali mnie traktorem.....

To była Zastawa a nie jakieś tam Yugo.....

To było dobre auto....

To był Escort 3-dzwiowy, czyli inny niż na zdjęciu (takiego nie było mozliwości wyboru), ale to było nieporozumienie.... (ze wzgledu na nieuczciwego sprzedawcę)