Auto dla rodziny.

Kupiony od handlarza, wyglądał bardzo dobrze wizualnie jak i technicznie, co też potwierdziło użytkowanie go przez 30tys. km. Jednak po roku, jak się później przy crach-teście okazało delikatna stłuczka w Niemczech nie była taka delikatna ;/.
W wyniku wypadnięcia z drogi (co skutkowało wg. mnie kasacją auta) nie wystrzeliła żadna poduszka. Może to było powodem tego, iż gość który go odkupił na części po pół roku wystawił auto jako bezwypadkowe. (uszkodzone całe poszycie od kierowcy wraz z dachem, słupkami i dziurą w drzwiach; wgnieciony przód i tył; ogólnie banan).
Ale autko wspominam miło.

Po 2 latach, zakup małego Sparka z LPG aby "tanio" (się okaże) dojeżdżać do pracy 45km w jedną stronę.