"Czarna gwiazda" :)

Wyposażenie:
* manualna skrzynia biegów (6)
* klimatyzacja
* alufelgi 16"
* radio i CD player
* elektryczne szyby
* elektryczne lusterka
* centralny zamek
* wspomaganie kierownicy
* tempomat
* ABS z kontrolą trakcji
* poduszki powietrzne

Od 07 lutego 2011 z nami. Jestem obecnie drugą właścicielką tego samochodu.. poprzednia właścicielka była zarejstrowana jako osoba niepełnosprawna (sic!) Autko wypatrzyliśmy u dilera w zachodnim Londynie (wśród 6 tysięcy innych samochodów i kilkudziesięciu innych mazd) i była to miłość od pierwszego wejrzenia i pierwszej jazdy próbnej. Zaletą znów był mały przebieg (16 tys mil). Jeszcze tego samego dnia autko zostało zarezerwowane, następnego dnia kupione i przewiezione do naszej miejscowości.. przy okazji wypróbowane na autostradzie i ruchu miejskim (Londyn i popołudniowe korki).
*Sesja zdjęciowa będzie przy okazji bardziej sprzyjającej pogody - aktualne zdjęcia średniej jakości - robione telefonem :/*

Mój pierwszy samochód do nauki jazdy w warunkach ruchu lewostronnego ;) Prawko zrobiłam w Polsce i nie miałam praktycznie doświadczenia zanim osiedliłam się w Anglii. Dlatego nie rzucałam się na głęboką wodę i zależało mi na małym, sprytnym samochodzie, który byłby cierpliwy i wierny no i przede wszystkim tani :) Odkupiliśmy go od mechanika samochodowego, przez co mieliśmy od niego gwarancje na ewentualne naprawy - z tego przywileju nie było potrzeby korzystać. Autko doskonale sprawdzało się jako środek transportu miejskiego.. ale także wiernie woziło nas na lotnisko i czekało aż wrócimy. Po sprzedaniu "mróweczki" jeszcze widziałam ją na drodze kilka razy - zawsze mnie ten widok rozczula :)

Wyposażenie:
* manualna skrzynia biegów
* wspomaganie kierownicy
* elektryczne szyby i szyberdachy
* radio i odtwarzacz kaset
* poduszki powietrzne
* centralny zamek
* klimatyzacja


Staruszek o małym przebiegu.. Od 21.02.2011 ma nowa wlascicielke.
Według papierów bylam jego trzecią właścicielką. Poprzednie dwie to matka i córka, więc w zasadzie bylam drugą właścicielką ;) Samochód wcześniej był garażowany i pomimo swoich lat jeszcze pachniał w środku nowością. Pod moją opieką nie miał już tak dobrze.. stał na parkingu, stał w deszczu i śniegu.. był też w użyciu częściej.. Zawiódł mnie dosłownie dwa razy (gdy siadł akumulator). Pierwszy raz - ratowała mnie koleżanka z pracy - i to właśnie wtedy odkryłam, że akumulator nie znajduje się pod maską, lecz pod siedzeniem.. później odkryłam, że to nie ma znaczenia i przewody rozruchowe można podłączyć bez demontażu fotela ;) Drugi raz padł nam przed dłuższą trasą w drugi dzień świąt - na szczęście miał wyczucie i padł nam na parkingu przed supermarketem, gdzie łatwo było o pomoc.
Samochód generalnie wierny i wdzięczny.. woził mnie po śniegu (mimo braku opon zimowych), po autostradzie.. mimo, że przy 140km/h już dawał mi znać, że się męczy.. z paliwem też był oszczędny - i to mu się chwali :)