I oto jest! Po przejechaniu X tysięcy kilometrów wysłużonym już DEŁUU- FSO Nubirą nastąpił czas przemian. Udało mi się zakupić za dobre pieniądze MAZDE 626.
Dane-
Silnik: 1.8 16V o mocy 105 KM
Nadwozie: SEDAN
Rok: 1996
Kolor: Wiśniowy Metalic 
Dodatkowo:
+Podtlenek LPG na Sekwencji
+Centralny zamek
+Airbag
+Szyby na korbke :D

Oto Godna następczyni Grażyny (Opel Astra F 1.6 "sportive")- Renata!
Rok urodzenia właściciela od którego została zakupiona 1937... Data pierwszej rejestracji 1.10.1997 Przebieg 286001 (dzisiaj mi weszło) Największe zalety: Centralny zamek, Elektryczne szyby, nowe świece żarowe, jeden pajączek rdzy na całe auto, grzanie jak w piekle,ekonomiczny dieselek BEZ TURBINY, kierownica " fabryczna sportowa", niesamowicie zadbany i garażowany, niby 65 Koni a zbiera się LEPIEJ niż GRAŻYNA, wygląda pod względem blacharskim lepiej niż grażyna, PROWADZI SIĘ LEPIEJ JAK GRAŻYNA i wygodniejsza od Grażyny 500 razy. Hamulce NOWE...
Wady: Alarm którego prawie nie da się wyłączyć, musiałem go odłączyć dzisiaj, OC do 12.02, brak kostki ISO do radia

Troszku danych:
Marka: Renault 19
Silnik: 1.9d wolnossący o mocy 65KM
Nadwozie: Nie chce tutaj walnąć gafy ale jest to chyba wersja RN hb5
Wyposażenie:
-el. szyby
-klimatyzacja
-centralny zamek
-autoalarm
-Poduszka powietrzna
-wspomaganie kierownicy

Oświadczenie dla wszystkich stękających, że ciągle zmieniam samochody:
Jak informowałem uprzednio, Rover był kupiony na chwilę z przeznaczeniem na szrot i tak cud że jeździł. Renia jest kupiona już jako auto do jeżdżenia i myślę, że do Listopada przynajmniej w moim posiadaniu będzie. Może nie jest to zbyt urodziwe auto, ale jestem z niego dumny jak każdy właściciel ze swojego czterokołowego przyjaciela.
Polecammm i pozdrawiam... Piotr Fronczewski, czytała... Krystyna Czubówna...

Na pewno zapytacie w pierwszej kolejności dlaczego akurat "FASOLOWE AUTO". Odpowiedź jest prosta- biorąc pod uwagę jego kraj produkcji, stan wizualny, techniczny i mój wzrost czuje się niczym jak JAŚ FASOLA w swoim MINI. Przedstawiam o to moje nowe padło, kupione "na przeżycie" byle by dotoczyć się gdzieś po mieście. Sytuacja finansowa (biedny student) zmusiła mnie do postawienia na ekonomię i wątpie, aby jakaś ładna dziewczyna spojrzała na to auto z podnieceniem... Zwłaszcza że sam osobiście z góry nienawidze tego auta gdyż jest ono zastępcze za moją kochaną Grażynkę (Opel Astra F 1.6) :). TO COŚ gdyż autem nie wiem czy można to nazwać składa się z 95% korozji, 3% blachy i 2% orzechów arachidowych. Wyposażony jest w instalacje LPG pierwszej generacji. Spalanie wynosi około 6,5l GAZU /100km. Długo tym autem podejrzewam że nie pojeżdżę ze względu na to że jest ono stare i nie opłaca się do tego dokładać, wiadomo- nie pieniądze- nie samochód. Przeznaczyłem na jego zakup zawrotne 850zł... Już pierwszego dnia miał problemy z odpaleniem rano. Zobaczymy co się będzie działo i co jeszcze mnie spotka... :)

Komisyjnie zezłomowany 18 stycznia 2014 z powodu częstych awarii układu paliwowego, złego stanu podwozia, częstych usterek elektryki i złamanego amortyzatora z przodu.

Po brutalnym rozstaniu z Opluniem, tatuś postanowił, że nadszedł czas na coś nowszego. Radząc wspólnie wiele godzin i przeszukując internet zapadła decyzja o zakupieniu Daewoo Nubiry. Auto pochodzi z 1999 roku, wyposażone jest w 4x el. Szyby, regulowane lusterka, 2x airbag, centralny zamek, klimatyzacje oraz sekwencyjną instalację gazową. Moc tego samochodu zaczyna mnie wręcz przerażać- zmiana z 71KM na 133KM to jednak spora różnica którą autentycznie czuć. Na chwile obecną nie mogę nic powiedzieć więcej bo nie wiem, ale z czasem się dowiem :) Osobiście jeżdżę tym sporadycznie.
!!!! Dnia 13.04.2014 !!!!
Nubirka właśnie przeszła całkowicie na moją własność, tatuś postanowił zakupić auto firmowe w postaci Peugeota 307SW '04
Teraz już będe mógł troszkę więcej powiedzieć o tym aucie... :)

To moje "auto przydomowe" należące do ojczyma... Czasem zdarza mi się nim przejechać... Ten samochód można opisać nalepiej słowami: Istnieje dowód na to że lato już blisko... Oto na Polskich drogach pojawił się przeczący prawom fizyki i zdrowego rozsądku platynowy Opel Vectra. Samochód ten wyposażony jest w szereg tajemniczych i nieznanych jak dotąd systemów np. BRAK CONTROL SYSTEM, czyli... System Braku Hamulców, bez bieżnikowe opony... SLK- System luzu kierownicy, Umc , umc, umc system znany jako strefa kontrolowanego grzmotu. SRO- System rozlewania oleju , ponadto system dodatkowego nawiewu przez dziurawe podwozie, skrętna oś tylna, klamotyzacja dwu strefowa, odświeżacz powietrza o zapachu piwnym, System wypadania tylnej szyby... oraz.... AKTYWNA PODSUFITKA...

//
Zezłomowany 15 października 2013 z powodu urwania się wachaczy z tyłu od sanek... Rdzy było tyle że nie dało rady tego uratować...

Moje nowe dziecko. Jednak opel to jest opel. Kup jednego opla to Cię będzie ciągnęło do końca życia :) Sprzedałem mojego Fiacika żeby móc się przesiąźć w coś ładniejszego. Mój Oplunio przestał prawie rok w Garażu znajomego niejeżdżony z ciekawych powodów... W 2011 roku w Lipcu kupił go brat mojego Kolegi... Pojeździł nim do października po czym wyjechał na studia do Warszawy i stwierdził że nie stać go na utrzymanie takiego auta w tak zakorkowanym mieście jak Warszawa więc Opelek wrócił do Skarżyska i został postawiony w Garażu... I do niedawna był jedynie wyprowadzany z garażu (ocieplanym pod domem) przejeżdżał 2 km/tydzień żeby go tylko "przepalić", i stał sobie dalej. Przed tym wcześniej zostało zrobione wszystko... Rozrząd, filtry, sprzęgło, alternator, wszystko co sie tylko dało. Trafiłem na niego przypadkiem będąc u kolegi poprosił mnie żebym pomógł mu coś przynieść z garażu, patrze a tu stoi śliczna Astra która uśmiecha się do mnie. Od razu "Krzychu, nie chcesz tego sprzedać?"
"Chce od ponad Roku"
Niewiele myśląc... pewien znany portal, wystawiłem Uno na sprzedaż, dzisiaj udało się je sprzedać i telefon "Krzychu, drukuj umowę, biore tą Astre, za pół godziny jestem!"
Samochód w Stanie IDEALNYM, IGŁA. Teoretycznie według roczika on już nie powinien mieć fizycznie Podłogi, Progów, i rdza powinna wychodzić nawet z plastikowych elementów, a tu niespodzianka! Nawet grama rdzy nie ma. Silnik zdrowy, prowadzi się wspaniale, lakier śliczny... Po prostu kocham to Auto tyle że boje sie spalania... Ale cóż... Coś kosztem czegoś! :)

Oto i następca mojego kochanego Kadecika, kupiony w Gdańsku 30 grudnia 2012, auto zawsze było garażowane, użytkowane przez kobitke, która z każdą pierdołą jeździła do ASO np. Z Piórem wycieraczki czy z korkiem wlewu paliwa, ogólnie bardzo zadbany i przebieg astronomiczny dlatego że był NIE cofany tylko jest RZECZYWISTY :)

Nie sprzedany ale już nie użytkowany, auto kumpla w którym spędziliśmy najlepsze lata swojego życia :)

Samochód od samej nowości w rodzinie czyli od 1986. Poprzednio jeździł nim mój teraz już ś.p. dziadek i było to jego "auto służbowe" które do roku 1991 w zasadzie stało w Garażu nie jeżdżone. Niestety, po przejechaniu tylu kilometrów samochód zasłużył na odpoczynek... Bardzo często się psuł pod koniec aż w końcu niestety jego nowym i ostatnim właścicielem jest firma Gilette albo Wilkinson...