Moi rodzice kupili ten samochód gdy jeszcze nie miałem prawa jazdy. Cały czas go używają, podróżują bardzo dużo po trasach. Auto posiada obcierki parkingowe, ale głównie z przodu. Okazuje się, że tył jest w nim łatwo wyczuć. Ma el. szyby z przodu, klimatyzację ręczną, radio kasetowe !, ABS, 4x airbag, aktywne zagłówki i dokupione w dniu zakupu światła przeciwmgielne przednie. Była to środkowa z trzech dostępnych w 2003 roku wersji wyposażenia i najmocniejszy silnik benz. Auto z zewnątrz wygląda na duże ale na tylnej kanapie jest mało miejsca, szczególnie jeśli kierowca i pasażer jest wysoki, ale to przecież kompakt, więc może się czepiam. Bagażnik jest tak głęboki, że ciężko z niego coś wyjąć jeśli to coś przesunie się pod same oparcia foteli. Mogłoby się wydawać, że jest duży ale nie można z tego skorzystać. Ogromne zawiasy wnikają do środka, a dodatkowo ma nie regularny kształt więc wypełnić go można tylko torbami foliowymi, walizki to zły pomysł. Po dziś dzień, pomimo przebiegu, pojazd nie miał żadnego wypadku. Najpoważniejsza stłuczka to obtarty bok na parkingu. Ślady do dziś, bo nie naprawialiśmy tego. Z perspektywy czasu oceniam go bardzo dobrze, ale przygody mieliśmy. Info na blogu pt. "Wytrzymałość aut - mój przykład Nissan".

Jestem szczęśliwym posiadaczem Discovery z 95r. Auto kupiłem od Pana który używał go jako przechowalni narzędzi przez 3 lata. Samochód stał na kołkach i bez akumulatora przez 3 lata!!! Mieszkam w górach i gdy zapytałem czy mi go sprzeda odparł, że jak dam mu 1000zł auto jest moje. Po wstawieniu akumulatora odpalił za pierwszym razem. Oderwałem klocki od tarcz (rdza), wymieniłem olej w silniku i automatycznej skrzyni biegów (nie wiem czemu nie mogłem takiej zaznaczyć w opisie), napompowałem koła i ruszyłem w 200km trasę do domu. Dojechałem bez żadnych przygód, i to była najlepsza przygoda. Pojazd posiada dwu-strefową klimę, el. szyby i el. lusterka i radio. Wszystko sprawne. Wymaga corocznej konserwacji podwozia (być może gdyby była wykonana fachowo, to raz na 3 lata), i warto sprawdzać czy gdzieś się nie pojawia rdza. Wrażliwe są przednie nadkola (od środka), podłoga bagażnika, progi, podłoga pod nogami kierowcy i pasażera. Z zewnątrz elementy aluminiowe więc nie rdzewieją, ale warto je zdjąć, raz na jakiś czas. Jest to bardzo proste, nawet dla tylnej części z szybą boczną. Napęd na 4 koła jest stały, więc zimą może nim jeździć kobieta która nie wie co jak włączać i też sobie poradzi. Z tym silnikiem auto jest raczej ospałe, wyprzedzanie ciężarówek na trasie wymaga odpowiedniego planowania. Na autostradzie najlepiej utrzymywać ok 110km/h, wówczas pali 9l/100km. Naprawdę, każdemu zainteresowanemu jestem wstanie to udowodnić, proszę o kontakt. Nie używam go w terenie, więc nie wiem jakie są jego prawdziwe możliwości (wystarczy włączyć youtube). W mieście takim jak Jelenia Góra pali mi 11l/100km. Posiada drobne usterki (nieświecąca lampka bagażnika, niedziałający tylny spryskiwacz, niedziałające ogrzewanie tylnej szyby) które usuwam sukcesywnie :).

Kia której jestem właścicielem to wersja 3-drzwiowa. Jest wyposażona w hak oraz cały czas jeżdżę na 13'. Auto u poprzedniego właściciela miało jedną niegroźną stłuczkę, uszkodzeniu uległ przedni zderzak i lampa. Blachy zostały wyprostowane, i to wcale nie one najbardziej rdzewiały. Ogólnie rdza jest jedyną wadą tego pojazdu, w mojej ocenie. Pojazd posiada elektryczne szyby, radio oraz centralny zamek. Nie ma wspomagania, ale przy tak małych kołach nie powoduje to problemów. Wymaga corocznej konserwacji, inaczej rdza zrobiłaby dziury na wylot. Do miasta idealny, na trasie może męczyć kogoś przyzwyczajonego do nowszych pojazdów. Bezpiecznie prowadzi się do 100km/h. Na autostradzie można bezpiecznie utrzymywać 140km/h. Więcej już nie próbuję nią pojechać. Do 80km/h bardzo zrywny i łatwo się nim wyprzedza. Jeśli komuś uda się znaleźć wersje bez dużej rdzy na elementach konstrukcyjnych to śmiało polecam. To już mój drugi taki pojazd. Pierwszy miał hak, i za dużą przyczepę do niego zapinałem, silnik zaczął brać olej, więc poszedł na złom, kilka części sobie zostawiłem. Ten silnik nie powinien wymagać dolewki oleju pomiędzy wymianami co 15tys km, i teraz taki mam.