Pierwsze nowe.
Zobaczymy czy się opłacało :)
Puki co zapach nowości niepowtarzalny ;)

Co tu się rozpisywać...

Pierwsze konkretne.
Silnik nie do zajechania (niestety trochę mółowaty 75KM )
Blacha pancerna.
Po modyfikacjach prowadził sie niebezpiecznie dobrze.
Autko typu mucha nie siada praktycznie niezawodny.
Raz ktoś chciał się do niego przyzwyczaić ale autko mu na to nie pozwoliło (blokada kierownicy załapała z dużym poślizgiem co było pewnie zaskoczeniem bo na skrzyżowaniu i zgasł i nie chciał odpalić.kochany samochodzik)

Auto które miało swoją duszę, charakter i ... fochy :)
Przyjemność z prowadzenia tylno napędówki wielka a 105 koni starczało w tym nie za ciężkim samochodzie.
oleju o dziwo nie przepalał ale za to tryskał z każdej strony silnika.
Mimo swego sędziwego wieku 200 km/h przekraczał.
Oceniam jak niezły samochód o konstrukcji prostej jak cep.

Niezły był z niego Dromader:)
Kopa też miał niczego sobie (9,5 do setki )
MOTOR NIE DO ZAJECHANIA CHYB ŻE KTOŚ JEST BARDZO ZDOLNY :)