Korzystając już chyba z ostatniego ładnego weekendu postanowiłem zabrać daćkę na spacerek. Plan obejmował przejechanie z Wrocławia do Świdnicy, korzystając z jak najmniejszej ilości dróg asfaltowych. Bazowałem na trasie http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=1698073 ale po drodze musiałem zrobić kilka korekt ze względu np. na zaoraną drogę. Początkowo chciałem jeszcze wrócić inną trasą, również lekko offroadową, ale plany się trochę zmieniły i po wizycie ...

Przyszło lato i w końcu udało się sprawdzić jak Daćka radzi sobie na trochę dłuższej trasie niż normalnie. Wyjazd na dwa tygodnie, 4 osoby, dwa namioty, każdy po dwa plecaki z czego jeden wyprawowy. Cel Alpy i biwakowanie na lodowcach, więc i sprzętu więcej niż normalnie. Auto zapakowane po dach, część drobniejszych rzeczy między osoby siedzące z tyłu albo pod nogi. Plus jedna torba jako przesyłka do znajomych we Szwajcarii. Wyjazd w niedzielę o 22. Do Szwajcarii ...

Na po świętach umówiony jestem na zmianę oleju i filtru po okresie dotarcia. Na liczniku oszałamiające 2,5 tysiąca kilometrów, jeszcze trochę śmierdzi nowością, ale coraz mniej. Wybór nie był łatwy. W sumie to Yugiem miałem jeździć tylko rok, a nie 7 ;) Ale skończyły się miejsca na przeglądy w dowodzie co spowodowało decyzję o zmianie. Wybór nie był łatwy. Chciałem auto większe, ale przede wszystkim funkcjonalne. Ważne też żeby łatwo się nim ...

50 tysięcy kilometrów temu pisałem że zamontowałem zbiornik wyrównawczy płynu chłodniczego z passata (http://www.autowcentrum.pl/blog/post/100-tys.-km-minelo,23816/). Było to po tym jak stary pękł podczas wyjazdu na Ukrainę. Dzisiaj nastał ten dzień, w którym udało mi się kupić i zamontować oryginalny zbiorniczek. Wszystko wróciło do normy jeżeli chodzi o wygląd pod maską :) Mam tylko nadzieję, że nie okaże się zaraz że też nie jest szczelny. BTW. ...

Długi czas temu przestało mi działać oświetlenie w podsufitce. Najpierw szwankowały czujniki w drzwiach, żeby w końcu gdzieś po drodze prąd przestał lecieć. Rozbierać podsufitkę to byłby przerost formy nad treścią, aż tak bardzo mi się nie chciało szukać przerwy na przewodach ;) Z pomocą przyszedł Lidl z lampami led do przyklejenia. Jedna lidlowa lampka poszła do pokoju, druga na dawcę przeszczepu :-) Wysypałem starą żarówkę (bo się rozpadła przy próbie ...

W zeszłym roku pod choinkę Yugo dostało raczki na koła :) Stwierdziłem że łańcuchów nie chcę, bo raczej nie zdarza mi się jeździć tam gdzie są potrzebne (a zwykle nawet tam Yugo sobie radzi bez nich), są problematyczne w zakładaniu i zajmują sporo miejsca (a miejsca to u mnie deficyt). Jak już pisałem był wyjazd na Ukrainę. Wiadomo dziki kraj, na nieszczęście dowaliło śniegiem, a my w góry ;) Droga była całkowicie zasypana, podwoziem przez większość ...

Cel wyjazdu: zdobyć najwyższe szczyty Węgier i Ukrainy. Na początku padł pomysł aby pojechać wejść na Howerlę. Ale jak tak popatrzyłem na mapę, to stwierdziłem czemu by nie zahaczyć o Węgry? Przynajmniej droga bardziej urozmaicona, a jak już się jedzie daleko to lepiej mieć kilka celów. Zebraliśmy się w 4 osoby, w czwartek o 23 zapakowaliśmy do Yugo i pojechaliśmy w świat. Najpierw A4 do Gliwic, zjazd na A1 do Żor, tankowanie w Pawłowicach na Crabie (gaz 1,73 ...

Plan był prosty, zdobyć najwyższy szczyt Tatr - Gerlach. Wyjazd z Wrocławia w piątek o 16, najpierw AOW, później A4, żeby postać w korkach na Zakopiance. W Nowym Targu odbicie, objeżdżamy Tatry i około północy dojeżdżamy do miejscowości Wyżne Hagy na Słowacji. Rozkładamy karimatki i śpiwory pod sklepem w zadaszeniu i śpimy, dopóki o 4 rano nie budzi nas słowacki dostawca swoim busem. I tak mieliśmy wstawać, więc szybkie pakowanie i o 4:20 nad ranem, w świetle ...

Wyjazd typowo weekendowy. W piątek o 17 wyjazd z Wrocławia w 3 osoby, czwarta dołączyła w Zgorzelcu. Pierwsza meta w Monachium o 1:30 w nocy, gdzie zatrzymaliśmy się na noc u znajomych. Nie obyło się bez kontroli niemieckiej policji, 1,5 km przed samą metą zatrzymała nas policyjna beemka. Musieliśmy podejrzanie wyglądać na tle tych mercedesów ;-) Pobudka przed 6 i wyjazd do Garmisch-Partenkirchen, gdzie zostawiliśmy auto pod dolną stacją kolejki na Kreuzeck (darmowy) ...

Przedłużony sierpniowy długi weekend zaowocował kolejnymi kilometrami. Trochę spontanicznie, bo na dwa tygodnie przed wyjazdem pomyślałem czy by nie pojechać na zachód Europy. Wyjazd standardowo w piątek wieczorem, 4 dni urlopu, długi weekend i powrót w następną niedzielę. W sumie 9 dni. Jako że wyjazd planowany na ostatnią chwilę pojechałem tylko z bratem. Wyruszyliśmy o 23 z Wrocławia, po drodze zabraliśmy dwie osoby z blablacaru by trochę obniżyć koszty przelotu ...

Dojechałem ;-) http://pl.wikipedia.org/wiki/Chiny_(Belgia) Niedługo szersza relacja z kolejnego wypadu, tylko się muszę ogarnąć.

Ostatnio dużo złego się działo, ale na dobre wyszło. I Silnik Jak ostatnio wracałem z niemieckich górek silnik zaczął poszarpywać na wolnych obrotach i się dławić. Objaw standardowy do wymiany kabli. Zamówiłem kable, ale coś mnie podkusiło że od innego producenta niż zwykle, co więcej wziąłem dwa komplety żeby mieć na zapas. Nie wiem czy z kablami było coś nie tak, czy się złożyło coś innego, ale silnik na nowych chodził jeszcze gorzej. Wymieniłem ...

Zaopatrzyłem się w kamerkę, nie samochodową (raczej do sportów), ale w samochodzie przeszła pierwszy test. Kupiona w Chinach, z podatkami wyszło ok 300 zł za kamerkę z akcesoriami. Do tego kupiłem 4 dodatkowe baterie i zew. ładowarkę (jakieś 100 zł w sumie). SJ4000 Novatek http://www.techmoan.com/blog/2014/2/3/the-sj4000-action-camera-review.html http://youtu.be/6Xbx_QlJgts Poniżej filmik nakręcony nowym nabytkiem, zamontowana za lusterkiem wstecznym. ...

Jak wcześniej wspominałem, zrobiłem szybki czterodniowy wypad na Słowenię. Trasa z Wrocławia przez Brno, Wiedeń, Graz, Tarvisio do Mojstrany. Wyszło trochę ponad 800 km w jedną stronę. Wyjazd w środę po pracy. Powrót na spokojnie w niedzielę. Tam 11.5h, powrót 12h (okropny ruch przed samym Wrocławiem :() Przez Czechy jechaliśmy bez winiety, co zmusiło do przejazdu przez Brno i ominięcie tych marnych 10 km płatnej drogi, nawigacja się przydaje. W Austrii jechało ...

Póki co silnik oleju nie brał, ale pod obciążeniem skrzętnie go wypluwał każdą możliwą szczeliną. Wychodziło nawet koło litra na 4 tys. km :( Po powrocie z majówki postanowiłem zmienić olej na mineralny. Wcześniej lałem tani półsyntetyczny Lotos 10W40, teraz wlałem tańszy mineralny 15W40. Przy okazji wymieniłem również filtr powietrza, który po łotewskich szutrach był trochę zakurzony. W ostatni weekend zrobiłem trasę z Wrocławia na Słowację, w okolice ...