Najszczęśliwsza chwila w życiu. Sprzedana Laguna i powrót do "niezawodnej Skody". Niezawodna, może w reklamach ale nigdy nie stanęła w drodze. Kupiona na gwarancji, więc czujniki cofania wymieniane chyba ze trzy razy, przepalające się żarówki przednie, wymienione łożysko amortyzatora. Ale w sumie to są szczegóły. Regularnie bywa na przeglądach czym odwdzięcza się w spalaniu. Przejechanie na 50l ropy 780km po mieście ( Krakowie ) nie sprawia większych problemów. Niestety, związek jak to związek ( małżeński ) uległ rozpadowi i żona będzie dalej jeździła Skodzianką. Mam pewność że będzie zadowolona ( przynajmniej z samochodu, bo ze mnie jakoś nie potrafiła ):)

Kolejna zamiana. W końcu Full Wypas, wersja Privilege, silnik 2.2 dci 150 KM i co?? W mieście paliła nawet 12 litrów ropy na 100km, wsiadało się do niej i w sumie człowiek nie wiedział czy dojedzie do miejsca przeznaczenia, Straciłem na niej 17000 zł biorąc pod uwagę cenę zakupu i sprzedaży łącznie z naprawami. Jeździliśmy nią całe..... 7 miesięcy. Polecam dla ludzi, którzy lubią jak mechanicy naprawiają im samochody. Auto dla teściowej, może nie dojedzie na proszony niedzielny obiad:)

Auto kupione jako nowe. Urodziły się bliźniaczki i Fiesta nie dawała za bardzo radę w przemieszczaniu się z wielkim wózkiem, więc żona sprzedała swojego Peugeota a ja Fieścinę i nabyliśmy wspólnie jedno mini rodzinne auto naszą Fieścinę. A piękna była, tylko że nie miała klimy co szybko okazało się że to jej wielki mankament. Auto sprzedawane praktycznie z gwarancją więc nie było za wiele czasu aby coś się w niej miało zepsuć. Polecam dla niewielkich rodzin ( liczba dzieci )

Auto kupione jako nowe, Fieścina była montowana w Płońsku więc made in Poland i tak: Brak fartucha nawiewu ( od nowości ), przy pierwszym przeglądzie po 1500 km zamieniono mi oryginalne świecie na różne w tym jedna z motocykla podobno pochodziła??:)), W dalszej eksploatacji padła sonda lambda i katalizator i łączniki stabilizatorów i jeden amortyzator prawy przedni i ..... i jeszcze kilka rzeczy by się znalazło, ale silnik ZETEK wspaniały był, kręcił się prawie do 7000, Sprzedany i nie bity

Moje pierwsze auto:) Straszna kotwica z niej była:) Zmieniając uszczelkę pod misą olejową, przekręciłem trzy sztuki zanim poprawnie dokręciłem żeby się z niej nie lało:) W bagażniku ( z przodu ) woziłem płytę stalową a ważyła ze 25 kg żeby żaba nie odleciała na zakręcie, Stanowczo nie polecam:)

Peugeot 206 Auto posiada 4*pp, centralny zamek sterowany pilotem, czujnik deszczu na przedniej szybie sterujący automatycznie prędkością wycieraczek, welurową tapicerkę, elektryczne szyby, wspomaganie, ma możliwość sterowania radiem i komputerem pokładowym przy kierownicy ale nie ma oryginalnego radia więc nie działa, iiiiiiiiiii nie posiada klimy:))