Przypadki alfahozy już opisywałem, dziś trafił się kolejny. Dla przypomnienia, Alfahoza to taka choroba Alf Romeo polegająca na drobnych nieprawidłowościach, nie mających wpływu na bezpieczeństwo jazdy, lecz czasem irytujących. Dziś podjechałem na stację, bo w zbiorniku niemal pustynia. Strzałeczka ledwo obok zera absolutnego. Zatankowałem do pełna, zapłaciłem, wsiadam, przekręcam kluczyk i.... auto zapaliło ale strzałeczka paliwa ani drgnie. Pomyślałem, że zaraz ...

Górnośląscy miłośnicy Alf Romeo zorganizowali niesamowite wydarzenie. 1 maja 2015 roku postanowili zwołać użytkowników tych samochodów i pobić rekord Guinnessa w kategorii największej ilości samochodów Alfa Romeo jadących w jednej, nie przerwanej kolumnie. Dotychczas rekord taki ustanowiono w Słowenii w 2012 roku, gdzie kolumna składająca się z 526 samochodów marki Alfa Romeo przejechało przez miasto Gorjańsko. 1 maja 2015 roku już od 7 rano parking centrum handlowego ...

Kupując Tosię zapytałem znajomego dziennikarza motoryzacyjnego o jego opinię na temat Avensis. Zaznaczam, że nie jest to zwyczajny pismak, ale osoba zajmująca się pisaniem recenzji rozmaitych samochodów i juror międzynarodowy. Jego odpowiedź, tradycyjnie była zabawna ale i rzeczowa. "Bardzo znakomity samochód dla ludzi mających jedno wymaganie: ma jeździć bezawaryjnie. Jeździ. Nie psuje się. Rozpędza się z trudem. Pali relatywnie niewiele. Jest wygodna i przestronna. Jak ...

Samochód został ochrzczony imieniem Tosia. Każde auto powinno mieć swoje imię. Na początku Tosia nie mogła się dogadać z żoną (choć to w zasadzie auto żony). Gdy ja wsiadałem, Tosia odpalała i dziarsko jechała. Jak wsiadała żona, Tosia nie zapalała... jakby odcinał immo. Kluczyki te same, więc nie była to kwestia kluczyków. Zeszliśmy do auta razem. Ja zapalam, żona nie i nie wiedzieliśmy o co chodzi. Przeszukałem fora w poszukiwaniu rozwiązania tej dziwnej zagadki. W ...

Kilka dni temu, jak zwykle w poniedziałek wsiadłem do Belli i chciałem pojechać do pracy. Po przekręceniu kluczyka wyświetlił się błąd VDC (system kontroli trakcji), błąd ABS i Immobiliser Faliture. Chcąc nie chcąc musiałem pojechać do pracy poprzednią 146-ką. Po prześledzeniu wiadomości w necie dowiedziałem się, że są to objawy słabego akumulatora. Wróciłem więc i wymieniłem akumulator na ten ze146. Auto zapaliło bez problemów i jeździło kilka dni. Jednak ...

Może koś słyszał o Alfahozie czyli pewnej chorobie Alf Romeo. Alfahoza to niewielkie "wyskoki" naszych włoszek objawiająca się upierdliwymi "awaryjkami" nie mającymi najczęściej wpływu na bezpieczeństwo jazdy. Większość z nich można samodzielnie usunąć bez wielkich nakładów finansowych, niektóre same się usuwają, a posiadacz nie ma bladego pojęcia co było nie tak. W Alfie 147 typowym przykładem Alfahozy jest system AriBag. Otóż czasem bez powodu zapala się ...

Kupując samochód (swoją Alfę czy Mondeo mojej żony) zawsze w ogłoszeniach wyszukiwałem informacji dotyczących ewentualnego, drugiego kompletu opon. O ile jeszcze jakiś czas temu, zestaw opon zima/lato był argumentem chętnie przytaczanym przez sprzedawcę, teraz pojawiła się nowa, świecka tradycja - kup w lecie auto z zimówkami lub zimą z oponami letnimi. No cóż, wiadomo że sprzedając opony oddzielnie można te dodatkowe 300-400 zł wytargać. Jednak najgorszym chamstwem jest ...

Od około miesiąca przeglądałem ogłoszenia dotyczące Alf 147. Raz że rynek dotyczący tego modelu wcale nie jest tak wielki i pewnie łatwiej by mi było kupić Opla, dwa moje założenia co do auta dodatkowo komplikowały sytuację. Założyłem sobie, że nie będę jechał na drugi koniec Polski po auto. Alfa miała mieć silnik min. 115 KM (diesel JTD)lub benzynowy min. 120 km bez gazu, miała mieć alufelgi, klimatyzację dwustrefową i miała być oczywiście czarna lub ...

Dziś włoszka wybrała się do kosmetyczki. Wypachniła, wypiękniała aż lśni. Witaj wiosno !!!

Wściekła włoszka, miała swoją rodową biżuterię, lecz jej blask nieco... znacznie... zbladł. Dostała nową...

Pamiętam takiego narciarza, nazywał się Alberto Tomba (nie wiem czy tak sie go pisze). Nie wiem czy on uprawiał zjazdy czy slalom, ale narciarzem był ponoć niezłym. Takim samym mistrzem musi być "wściekła włoszka". Zima nie rozpieszczała a teraz odkryła przed nami całą masę dosyć pokażnych dzir w jezdni a odwiedzenie każdej z nich może się zakończyć conajmniej uszkodzeniem koła. Drogowcy nie pala się do napraw więc ćwiczymy taki slalom gigant w drodze do pracy i z ...

Okazało się, źe to jednak hamulce dawały w kość. Nie dość, że wściekła włoszka przestała być otyłą i ociężałą włoską babą, stała się szczupła, zwinna i powabna i rozgadana na całego. Dietka pomogła i jej apetyt na paliwo jest w absolutnej normie jak na piękną włoszkę przystało. Gna po ulicach wściekle mrucząc na innych i za to ją uwielbiam.

Od dłuższego czasu wydawało mi się, że Wściekła Włoszka jest uzależniona od paliwa. Ale ona je żłopała wiaderkami. Postanowiłem skierować ją na odwyk. Tam ją oglądnięto, opukano i diagnoza była jedna. Połowa z rumaków idzie w gwizdek bo hamulce z przodu niemal całkowicie blokowały koła. Grzebanie trwało 8 godzin, ale mamy nowe hamulce całkiem sprawne a Wściekła Włoszka mnie śmiało jakby piła Redbulla a nie benzynę. Nie to auto, drugie życie... rzecyzwiście te ...

Włoszka jak to kobieta czasem miewa fochy. Wczoraj właśnie miała takowego. Nagle przestał jej działać prawy kierunowskaz. Niby nic bo można jeździć jak rasowy włoch bez używania kierunkowskazów. Wystarczy zatrąbić prawda ? No ale w Polsce jeździmy z mrygaczami więć zacząłem sprawdzać. Awaryjne działają, lewy działa prawy nie. Po zasięgnięciu opini wydumałem, iż padł przekaźnik. Toteż dziś rano go wymontowałem. A ta zołza chichocze pod nosem. Wziąłem w garść ...

Spalanie... zmalało. Kierowca się uczy :D