czarne jeździdło miejskie

ŻABA bo zielony, kupiony w celu ekonomicznego poruszania się po zatłoczonym mieście, sekwencyjna instalacja LPG pozwala zrobić 350 km z 25 l gazu latem , Samochód w wersji Van , silnik 1100 mpi 40kw. jestem jego trzecim właścicielem,wersja wyposażeniowa actual, czyli nic :-)plany na przyszłość , centralny zamek, elektryczne szyby, obrotomierz, ładne alusy

To był mój pierwszy samochód Pojemność 296ccm14,5km
kupując te auto nawet nie wiedziałem co kupuje , to miał być samochód na wypad na mazury, skończyło się na trzech złożonych egzemplarzach
"Mikrus MR 300" charakteryzował się wyjątkowo uproszczoną konstrukcją. Jego idea zawierała się we wzorze 4x4, czyli miał mieścić 4 osoby, posiadać 4-kołowe podwozie, masę własną 400 kg i spalać 4 dm³/100 km. Auto napędzał dwusuwowy, dwucylindrowy, chłodzony powietrzem silnik o pojemności 296 cm³. Słaby silnik (14,5 KM) nie zapewniał znaczących osiągów. Napęd przenoszony był przez dwutarczowe sprzęgło do czterobiegowej niesynchronizowanej skrzyni biegów, a następnie na tylne koła. Samochód od 0 do 70 km/h rozpędzał się w czasie nieco ponad pół minuty i uzyskiwał maksymalną prędkość w granicach 85-90 km/h. Zużycie paliwa w zakresie 4,5 - 6 dm³/100 km pozwalało przy zbiorniku o pojemności 27 dm³ na 450-kilometrowy zasięg jazdy. "Mikrus" prowadził się bardzo łatwo, dobrze też zachowywał się na zakrętach. Hamulce były zadowalające, jedynie małe, 10-calowe koła niezbyt nadawały się do jazdy po większości ówczesnych dróg i ulic. Wyraźną wadą pojazdu była jego głośność zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz auta. Wnętrze pojazdu mieściło dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci. Z przodu było wystarczająco miejsca, ale wsiadanie i wysiadanie z auta stawało się bardzo niewygodne z powodu wąskich drzwi. Do ogrzewania wykorzystywano powietrze chłodzące silnik, natomiast przewietrzanie umożliwiały odsuwane szyby w bocznych drzwiach. Bagażnik o pojemności 200 dm³ znajdował się z przodu samochodu przed nogami kierowcy i pasażera. Dostęp do niego był możliwy jedynie z wnętrza auta.

witam w mojej stajni zagościł długo oczekiwany voyager rodem z Austri. silniczek czterocylindrowy 2400 150km , ( na nasze warunki z LPG) skrzynia manualna wersja wyposażenia BidaLimited + 7 miejsc .
wyposażenie fabryczne :
ABS , elektryczne i grzane lusterka , podgrzewana przednia szyba, uchylne tylne szyby, fabryczne radio i 4 głośniki welurowa tapicerka

auto doposażone w skórzane fotele regulowane elektrycznie i orginalne alufelgi, przyciemniane szyby (folia) regulowana kierownica . oświetlenie led wew.

małe ciasne ale na dojazdy do pracy w sam raz. w planach zmiana lakieru i wnętrza na wiosnę
autko dofinasowane w ciągu ostatniego roku :, wymieniony silnik i skrzynia biegów, nowe płyny(olej silnika, skrzyni,płyn chłodniczy) i filtry, pompa paliwa tylne amortyzatory i sprężyny, manszety i uszczelniacz pół osi, świece i kable , poduszki silnika i skrzyni,autko posiada oznaki korozji ale można spokojnie jeszcze długo pojeździć .dwa komplety kół z oponami , obecnie założone zimowe
oc i pt do września

honda civic srebna , na razie mogę tyle napisać .kupiłem ją 15 godzin temu :-))narazie mały przegląd i wymiana rozrządu.
plany wymiana zawiasu

super autko . ale ze względu na przebieg i sławe tej jednostki napędowej, która okazała się prawdziwa autko zmieniło urzytkownika

tanie jeździdełko do zarabiania kaski na taxi zdięcia niestety po stłuczce z niedzielnym kierowcą, auto kupione w czerwcu 2011 teoretycznie od pierwszego wł. ale w praktyce od handlarza . od tego czasu wymieniłem : zawieszenie , amortyzatory , tylne lewe łożysko , rozrząd, sprzęgło oleje filtry,tylne bębny z zawartością, we wrześniu załorzylem lpg. z powodu stłuczki maska i przednie reflektory , do wymiany zostały przednie tarcze i wydech .

stary nie zawodny budyń :-))

to było moje 2 auto zaraz za mikrusem mr300 obu mi żal

niestety brak zdięć , kupione jako zastępcze na czas naprawy volvo, wersja amerkańska z klimatyzacją i innymi bajerami silnik był założony od fiata ritmo 1500 75km, niestety skończył na szrocie z powodu korozji

moje trzecie auto, w trzech odsłonach, lubiłem go za przestronne wnętrze , ogromny bagażnik i prostotę konstrukcji,

auto kupione jako zastępcze na czas naprawy merola , sprzedane bez smutku , jakoś mi nie podpasowało

SUPER autko z super silnikiem isuzu 1,7tds silnik praktycznie nie do zajechania , sprzedany z powodu korozji progów i chęci zmiany na vectre

moja vanetka miała silnik benzynowy 1500cm z fabrycznym LPG niestety w kategori wyboru brak takiego silnika

mój esi był trzy drzwiowym kombi niestety poległ na drodze

to było tylko auto służbowe ale super samochodzik bez awaryjny i oszczędny