Nowy nabytek, więc zbyt wcześnie by cokolwiek więcej mówić. Póki co, jestem bardzo zadowolony, ale wolę nie zapeszać... ;)
Więcej info i fotki później.
Pzdr

Po przesiadce z "Bolca" i udowodnieniu swoich "umiejętności jeździeckich" ;) zacząłem swoją przygodę z Astrą. Pierwsze wrażenie-szok! To było niczym przesiadka z "komarka" na myśliwiec F16 ;) W końcu magiczne 90KM produkowane przez silnik z 16-zaworową głowicą robiły swoje. Woooow! Oczywiście po paru dniach euforia minęła a 90KM zaczęło nie wystarczać!
Generalnie jednak, bardzo mile wspominam to autko. Fakt, do najpiękniejszych nie należało, szczególnie w wersji sedan, ale było za to bezawaryjne, całkiem dynamiczne i oszczędne. Czego więcej może oczekiwać od samochodu młody kierowca z ograniczonym budżetem?
Dodam, że Astra jeździ po dziś dzień, obecnie ma 110000km przebiegu i gdyby nie ślady po leczeniu rdzy (no cóż, w końcu to Opel), wyglądałaby jak nowa z salonu. No, może prawie jak nowa...

Samochód, na którym ćwiczyłem swoje pierwsze szlify za kółkiem. Niezwykle cierpliwy dla niedoświadczonego kierowcy. Inne auto już dawno wyzionęłoby ducha po takim traktowaniu, ale Tikacz dzielnie wszystko znosił. Takiej niezawodności inne marki mogą tylko pozazdrościć, z legendarną Toyotą włącznie! Żadnych awarii!

Ford Mondeo MK3 2.0 Ghia X vel. Włóczykij
-----------------------------------------------------------------------------
Jestem jego drugim właścicielem, autko nabyłem na początku 2008 roku z przebiegiem 65.000km. Poprzednim właścicielem była kobieta, stąd klamki podrapane paznokciami od wewnątrz czy potrzeba wymiany sprzęgła niedługo po zakupie...;) Oczywiście z tym drugim żartowałem ;) Jak dotąd pokonałem moim autem ponad 75.000km, a nasza współpraca układa się dobrze, jednakże nie obyło się bez pewnych zgrzytów...
---------------------------------
Silnik: 2.0 DuratecHE (benzyna) o mocy 145KM, choć ze względu na sporą masę auta czuje się mniej, a szkoda...
Zdecydowanym atutem auta w tej wersji jest bardzo bogate wyposażenie, obejmujące m.in.:
- 6 poduszek powietrznych,
- Skórzaną tapicerkę w ulubionym kolorze mojej żony,
- Climatronic oraz podgrzewane/wentylowane siedzenia z elektryczną regulacją,
- ABS,
- Fabryczne Xenony ze spryskiwaczami,
- Fabryczne radio Sony ze zmieniarką na 6CD,
- 4 elektryczne szyby,
- Megapojemny bagażnik ;),
- Całkiem ładne felgi 17",
oraz sporo innych elektronicznych czujników i gadżetów, które od czasu do czasu lubią zastrajkować i powiedzieć "nie!", skutecznie uszczuplając portfel ;)
-------------------------------
Miałem plan na ten rok - zrobić pełen upgrade do wersji ST220, już byłem o krok od kupienia pięknych czerwonych siedzeń RECARO wraz z niezbędnymi elementami wnętrza. Później miał być bodykit, felgi 18" itd...
Tym razem jednak się nie udało - zadecydowała "siła wyższa", więc mam nadzieję, że następny będzie prawdziwy ST220 z V6 pod maską...
--------------------------------
Jeśli macie jakiekolwiek pytania związane z użytkowaniem tego samochodu, to piszcie śmiało! W miarę wiedzy i doświadczenia chętnie odpowiem.

Nasza współpraca dobiegła końca i na początku kwietnia 2010 Włóczykij zmienił właściciela.