Ostatnimi czasy zdarzało się, że samochód miał problem z połączeniem bluetooth z telefonem. Zdarzało mu się co 5 min tracić połączenie, a po paru sekundach wznawiać, tzn parować się. Było to mega uciążliwe zwłaszcza podczas rozmowy. Serwis sugerował usunięcie wszystkich sparowanych i sparowanie na nowo. Jednak problem był nadal. Ale przyczyna została znaleziona. Winien był....yanosik. Nie ważne czy uruchomiony czy nie. Po odinstalowaniu z telefonu wszystko działa ...

I stało się. Sabinka 2,3 z 2000 roku poszła w najlepsze ręce świata a w jej miejsce pojawiła się sabinka młodsza o 7 lat, 1,9 TID. W wyglądzie są lekkie zmiany - pyszczek i dupcia. reszta to samo. W środku może ciut bardziej nowoczesna, ale zmiany też minimalne. Za to saaby uwielbiam. Moc No tu niestety z 230KM na 150 zeszłam. Ale i tak już wyrosłam z pędzenia 200 km/h na A4. Wiek robi swije i już przepisowa jazda wcale nie jest taka zła. Ile można rzeczy po drodze ...

Zastanawiałam się długo, jak optycznie uatrakcyjnić autko. Aż kolega dał mi naklejkę ze swojej łodzi - Mała Mi. z głupia nakleiłam. A teraz moja naklejka wygląda prawie jak ja :) A moje autko ma nowe przezwisko - Mała Mi :)

Jestem dumna z Sabinki. Na trasie Kraków - Monachium (no może trochę dalej) - Kraków wypijała 7,5 benzynki i 10,5 gazu. Tak na zmianę. a uważam, że przy jej silniku i 250 km to bardzo ładne spalnie :)

CB kupione i sprawdzone. Trochę się bałam z dziećmi jechać, czytając wcześnej opinie jak to ludzie na radiu przeklinają. A tu kurczę kulturka, proszę, dziękuję, pomoc w znalezieniu stacji, drobgi, gospody... Jestem mile zaskoczona. Samym radyjkiem też. Faktycznie z ok 15 km zbiera. Ledwo słychać z tak daleka, ale coś tam w szumie się wyłapie.

I stało się. Odjechała na lawecie nie wiadomo gdzie (tzn wiem z umowy :)) Jakieś takie niezręczne uczucie. Moje najkochańsze auto odjeżdza rozbite na lawecie. Do kogoś.... Dla córki... Jakaś kobita, co ledwo prawko zrobiła będzie ją dotykać, żyłować... oby dbała tak jak ja.

Dziś, na parkingu pod drzewem w półcieniu - 46 stopni. Normalnie wyświetlacz zaczął gubić kreseczki

Już niedługo urlop. Postanowiliśmy jechać z mężem do Monachium. I tu mamy dylemat. Czy jechać Fiatem Stilo 1.9 JDT czy Saabem 95 2,3T. Stilo jako diesel powinno na baku przejechac 1000 km (teoretycznie). Znów Saab jest bardziej komfortowy a chyba jakieś LPG w Niemczch sie znajdzie.

Po rozbiciu auto stoi mi za garażem. Ubezpieczyciel twierdził, że wystawił na aukcję, ale nie było chętnych. Jak się mogę w miarę sensownie pozbyć auta? Może chce ktoś kupić?

Czy lepiej szybko auto rozpędzić, zużywając przy tym sporo paliwa, czy lepiej powoli się rozpędzać i ślimaczyć na drodze. Dłużej, ale przy mniejszym spalaniu? Osobiście mi się wydaje, że lepiej szybko rozpędzić auto, a potem już trzymać na 1000-1500 obrotów. Spelanie wtegy ok 4 mi wychodzi - bieżące

Nigdy nie spodziewałam się, że to napiszę, ale ... wolę stilo niż xsarę. Uwielbiałam moje złotko, nic nie było lepsze od xsary, a jeździłam wieloma w międzyczasie. Ale musze przyznać, że zakochałam się w moim stilo. Jest całkowicie inne. Jedyne 2 minuski w porównaniu do citroena to za małe lusterka boczne i lekko wychodząca rdza. I tyle. Do llusterek się przyzwyczaiłam a rdza - się zrobi :)

Od kilki dni, od czasu jakiejś nierówności świeci mi się airbag failure i komunikat "airbag failure - stop engine" Poczytałam, że coś trzeba jakąś kostkę pod siedzieniem poruszać. Jak to się mówi - mąż w końcu naprawi. Ale... Dziś, długa prosta, auto do wyprzedzenia. Redukcja z 5 na 4, 4000 obrotów i nagle check engine, ikonka klucza i coś o serwicie oraz już sama nie wiem, czy sam zgasł i się dotoczyłam na przystanek czy sama go wyłłączyłam. Wyglądało to jak ...

Pierwsza trasa zaliczona. Co prawda niecałe 100 km, ale zawsze coś, co prawda na 25 stopniowym gorącu i na zimówkach (letnie zakupione dopiero dziś) ale spalanie wyszło mi 5.2 a mężowi równe 5. Teraz tydzień jeżdżenia po mieście i zobaczymy co wyjdzie :) Ale już strasznie lubię to auto. Wygodne, miłe, nie za duże i nie za małe...takie zrobione pode mnie :)

Autka jeszcze nie ma. Na razie zaliczkowane stoi w komisie. Bynajmniej dowiedziałam się, że autko było kupione w Viamocie. Wiec napisałam maila z prośbą o podanie wyposażenia z jakim autko wyjechało od nich. Bardzo grzecznie na następny dzień otrzymałam informacje łącznie ze zrzutami z ekranu nt. wyposażenia. Oprócz tego miły pan, Kierownik serwisu dopisał: "Jego historia w naszej ASO nie jest bogata i zakończyła się w 12.2005 wykonaniem akcji serwisowej. Przeglądów nie ...

I stało się. Xsara zmarła po morderstwie. Pan jadący z podporządkowanej nawet nie hamował. Wręcz przeciwnie. Efektem tego belka przednia zawinięta pod silnik,który się przesunął o jakieś 10 cm w bok względem auta :(