Uaz już od jakiegoś czasu chodził mi po głowie, najpierw był marzeniem, a potem stał się celem dokładnie dnia 19,09,2013r stałem się szczęśliwym posiadaczem UAZa 469B. Kupiłem go w Krakowie od ZHP jak się dowiedziałem wcześniej służył w Krakowskiej Policji. Jestem jego 3 właścicielem. Jego stan można określić na dobry chociaż małe co nieco do poprawienia jest na nudę narzekać nie mogę :)Rok produkcji 1990 pierwsza rejestracja w 1993
Autko nie będzie katowane w terenie raczej lekki teren no i oczywiście zloty pojazdów militarnych, starych samochodów jak i inne zloty do których mój Uaz będzie pasował.
Przed zakupem Uaza słyszałem rożne opowieści "znawców" na temat tego auta wiec postaram się potwierdzić lub zaprzeczyć kilku mitom jak i podzielę się ogólnymi wrażeniami z jazdy po bezdrożach jak i po czarnych drogach.
To może zacznę od jazdy po mieście: parkowanie nie ma w nim wspomagania, ale da się nim dość łatwo zaparkować. Kontrole policji: mijałem bardzo dużą ilość patroli jak narazie nikt mnie nie sprawdzał co najwyżej starsi Policjanci uśmiechali się i machali. Przykuwa uwagę przechodniów: oj i to bardzo w moim mieście prawdopodobnie jest to jedyny Uaz wiec jak po raz pierwszy nim przyjechałem na osiedle zainteresowanie było ogromne na stacjach paliw jest podobnie. Jadąc po mieście ludzie (najczęściej dzieci) machają. Jazda w terenie to już inna bajka tyle radochy co daje to auto to po prostu w głowie się nie mieści, jest głośno, trzęsie czasem nawet i mokro:), ale zaciesz na mordce do końca dnia pozostaje.
Teraz awaryjność puki co nie miałem jakiejś poważnej awarii i oby jak najdłużej :)
Spalanie w trasie z Krakowa około 100 kilometrów spalił jakieś 10-11 (wolno nie jechałem) litrów po mieście zadowoli się 14 litrami.
Dostępność części: można bez problemu dostać w Polsce.
Naprawa: mechanik amator da rade :)
OC i rejestracja: z rejestracja nie ma problemu z OC jest, ale taki że nie u każdego ubezpieczyciela to auto jest:)
Czy można by nim jeździć codziennie np. do pracy: jeżeli dużo zarabiasz, a masz blisko do pracy to dlaczego nie jeżeli mało zarabiasz i masz blisko do pracy raczej nie ma to sensu.
Myślę, że narazie tyle wystarczy wyrazy uznania dla wszystkich którzy przeczytają to wypracowanie.