Witam,

Tak więc szukałem auta terenowego, ale nic sensownego nie znalazłem. Obejrzałem dwa Fordy Explorery, Chevroleta Blazera. Bo w sumie takie wyczesy mnie interesowały, nie chciałem małego skakańca. Po wiem szczerze po bardzo komfortowej Sonacie, naprawdę miłe auto, lecz niestety rdzewiejącej do około blacharce w moim egzemplarzu, to samo spotkałem w terenówkach. Co było drugim czynnikiem, po wysokim spalaniu które mnie zniechęciło do zakupu czy to Blazera, jak i Explorera.

No ale cóż gdy zobaczyłem 300M w ogłoszeniu, jakoś mega mnie nie zauroczyło. Przeczytałem opis, wyposażenie, zerknąłem na silnik... Później sprawdziłem dane techniczne, opinie użytkowników sobie poczytałem, sprawdziłem jak cenowo przedstawiają się części do tego modelu. Takie rozpatrzenie sytuacji, jak w sumie przed każdym zakupem...

Ale cóż był środek tygodnia, a mi się nie chciało o godzinie 18 popierdzielać 100 kilometrów żeby po ciemku oglądać auto z którym nie miałem do czynienia. Więc na spokojnie z dziewczyną wybraliśmy się na oględziny w sobotę.
Cóż ku mojemu zdziwieniu (pozytywnemu) auto w rzeczywistości jest mniejsze jak na zdjęciach;) wiadomo ma swoje 5 metrów długości i 190 centymetrów szerokości, ale wygląda zgrabnie.
Cóż oględziny blacharki (auto było kiedyś malowane dookoła), stan wzrokowy opon, tarcz, klocków, oględziny pod maską - cóż bardzo nie było się do czego przyczepić:P
Jazda próbna dobiła gwóźdź do zakupu:))) gdy zasiadłem za sterami, zacząłem jechać, już odpłynąłem. Bardzo miękkie siedzenie, zawieszenie wybierające dziury, silnik o odpowiedniej mocy, automat zmieniający biegi jakby ich nie było;) została kwestia utargowaniu paru złotówek (i tak cena była niska:P ) i udało mi się kupić pierwszego w życiu amerykańca.

Auto bogato wyposażone. W sumie obecnie to wyposażenie to standard w nowych autach, więc nie będę się chwalił.

Co do spalania, to po zrobieniu 1 tysiąca kilometrów, średnio wychodzi 11-13 litrów gazu:p kurna wiem, mało jak na takie auto i silnik. Ja z tego powodu nie będę płakał;) Sonata paliła 10-11 gazu. Może to kwestia kierowcy.

Jakieś pytania? Chętnie odpowiem.

Pozdrawiam Serdecznie.

Witajcie;)

Cóż nigdy bym się nie spodziewał, że kupię Hyundaia, a tym bardziej Sonatę. Po długich poszukiwaniach (3 miesiące, 2 dni) udało mi się zakupić auto, które pozytywnie mnie zaskoczyło ale o tym dalej napiszę. Dużo godzin spędziłem na różnych portal z ogłoszeniami, obejrzałem parę autek, ale żadne nie spełniało moich oczekiwań. Już powoli traciłem cierpliwość, dużo nie oczekiwałem od nowego zakupu:P wygodne, duże auto, minimum 150 koni.

Przed zakupem Sonaty obejrzałem Mitsubishi Space Star (nudziło mi się, auto fajne, lecz mało mocy i gabarytowo maleństwo), Saab 9-5 combi (diesel pod maską, zero reakcji na pedał gazu;)), Saab 9-3 (odpadł jak zasiadłem za kółkiem, nogi zawadzały mi o kierownice i dupa:P) Saab 9-5 2-3 Turbo (kompletna padaka, do roboty wszystko), pewnie coś jeszcze oglądałem ale zapomniałem.

Wracając do Sonaty, przez przypadek trafiłem na dwa ogłoszenia, poczytałem opinie, sprawdziłem silniki, gabaryty. Trzeba było coś obejrzeć i zobaczyć jak jest w rzeczywistości;)
Tak więc pierwsza Sonata, biała, 2.5 V6 pod maską z automatem, okazała się śmietnikiem po zalaniu:) wszędzie rdza, nawet na dachu, w środku zapach stęchlizny, ale nie powiem silnik i automat ładnie pracowały;)
Cóż tego samego dnia czyli 25 stycznia wieczorkiem przewertowałem ogłoszenia, znalazłem w Płocku obecne moje auto, umówiłem się na następny dzień (jaka z rana była pogoda, to masakra, dowaliło z 15 cm śniegu). Ale cóż jak już człowiek ruszył, dojechał, obejrzał i kupił.

Tak więc po nie udanym (głównie wszechobecna rdza) Mercedesie W210, kupiłem auto które jest wygodniejsze, ma więcej miejsca w środku i tak samo dobrze zbiera nierówności jak okular. Tylko jest jedno ale, jest dwa razy tańszy od niemieckiego konkurenta. Silnik w Sonacie pochodzi od Mitsubishi Galanta, także nie powinno być z nim problemów. 160 koni, pozwala sprawni wyprzedzać, a dzięki instalacji sekwencyjnej jazda tym autem jest przyjemna. Spalanie na poziomie 10-11 litrów gazu jest normą;) zrobiłem przez półtora miesiąca 2.5 tysiąca kilometrów i jest na razie zadowolony.

Jakieś pytania, chętnie odpowiem.

Pozdrawiam.

Witam,
tak więc udało mi się zakupić w końcu pospolicie zwanego "okulara" czyli Mercedesa W210;) Cóż po Suzuki Vitarze jest to skok w przód a zarazem powrót do zaufanej marki.

Dlaczego ten model, to auto?? A więc miałem już 3 sztuki modelu W124, także znam to auto na pamięć, komfort, bezpieczeństwo, wygoda, pewność prowadzenia, a jak wiadomo okular jest jego następcą;) Więc dla odmiany co by nie kupić 4 balerona, zakupiłem okulara który był w mojej głowie od dobrych 16-17 lat kiedy jak małolat zobaczyłem reklamę w tv a później to auto na drodze. Kiedyś posiadanie takiego auto to było coś, robiło wrażenie na innych, teraz wiadomo że nie ale jest mnie na niego stać więc co sobie będę żałował??:)))

Moje spostrzeżenia są takie, że jest więcej miejsca w środku w modelu w210 niż w124, lepszy komfort jak i pewniejsze prowadzenie. Blacharka była o niebo lepsza w 124 i jakość wykonania;) ale cóż, wiadomo że księgowi położyli na tym łapę. Ja z tym autem ślubu nie biorę, więc jak mnie szczęśliwe przez rok, dwa lata dowiezie do celu będę to auto każdemu polecał;)

Wyposażenie standardowe, silnik też, może i słaby ale i oszczędny, a mi to pasuję, Tym autem się płynie po drodze, bokiem się lata Bmw;)

Jakieś pytania?? pisać komentarze;)

Pozdrawiam Serdecznie.

Witam Wszystkich:)

Ot tym miłym akcentem rozpoczynam rok 13, po 2 miesięcznych poszukiwaniach zakupiłem pierwsze auto terenowe i cabrio (ot psikus, myślałem że trzeba będzie kupić dwa auta a udało się pogodzić te dwie cechy za jednym razem;))

Od razu zaznaczam ,że chciałem zakupić całkiem co innego czyli Mercedesa W210 albo W124, bądź Nissana Maximę. Ale cóż przejrzałem setki ogłoszeń, wykonałem sporo telefonów i ciężko było coś sensownego trafić. Oglądałem Saaba 9-5 Aero, Jeepa Grand Cherokee, Mercedesa W124 i jeszcze kilka ciekawych aut... Ale zawsze było coś nie tak. Po obserwacji rynku, stwierdzam że przybyło handlarzy i kombinatorów.

Wracając do tematu, moje pierwsze wrażenia na temat Vitary, małe, zwinne, ładne auto, po za tym przez to że małe hukowo się prowadzi i w środku też nie jest limuzyna, ale nie o to chodzi:))) trzeba spełniać marzenia, mi się udało;)

Ps. Jeszcze w swoim życiu chciałbym zakupić auto amerykańskie, wtedy będę spełniony motoryzacjyjnie;)

Co mój Tofik posiada??
-Wspomaganie,
-el. szyby i lusterka,
-centralny zamek,
- i co kurna najważniejsze napęd 4x4 (sprawny) i dach ściągany (sprawny i nie przeciekający;) ) (dlatego to auto kupiłem)

Dane techniczne:
Długość 362 cm,
Szerokość 163 cm,
Wysokość 166 cm,
Prześwit 20 cm,
Masa własna 1010 kg,
Silnik 1.6 8v, 80 KM, bezkolizyjny;)

Nic mi więcej do głowy nie przychodzi, proszę pytać:)
Pozdrawiam.

Tak więc zacznę od początku by nie stracić wątku;) to już trzecia Mercedes w moim garażu (tak to ona, dla nie kumatych proszę sprawdzić od kogo pochodzi nazwa Mercedes;)). Poszukiwany był w210, ale to co napotkałem i obejrzałem było tak pordzewiałe, że po prostu odrzucało mnie od zakupu tego modelu, widocznie nie ten przedział cenowy albo okular tak ma:)
Czemu 124, bo znam ten model, cenie w nim komfort i bezpieczeństwo, a i wolę kupić sprawdzone auto, niż kupić coś pierwszego lepszego, a później żałować. Silnik benzyna z gazem, hmm miał być diesel, plany się zmieniły;) cena mnie do tego przekonała:))) dla zainteresowanych podam na priva:P hehe
z wyposażenia golas, tzn dobrze bo w wiekowym aucie różnie jest z elektronika, jak ma być jej masa i nic nie działać albo szwankować zależnie od pogody, to wolę nic nie mieć;) (choć mimo to mercedesowska elektronika nie stwarzała problemów, żeby nie było;)
Odnośnie silnika i mocy, nie jest to poprzednik, ale daję sobie radę, nie strach nim wyprzedzać, choć nie mówię że 3.2 220 koni by się nie przydało.

Po przejechaniu 3 tys km mogę stwierdzić że ta pani pali 9 litrów na trasie, do 11 w mieście lpg:) wynik pozytywny. Przypuszczam że zamulając tak koło 90 km/h na długiej trasie spalanie na poziomie 8 litrów nie było by niczym szczególnym:)))