Pojechaliśmy do Gdyni... wracając ... staranowaliśmy Porsche. ludzie cali... Gwiazdka nie bardzo. :(

Jak do tej pory spawaliśmy wydech i wymieniliśmy szczęki... po małej przerwie znowu w trasę: Gdynia -> Szczecin -> Gdynia -> Warszawa -> Kraków -> Warszawa. czyli kolejne blisko 1700 km. W DROGĘ !!!

W najbliższym czasie Gwiazdka będzie miała trochę tras, to zobaczymy jak się spisze :) czwartek: Gdynia - Szczecin - Gdynia piątek: Gdynia - Warszawa sobota: Warszawa - Gdynia poniedziałek: Gdynia - Bystrzyca Kłodzka potem trochę przerwy..... i Bystrzyca Kł. -> Gdynia -> Brusy -> Gdynia -> Warszawa

Podobno Gdańsk jest miastem, gdzie każdy samochód urwie wydech - trzeba tylko znaleźć "swoją" dziurę.... znalazłem! Jutro na 0900 do warsztatu na spawanie :/

Mijają kolejne kilometry i auto układa się do mojego stylu jazdy, a ja coraz bardziej poznaję możliwości Gwiazdki. Wymiana sprzęgła jest wprawdzie nieunikniona (ślizga się)... ale można o wybaczyć, biorąc pod uwagę, że ma ono 15 lat. Jak do tej pory wrażenia z eksploatacji pozytywne. W trasie łyknęła 6 litrów. W mieście może zmieszczę się w 9.

Dziś ok. godziny 17 zaszła zmiana właściciela...

Dwa pasy, droga dwujezdniowa, prosty odcinek... ok 700m, może kilometr... Piękny równiutki asfalcik i ........... ograniczenie do 50kmh. Oczywiście żadnych strusi.... Wiadomo, że nikt w takich okolicznościach nie toczy się z przepisową prędkością. Nawet cienklak rozpędził się do zawrotnej prędkości 83kmh... przynajmniej tak pisało na radarze przydrożnego patrolu :( 200PLN i 6pkt. ...

I tak oto dotrzymaliśmy do wiosny. Z okazji roztopów auto gdzieś zagubiło prąd, aczkolwiek już lada moment ruszymy znowu w drogę. Wraz ze zniknięciem śniegu zaczynamy szacować straty po zimie, która była straszna i dała nam popalić znacznie bardziej niż poprzednia. Sytuacja jednak zdaje się być do opanowania... troszkę czasu będzie trzeba poświęcić na progi i jeden błotnik. Jednak nie jest tak tragicznie by nie mogło być gorzej. Czeka nas zatem romantyczne ...

Wczoraj w nocy z chłopakami ucząc się do kolokwium złapaliśmy zajawkę na spontana... jak to w naszym zwyczaju oczywiście chodziło o jakiś wyjazd. Uparłem się, by tym razem jedziemy Cienkim, bo Cienki jeszcze nigdzie nie jeździł na żadne takie wycieczki. Wybór padł na Frombork. Autko spisywało się świetnie przez całą drogę. Jedynie to nie chciało się maleństwo zagrzać (na dworze było -12*C). Kumple rozwiązali problem dwoma kawałkami kartonu. AHAA!!! ...

ktoś kiedyś rzekł.... Fantastyczny Idiotyczny Autobusik Turystyczny. Owy ktoś coś musiał wiedzieć... wtedy nie rozumiałem - teraz już wiem. Owe rozwinięcie marki objawiło mi się dziś jako żywo. Albowiem powiadam wam, do Cinquecento mieści się 9 sztuk harcerzy, z małymi plecakami włącznie, a nawet zrealizowano trasę długości 2,5km z takim stanem załadowania auta. Niestety nie posiadam dokumentacji fotograficznej z tego zacnego przedsięwzięcia, ponieważ gdy ...

Niby już się ciepło zaczęło robić... no, jakoś w okolicach zera ;) a tu zima dalej nie odpuszcza i jutro znowu trzeba będzie rano odśnieżać auto.... heh - już mi się nie chce!

W aucie nastąpiła awaria rozrusznika, która po dokładniejszej diagnozie na kanale okazała się................... przerwanym przewodem masowym! Nerwów co nie miara, krecia robota na poszukiwaniach i błaha naprawa... poszedł w takim miejscu, że remont polegał na wyczyszczeniu połączenia i wtopieniu zacnej ilości cyny. Strzelać z tego nikt nie będzie, a przynajmniej trzyma się kupy :P Przy okazji obejrzałem dokładnie podwozie i okazało się, że jest...... lepiej ...

To nie prawda, że brud o grubości powyżej 1cm sam odpada! W każdym razie dziś odwiedziliśmy myjnię i w końcu auto jest czyste :) ... nie ważne jak długo pozostanie czyste - TERAZ JEST!

Od dwóch dni mała zachowuje się jakby dostała okresu... NIE, NIE PLAMI!!! ale chyba obraziła się, że takie mroźne noce musi spędzać na dworze... i nie docierają do niej argumenty, że przecież ma towarzystwo innych aut... że może sobie poflirtować z Mondeo mojego współlokatora albo oddać się babskim plotom z Vectrą sąsiadki z góry... Po prostu strzeliła focha i nie chce ze mną gadać. Nawet spacer z górki nie robi na niej wrażenia... i nie chce zapalać. ...

Kolejne kilometry lecą od ostatnich napraw i wszystko puki co spisuje się na medal! Rano ładnie pali, w przyzwoitym czasie nagrzewa się i ogólnie gra i buczy :) Miałem zrobić zdjęcie licznika przy magicznym stanie 177777 km ale oczywiście, jak to w takich momentach się zdarza, tak się gdzieś śpieszyłem, że przegapiłem moment i go nie uwieczniłem na fotografii. Może następnym razem się uda (przy 188888), choć już mierzyłem na 166666 i obiecywałem sobie że się uda gdy ...