Demon Szos trafił na złom .... Rozsypał się tylny most - i jego naprawa okazała się nieopłacalna - zwłaszcza, że w międzyczasie ucierpiała blacharka - w lutym ktoś wjechał Demonowi w tyłek. Tak czy inaczej - smutny koniec Demona na tym ziemskim padole... Pozostaje mieć nadzieję, że śmiga teraz po autostradach Hadesu ;)

Po raz 2-gi w ciągu miesiąca wbiła mi się śruba w oponę - żeby było śmieszniej - w tym samym kole! Nie wiem jak to się mogło stać - chyba, że jakiś sąsiad podkłada mi je pod koła ;) Chyba zagram w totka - bo z takim szczęściem szóstkę mam w kieszeni :P

Dzisiaj Demon postanowił nas zaskoczyć - chyba przeczuwa, że jego miejsce zajmie japońska piękność - już kupiona i zarejestrowana. A żeby nie przedłużać - zapaliłem, wycofałem na wstecznym, zgasł i nie chciał już odpalić. Zostawiliśmy go i pojechaliśmy autobusem do domu - po drodze udało mi się dodzwonić do mojej skarbnicy wiedzy jeśli chodzi o usterki Poloneza (mój tata :]). Wg jego oceny siadł bezpiecznik - ale nie ten w puszce z bezpiecznikami, ale ten ukryty za ...

Tytułem wstępu: Opisywany we wcześniejszym wpisie termowentylator może służyć jako zabawka. Ogrzać sobie można ręce jak komuś zimno - i tyle.... na pewno nie zrobi się od niego ciepło w samochodzie. A wracając do tematu: Demon Szos znowu stał się gorącą bestią!!!! Na święta pojechaliśmy do rodziców (~350 km) - na szczęście akurat mrozy odpuściły - jechałem w rękawiczkach i jakoś dojechaliśmy :) A na miejscu z tatą rozebraliśmy trochę ...

Ehh - ręce opadają, a raczej zamarzają..... Winna najwyraźniej zabita na amen nagrzewnica - już w zeszłym roku bywało nieco chłodnawo, ale jakoś przechodził. Teraz niestety ogrzewanie nie działa już wcale.... Coraz ciężej utrzymać niezaparowane szyby i nie zamarznąć od nadmuchu zimnego powietrza.... Szkoda mi nieco finansów i czasu, by rozbierać deskę rozdzielczą...., zwłaszcza, że na oku mam japońskiego następcę dzielnego Demona.... A może ktoś ma ...

Dwa dni temu demon szos zaczął porykiwać. Pomyślałem, że może postanowił obudzić drzemiący w nim potencjał - bo i moc leciutko wzrosła :P. Po chwili wiedziałem już jednak, że nic z tych rzeczy - po prostu przerdzewiał mu końcowy tłumik. I tak dziwię się, że wytrzymał te ~110000 przebiegu. Dzisiaj dostał nowiutki - z dwuletnią gwarancją ;). Rurka (wydechowa) mu się świeci aż miło :D. Ciekawe czy i jemu uda się te dwa lata przejechać w całości - ...

Dokładnie (co do dnia :]) 11 miesięcy temu padł nam moduł zapłonowy. No i żeby nie było zbyt pięknie dzisiaj sytuacja się powtórzyła :|. Nie wytrzymał zatem zbyt długo.... ale nie była to sztuka funkiel nówka lecz z demontażu. Używany moduł już znaleziony na Allegro (nówka nie podróbka to minimum 250 zł!!!) - miejmy nadzieję, że kurier dobrze się sprawi :) W międzyczasie Demon zamiast połykać kolejne kilometry 'rozkoszuje się' żarem panującym na zewnątrz... a ...

Po tym jak dostałem klapą w bańkę (zrobiło się krwiście) zdecydowałem się w końcu wymienić amortyzatory tylnej klapy :]. Kupione (30.06) i dziś zamontowane - trzymają super.