Wersja GL, bez klimy, 4 poduszki, oliwkowo-szary metalik, sprowadzony z Niemiec, jestem drugim posiadaczem (od 167.000 km), silnik żwawy jak na jego przebieg, nie bierze oleju. Jedyne problemy - typowe zresztą - tylko zawieszenie.
Teraz dodam - jest rok 2016, auto przejechało 303.000 km, blacharkę gruntownie zrobiłem 2 lata temu. Przez 10 lat w moim użytkowaniu padła cewka zapłonowa i regulator napięcia alternatora. I nic więcej. Jak na 19-letnie auto, to uważam, że albo Opel nie jest doceniany, albo mi się trafił wyjątkowo udany egzemplarz. Dzisiaj, w pierwszy dzień wiosny, 21 marca, moja Vectrunia została sprzedana. Nowonabywca wydawał być się wielce zadowolony. Wiem, że jeszcze trochę NIĄ pojeździ.

Ja,żona, dwójka małych dzieci na tylnym siedzeniu ... To było to !!

Był u mnie tylko rok. Później bez mojej zgody wyjechał najprawdopodobniej do Rosji (wówczas Legnica ewakuowała się na Brześć).

Bardzo poczciwy, raz tylko zatrzymał się w drodze (pękła linka sprzęgła).