Miało nie być więcej busów to stało się jak zwykle :D

Jak sama nazwa wskazuje Walentyna to prezent Walentynkowy. Rocznik 1984, silnik 1.9d i szybka skrzynia 4-biegowa.

Póki co za wiele nie powiem o niej, bo poprawiam mechanikę po druciarzu.

No cóż, choroba postępuje. Do kolekcji trafił kolejny busior vel "Świerszczyk". Rok produkcji 1981, silnik 1.6d (oznaczenia skrzyni biegów jeszcze nie sprawdzałem) bardzo żwawy jak na 50KM, blaszak 3 osobowy. Z wyposażenia lux posiada uchylone trójkąty, ori radio i jeden głośnik umieszczony centralnie.
Plan na niego to póki co ma Jeździć, a z czasem doczeka się remontu blacharskiego bo tylko to trzeba jeszcze w nim dokończyć po poprzednim właścicielu. Plan to zrobić z niego fake camper na weekendowe wyjazdy ;) a przy okazji auto zapasowe by kolejny niecny plan wdrążyć do Bulinka ;)
W miarę możliwości i czasu i użytkowania będę dodawał informacje jak i fotki w miarę na bieżąco ;)

Dupowóz ojca, plastikowy, niespecjalny, paliwożerny tandetny. ale ważne że jeździ ;)

Lolek zakupiony przypadkowo z prywatnego muzeum. Blacharka w stanie wyśmienitym, niestety z mechaniką gorzej. Obecnie czeka na swoją kolej w poskładaniu w całość.

Lwiątko, najlepszy, niezniszczalny czołg do pracy. Niestety wyszło jak wyszło i już go nie ma. Ale wspomnienia pozostały i gdybym kiedyś musiał kupić coś do pracy to bez zastanowienia celowałbym znowu w ten model

Opel Astra F, 1992 r, 1.7D (produkcji Opla), bardzo fajne autko, niestety korba wyskoczyła i poszedł na złom :/

Auto w 100% biodegradowalne :D Fiat 126p elx kupiony za 150zł, przejeździł zimę i poszedł do nowego właściciela. dziury wszędzie, ruda wszędzie, ogólnie koszmar. ale fajnie się jeździło. Może kiedyś kupi się w lepszym stanie jakiś model FL ;)

Groszka uzytkowalem kilka miesięcy w roku 2017. Ogólnie mechanicznie i po jakimś czasie blacharsko koszmar. Tak jak szybko go przytuliłem tak szybko się go pozbylem ;)

Silnik 1.6td JX plus do tego skrzynia biegów o oznaczeniu DY nie dawała żadnych przyjemności z jazdy. Vmax z dobrej skarpy 70kmh i choćby się człowiek starał to więcej nie poleci...

Marzenia są po to by je spełniać a nie mieć ;)

I tak o to stałem się wkońcu posiadaczem mojego wymarzonego VW T3! a dokładniej od dnia 09.07.2016 i to całkiem przypadkowo i spontanicznie (bo tak najlepiej prawda? :D) Auto zakupione od pada w średnim wieku który używał go ostatnie 10 lat, a co za tym idzie umowę podpisywał ze łzami w oczach...

przebieg oscyluje w granicach 600 tys km. silnik 1.6d (niestety nie ma możliwości wyboru takiego z listy) o zabójczej mocy 50KM, skrzynia wooooolllllllna IV, Vmax w granicach 75kmh ale to z czasem się poprawi ;)

Póki co zrobiłem ok 1000km, oraz przeprowadziłem wymiane całego układu hamulcowego, rozrządu, filtrów, oleju.
wywaliłem kanapę środkowy rząd oraz kanapę "dwójkę" aby było przejście na tył auta. Zamontowane zostały póki co fotele z Golfa II, które sprawują się bardzo dobrze.

W planach jest ogarnąć blacharkę, wnętrze wyposażyć w kilka szafeczek, kanapa rozkładana w łóżko, zamontować dach "Westfalia", oraz wymienić skrzynie na szybką IV. ale na to przyjdzie czas.

Ogólnie jak na ten rok to blacha trzyma się całkiem nieźle choć mogło być lepiej (tak wiem za marzenia nie karają). Auto używane do jazdy na codzień jak i na wypady weekendowe oraz zloty. Jak nie zapomne to będę aktualizował nowości dotyczące Bulinka ;)

===========


Mała aktualizacja informacji co się dzieje z Bulinkiem. Otóż zrobiony został remont blacharki (jednak nie trzymała się tak całkiem nieźle), ogarnięty został silnik, wyregulowana mieszanka paliwa, wymieniony rozrząd, cały układ hamulcowy wraz z przewodami hamulcowymi, ogarnięte sprzęgło, wybierak skrzyni biegów (już nie trzeba "mieszać zupy" szukając biegów), założone zostały elektryczne fotele z Kia Carnival, dołożony dach z "pocztowca" na niskie drzwi, zamontowane lampy prostokątne wraz z atrapą z VW LT. Teraz czekają go delikatne poprawki i pora brać się za malowanie i wnętrze. Ponadto wskoczyły "trójkąty" uchylne i na montaż czekają lusterka na pałąkach także z VW LT, koła 15" bądź 16"(ale to się jeszcze zobaczy) z oponami AT.
Ogólnie roboty dużo, czasu mało, ale jeden camping w 2018 roku zaliczył jako testowy wyjazd ;) Myślę że sezon 2019 już objeździ na własnych kołach ;)

zakupiony z osp za marne grosze, nie pognity, ale do podpucowania. trzeba wymienic to i owo i bedzie latal jak rakieta ;)

Auto wróciło w swoje rejony i będzie śmigać teraz po Częstochowie ;)

Żaba - bryka służbowa, wszystko klekocze, trzeszczy, szyby nie działąja, przebieg nierealny, biegi przy kierownicy, Vmax 80kmh, rekordowo osiągniete przeze mnie spalanie 9.75l/100km i niżej nie ma opcji zejść. Ostatnimi czasu wymieniłem w nim pakę i zamontowałem w końcu uszy do mocowania towaru. ogólnie auto wymaga dopieszczenia, ale to nie moja działka. Ja mam tylko jeździć.

przyśpieszenie porównywalne do.... hm... maluch ma lepsze przyśpieszenie ;)

Zawsze bronilem sie przed golfem, ale koniec koncow zakupilem owy egzemplarz. Rdzy na nim prawie nie ma, wszystko dziala jak nalezy. Silnik chodzi cichutko, mocy nie brakuje ani na benzynie ani na gazie.

Zdjecia wkrotce, jak go ogarne pod wzgledem czystosci ;P

Niestety sytuacja sie zmieniła i musiałem go sprzedać.

Wnioski z posiadania Złomka:
- wymienione kompletne hamulce tył

po za tym zrobione prawie 3000km i gdyby nie mus, auto zostało by nadal ze mną i powoli wracało do oryginału ;)

Ambasador (tak nazwany przez poprzedniego właściciela i takie imię mu zostaje), następca Aśki, rok młodszy. Wyjechał z Gliwickiej fabryki pod koniec 1998 roku, i był użytkowany przez jednego właściciela przez 3 lata, następnie przez 12 lat w rękach drugiego właściciela. Przebieg prawdziwy, udokumentowany, (w 2008 roku przzy 63 tys km został wymieniony rozrząd). Auto wewnątrz zadbane, z zewnątrz jak to na nieocynkowane przystało... tu i ówdzie zaprawki niechlujnie zrobione - będzie trzeba poprawić. No ale za tą kwotę trafić auto z takim przebiegiem oraz silnikiem w idealnym stanie to ciężko, także kij z blachą ;P

Na początku byłem sceptycznie nastawiony do silnika 1.4 do tej budy, no ale 90KM robi swoje i działa o wiele lepiej i elastyczniej niż w Aśce ;)

Wyposażenie:
1x airbag
centralny zamek
i... to chyba tyle z "udogodnień".

Brak wspomagania, klimy - to duży plus, mniej dupereli do zepsucia się ;P

Ambasador poszedł dalej, z racji uszkodzenia silnika...

Służbówka. Od nowości w jednej firmie, przebieg to nie całe 98 tys km. Silnik 2.3 dCi 150KM. Dzięki turbinie ilość kucy wystarczająca (podczas pierwszej jazdy pozytywnie mnie zaskoczyło przyśpieszenie tego auta), no ale wiadomo - to nie wyścigówka ;) Kabina pojedyncza, z sypialką na dachu, paka z plandeką na 8 palet. Spalanie przy pustej pace, na włączonym tempomacie, przy stałej prędkości ok 70-90kmh spalanie oscyluje w granicach 6-7.5l/100km (dane z komputera pokładowego). Załadowany to w granicach 9-10l/100km. Zaś ogólne średnie spalanie wynosi 10.1l/100km (dane z komp. pokładowego). Miejsca w środku nie brakuje, duża przestrzeń, dzięki której nie czujemy się jak w klatce, pełno schowków. Kurnik na dachu o wytrzymałości (wg producenta) 200kg.
Najbardziej wkurząjące są te wszystkie "eko" detale, dokładnie chodzi mi tu o "Tryb ekonomicznego zasilania", który włącza się automatycznie po ok 10 min od zgaszenia silnika, a gdy ma się podłączony do ładowania np. telefon. Wtedy ten tryb eko odłącza zasilanie do gniazd... Jak na auto które cały czas jest w trasie to jest to nie przemyślane. Druga sprawa - gniazda zapalniczki w kurniku, działają na postoju jak ma się włączony zapłon ;) Co jeszcze mogę powiedzieć? Tandetne mocowania tych plastikowych szyb w kurniku, po wyprzedzeniu tira mocowanie odpadło i szyba otworzyła się całkowicie... Kolejna rzecz, tempomat - na tempomacie przy prędkości 100km/h spala o ok 1-1.5l więcej paliwa niż przy tej samej prędkości z wyłączonym tempomatem. Kolejny minus to brak podłączenia klimy do kurnika, w upalne dni jest w nim gorzej niż w saunie, a zdarzało się że koczowałem 3 dni w jednym miejscu...
Więcej wad nie pamiętam, a na pewno jakieś by się znalazły ;)

Na wyposażeniu:

- manualna klimatyzacja
- webasto
- el. szyby
- centralny zamek
- el. lusterka
- tempomat
- radio cd / gniazdo AUX
- poducha powietrzna szt 1
- kompresor
- pneumatyczne zawieszenie tył
- masa schowków

Zakupiony 5.07.2011 z przebiegiem 111265 km. 700ccm, dość zrywny jak na CC co mnie strasznie zadziwiło (a kilkoma miałem okazję jeździć i były strasznie padnięte).
Miał służyć jako auto "służbowe", został autem prywatnym.
Spalanie dość niskie wbrew temu co piszą na necie. Stan blacharski wg mnie bardzo dobry, zero oznaków rdzy, kilka wgniotek ale wiadomo - auto używane, lecz tragedii nie ma.
Vmax póki co 140kmh lecz wir w baku :D

Pakowność tego auta względem wielkości mnie strasznie zadziwiła (jakby to ująć hm... jest niepozorny:D). Kuferek (bo o bagażniku tu mowy nie ma) wypełniony na maxa, tylne siedzenia zawalone po dach, 2 osoby na pokładzie a maleństwo śmiało daje radę, spalanie nie przekracza 5.5l/100km co mnie bardzo cieszy. Ogólnie rzecz biorąc ma za sobą już 2 wyjazdy na mazury, czyli blisko 500km w jedną stronę, kilka wypadów do Gdańska i z powrotem, kilka wyjazdów do Czech - oczywiście bezawaryjnie :)

Wygoda podróżowania względem tico jest ogromna. W lesie radzi sobie bezproblemowo (tylko trzeba uważać na prześwit ;) ). także co mam powiedzieć jeszcze...

Polecam auto dla każdego co chce się przemieszczać tanim kosztem, bez ładowania w auto specjalnie podtlenku lpg. Jeżeli silnik jest naprawdę zadbany (nie mówię tu o wyczyszczeniu) to można liczyć się z naprawdę niskim spalaniem :)

---

Niestety po ostatniej zimie "pod chmurką" pojawiła się nie tyle ruda, co bąble... Zauważyłem je przy znaczku na masce, jak i tylna klapa, ale od wewnątrz!
W najbliższym czasie planuję odświeżyć felgi jak i zderzaki bo wyglądają koszmarnie ;)

---

Auto zmieniło właściciela 26-11-2012 :) Oby dobrze się nim opiekował ;)

Kupiony 29,03,2011 od 1 właściciela. Auto bardzo zadbane, zero śladów korozji. Silnik 1,6i 75KM.

Wyposażenie:
- ABS
- Klimatyzacja
- 2x Airbag
- centralny zamek
- wspomaganie kierownicy
- klimatyzowany schowek

Wersja 5d.
Audio:
- Radio Blaupunkt + 6 seryjnych głośników (więcej nie trzeba bo gra idealnie)

Pali nie za duzo nie za mało. po prawie rocznym uzytkowaniu (przez mojego ojca) żadnych awarii poważnych nie było. sprawuje się rewelacyjnie. nic tylko lać i jeździć. W planach jest dodanie świateł jazdy dziennej LED oraz minimalne podniesienie zawieszemnia z przodu (ew zmniejszyć krawężniki :P)

Auto skończyło swój żywot 16 lutego w kolizji z dzikiem, niestety koszt naprawy zbyt wysoki i nie ma sensu tego naprawiac... Najwięcej uszkodzeń jest w okolicach pasa przedniego, silnika jak i we wnętrzu auta. Podczas uderzenia wypaliły obie poduszki (pomimo że jechałem samemu) rozrywając deskę rozdzielczą oraz wywalając szybę... Jakimś cudem rama tylnych drzwi prawych w okolicy okna odgieła się na zewnątrz, pomimo że boki auta są nie naruszone...

Dnia 28 lutego 2013 Aśka zmieniła właściciela. Po odratowaniu będzie śmigać w okolicach Kielc

Nie jest to auto nowe dlatego bywają jakieś mniejsze awarie. Chociaż najważniejsze jest to że nadal jeździ :D

Tak więc w wyposażenie wchodzi:
4x elektryczne szyby
centralny zamek
wspomaganie kierownicy (jak dla mnie zbyt czułe)

Dodatkowo niebieskie podświetlenie na nogi kierowcy i pasażera (zamontowane przez poprzedniego właściciela, czasami denerwuje podczas jazdy nocą, szkoda że nie pomyślał o wyłączniku:P)

Serce jakie w nim bije to standardowe 1.5 ~75KM (nigdy nie widział podtlenku LPG). W porównaniu do mojej poprzedniej nexii to mimo że 2 lata starszy to bardziej zrywny.

Blacha w miarę choć ruda nieźle sobie upodobała nadwozie ;P

W sumie to tyle... Jak będę miał lepsze zdjęcia to zarzuce ;P

wymieniony wydech (od kwietnia 18 miesięcy gwarancji), wymieniona pompa hamulcowa, tarcza, klocki.

radio cd firmy JVC.

Wiem ;) dwukolorowy :D Dzień po zakupie pewna pani w starej corsie zajechała mi drogę, było zbyt późno na reakcje... no ale na szczęście nie było źle ;) auto się naprawiło i pojeździło się jeszcze pewien czas... do czasu...

Kocurek trafił na żyletki...

Wyposażenie:
posiadał el szyby, centralny zamek, wypasione car audio tzn muza puszczana z telefonu, 4 glosniki nie podlaczone.

Wersja podstawowa, brak jakichkolwiek udogodnień typu wspomaganie, el. szyby, klima. Ale w sumie nie specjalnie tego brakuje ;) no czasami wspomagania ale to tylko czasami.

Często jeżdżę nim w trasy Niemcy, Austria, Słowacja, Czechy - nigdy mnie nie zawiódł. Spalanie w trasie na poziomie 6l/100km. Miasto ok 9-10l/100km
Chociaż się dziwię trochę, gdyż swego czasu potrafił w jeździe miejskiej spalić 15l/100km a trasa w przedziale 8-9l/100km.

Wkurzające są trzeszczące plastiki... (wkurzające to mało powiedziane), brakuje mu trochę mocy (zwłaszcza podczas wyprzedzania).

Sprzęgło wymienione przy 210 tys km.

Po za tym nie narzekam ;)

Polecam te auto dla początkujących. Części bardzo tanie, psuje się niezbyt często.

================

Niestety Nesia odeszła :( serce przestało bić 22 grudnia...