Wyposażenie:
Praktycznie standardowe, z małymi dodatkami np. el. Szyberdach, ringi CCFL, białe tylne klosze, kierownica z M.

Zastosowanie:
Auto do użytku prywatnego, średni przebieg roczny około 20 tys. km.

Auto:

BMW 325 TD
Silnik 2 500 ccm
Moc: 108KW
Rok Produkcji: 1992
Przebieg: 269 000km

Autko prezentuje się bardzo fajnie nie wygląda na swój wiek i właśnie za to m.in lubię BMW po tylu latach to auto ciągle jest młode. W 2006 roku zostało przywiezione do polski z niemiec.
W aucie mam przyciemnione tylne szyby o 35%.
W środku jednostka grająca Kenwood KDC4060, wzmacniacz MAC 2.100, oraz skrzynia magnat neoflex 230 oraz głośniki pioneera (przód + tył)

W moim aucie zostały dokonane przeróbki (zostały pozmieniane mapy wtrysków, i jakieś tam p****), więc ze 115 km jakie silnik TD powinien osiągać, osiąga ok 145 km, co osobiście bardzo mi się podoba. Nie eksploatuję go nadmiernie, bo nie mam takiej potrzeby, ale miło się mieć poczucie że pod nogą jest całe stado "kucy".
Zaskoczyło mnie (pozytywnie) również to że w aucie została zamontowana (chyba w niemczech ktoś na własną rękę założył) kontrola trakcji która nie działała (i o której wcześniejszy właściciel chyba nie wiedział) z powodu przepalonych bezpieczników po wymianie przez dj_tygryska na nowe śmiga. :)

Kilka słów o silniku TDS, swoimi czasy najlepszy silnik wiadomo z czasem technologia poszła do przodu są dynamiczniejsze oszczędniejsze i lepsze silniki, jednakże nawiązując do innych niemieckich silników chciałbym nadmienić że to co oferuje ten 18-sto letni TDS przechodzi oczekiwania nawet mechaników, ostatnio podczas diagnostyki mechanik przejechał się tym samochodem i jak wysiadł powiedział tylko tyle "ale to zap****ala" i faktycznie naprawdę dobra jednostka mimo swojego wieku nadal ma duszę i potrafi trochę więcej niż dużo młodsze silniki tdi, kultura jazdy, 6 cylindrów oraz moment obrotowy sprawiają, że wyprzedzanie jest po prostu bajką, niektórzy kierowcy z wściekłości podczas wyprzedzania wciskają pedał gazu i są zdumieni (żeby nie powiedzieć zszokowani) że ich kilkuletnie auto zostało połknięte przez srebrnego staruszka z dużą łatwością.

Lekko położona na glebie, świetnie się prowadzi do pierwszych progów zwalniających.
Moja pierwsza betka. :)