"Zapaliła się kontrolka silnika i szarpie jak się rozgrzeje! Dojadę do domu?!" Dojedziesz Słoneczko! Obie sondy do wymiany, a i termostat nie był bez zarzutu. Już nie szarpie. :)

W MB zaszła mała, dla laików niewidoczna, ale dla wiedzących istotna zmiana. Po miesięcznym pobycie u lakiernika (Bosze, czy oni wszyscy i wszędzie są tacy sami? Masakrycznie nieterminowi? Zamiast tygodnia potrzebowali miesiąc!) niuniek ma nareszcie prawilny zderzak tylny, czyli poliftowy, z długą listwą. Nie obyło się bez przygód, świetnych jako materiał do opowieści przy piwie. Otóż zawiozłem do lakiernika 2 zderzaki: zdjęty z auta jako próbka koloru i poliftowy, ...

No właśnie, przeróbka dokonana przez forumowego kolegę zainspirowała mnie do zmiany wydechu, na coś takiego. Nie dość że ładnie brzmi to jeszcze na lata - cały z kwasówki. I niezła robota, katalizator zostaje.

I awaria. Kiedy? Ano jak jechałem do szpitala, przywieźć do domu najdroższą. Najpierw zaczął się telepać, potem przestał jechać, potem się zaświeciło CHECK ENGINE a w koncu EPC. Do domku się dotelepał, a ja raz w taksi i po miłą. Jak to kurcze się składa: skoda się spsuła, C124 w garażu bez akumulatora, audi zabrał młody na weekendowy wypad a A klasa na szpitalnym parkingu... W poniedziałek odstawiłem octavię do serwisu, gdzie stała do czwartku czekając na ...

Dostałem parę zdjęć przed jutrzejszym odbiorem! Tak, jutrzejszym! Miało być dziś, ale będzie jutro. Troszkę się spóźnili, ale za to jak jutro będzie padać to przywiozą auto zamkniętą lawetą pod dom.

Dziś dostałem dwa kolejne zdjęcia. Lakier przed drugą warstwą kwarcu i przed wygrzaniem lampami. Jutro odbieram, a nie mogę się doczekać jakbym po nowe jechał :)

Po zamknięciu sezonu na jeżdżenie coupe zdecydowałem się oddać auto do SPA - czyli w ręce fachowców ze Strefy Pielęgnacji G'ZOX. Mycie, czyszczenie, korekta lakieru, szorowanie wnętrza, nakładanie powłoki kwarcowej itp. itd. Auto relaksuje się w SPA już od poniedziałku, może do końca tygodnia zdążą - i nie czeka w kolejce, tylko jest poddawane różnistym zabiegom. Chłopaki stwierdzili np. że stan lakieru na klapie bagażnika jest nieakceptowalny - więc ją zdemontowali ...

No, lipcowy wyjazd nad morze jednośladem za nami. Miesięczne przekonywanie najlepszej z kobiet że pomysł wyjazdu na urlop motocyklem jest cool i że będzie przefajnie przyniosło rezultaty. 53 litrowy kufer, dwie boczne sakwy, tankbag i torba na bagażniku kufra głównego pozwoliły zabrać jakieś 30% planowanego przez najmilszą bagażu. Po ograniczeniu moich rozbuchanych potrzeb do bielizny osobistej i kilku T-shirtów podniosło procent do 50 i jakoś poszło... Nie obyło się jednak ...

no właśnie... od jakiegoś (dłuższego czasu) Mercedes przestał odpalać w pozycji P, za to na N owszem. Wyraźna wskazówka, że switch odpowiedzialny za wykrywanie odpowiedniej pozycji wybieraka zmiany biegów niedomaga. Ale cóż, skoro odpalało, to odkładałem naprawę, odkładałem... Aż wreszcie halt muzyczka, auto nie dało się odpalić w ogóle. Potulnie udałem się do dealera, nabyłem drogą kupna część. tyle że teraz sam będę musiał popracować w kanale pod autem, bo ...

Niezapomniany powrót A2 z Warszawy. Upał jak diabli, temperatura zaczęła niebezpiecznie wzrastać i dała się utrzymać w okolicach 100 stopni przy prędkości 90-95 km/h po włączeniu ogrzewania "na maksa" i nawiewu na 3. Mimo otwartych wszystkich szyb i szyberdachu myślałem że dostanę udaru - ale dojechałem, wyprzedzany przez co szybsze TIR-y. Po drodze trafił się karambol na autostradzie, totalnie zatkany objazd drogą 92 i dojazd do Poznania gminnymi drogami przez Pyzdry. Pięć ...

W ubiegły piątek Octavia została odstawiona do serwisu na rutynowy przegląd. Po dwóch godzinach telefon: stwierdziliśmy poważną awarię pompy wody, trzeba wymienić na nową. Koszt - wkurzający. I tak się zastanawiam, czy to początek niespodzianek? Czy pozostałe elementy zaczną się "sypać" po gwarancji? Żeby pompa wyzionęła ducha po niecałych 50 000 przebiegu? W mercedesie W124 pompę musiałem wymienić grubo po 200 000... Co następne? Turbina?!

Po roku eksploatacji wrażenia przeważnie pozytywne. Najlepsza z kobiet zadowolona, i nic dziwnego. Autko codziennie jest eksploatowane w poznanskich korkach. Nic się nie zepsuło, nic nie pogorszyło. Jedyne, czego brakuje mojej najlepszej, to koni pod maską. Na autostradzie dostaje zadyszki, no i ma trochę za duży apetyt na paliwo. No, ale że nie bedzie demonem oszczędności to wiedzieliśmy.

Otóż wymieniłem poprzepalane żarówki podświetlające regulatory temperatury, bo już obie wyzionęły ducha. Poza tym w garażu na wolny czas czeka tylny zderzak - E-klasowy. Ten na aucie jest z wersji przedliftowej, czego wielu nie zauważa, ale mnie razi niezgodność z VIN-em. Trzebo go dać do przemalowania i na wiosnę już powinno być ok z wyglądem.

Czyli najlepsza z kobiet jest zadowolona. Autko świetnie się sprawdza w ruchu miejskim i podmiejskim i stało się ulubieńcem właścicielki. Oczywiście na na tyle, aby je np. myć. Ten przywilej nie został mi odebrany i troska o powłokę lakierniczą małego benza to moje zadanie - zresztą wszystkie inne prace i serwisy też. Na szczęście auto nie jest wymagające, nic się nie psuje. Jedyne co musiałem zrobić to wymiana anteny dachowej, bo gniazdo bata w starej kompletnie ...

Udało mi się dopaść niezły rarytasik - oryginalną kierownicę drewniano skórzaną, drewno dokładnie takie jak w aucie. ... i kierownica w aucie. :)