Hamulec ten wymaga w tym bolidzie "nieco" więcej uwagi niż w innych klasycznych autach. Mianowicie jego umiejscowienie jak i dość złożona budowa powodują, że jest z nim dużo zabawy podczas reanimacji. Generalnie przestał działać. I tu niespodzianka: zakupione nowe linki, szczęki i niewiedza wymieniającego mechanika spowodowały, że nic nie działało. Dopiero interwencja gościa, który wie "co i jak" spowodowała cud... Ręczny odżył w pełni sprawny. Koszt całkowity: 320 ...

Od ubiegłej zimy zauważyłem stopniowe zmniejszenie efektywności działania ogrzewania w nubirze. Tym razem z uwagi na temperatury rodem z antarktydy stwierdziłem, iż zjawisko ogrzewania wnętrza w moim aucie totalnie zanikło. Diagnoza: śmierć nagrzewnicy. Więc do dzieła: koszt nagrzewnicy: 98 pln, koszt robocizny: 250 pln. Efekt: bezcenny.... i odczuwalny. Spokój na kolejne 10 lat.

Właśnie MI sięcoś przypomniało. Śmigałem sobie drogą powiatową pomiędzy wrocławiem a łodzią pod wieczór na tzw złamaniu dnia z nocą. Jednym słowem: gówno widać. Przy ok 100 km/h wpadam w dziurę w nawierzch tzw asfaltowej przy krawędzi jezdni prawą stroną nubiraka. Od razu czuję że coś nie tak. Zatrzymuje auto i krew mnie zalewa: Prawe przednie koło bez powietrza. Spoko myślę sobie: mam zapasik wymienię i po sprawie. Sciągam w pośpiechu aluska i dopiero teraz ...

Czas na zwiększenie wydajności klimatyzacji poprzez założenie przyciemnianej folii na szyby w tylnych dźwiach i z tyłu. Zdecydowałem na ciemność w wariancie średnim i efekt był naprawdę zaskakujący. Wnętrze nie nagrzewa się szybko i dużo wygodniej się podróżuje w drugim rzędzie siedzeń. słońce nie doskwiera. Na dodatek z zewnątrz szyby wydają się dużo bardziej przyciemnione niż od środka. A teraz minusy: koszt 300 PLN.

jechałem na wakacje z rodzinką (2+1)autostradą A-4. W okolicach góry Św. Anny (stromy pod górę i kręty trzy pasmowy odcinek A4) przy ok 110 km/h usiadł mi na ogonie passacik jak się później okazało 1.9 TDI ok 2000 r)i naciskał bardzo mocno. Puściłem go przodem ale odezwała się samcza rywalizacja. No cóż pozostała mi tylko redukcja do czwóreczki i z pedałem wciśniętym do oporu czekanie na cud. Jakież wielki było moje zdziwienie, gdy zacząłem go dochodzić na kolejnych ...

No cóż szału tutaj nie będzie. Otóż na dłuższych trasach jest bardzo przyjemnie we wnętrzu do ok 110 km/h. Po przekroczeniu powyższej bariery robi się niestety za głośno. Hałas głównie dochodzi z szesnastozaworowego silnika, który za bardzo daje znać o swojej obecności. Następnie od ok 150 km/h jego hałas ginie w częstotliwościach innych dźwięków (szum powietrza, opony) i staje się dużo mniej uciązliwy. RADA: albo podróżujemy do 110 km/h albo powyżej 150 km/h.

Czas na sprawdzenie osiągów nubiraka. Więc wygląda to następująco: V max. z 1 osobą na pokładzie, teren płaski na Pb to licznikowo ok 210 km/h. Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h warukni jak wyżej to 9,2 sek. Przyśpieszenie od 60 do 100 km/h na 4 biegu to 10 sek. To na tyle. Każde autko testuję w ten sposób tylko JEDEN raz aby przekonać się o jego kondycji. Nubira zdała egzamin na 5.

Czas na rozrząd i tzw pasek klinowy. I znów bardzo miła niespodzianka: Koszt paska rozrządu+rolki+napinacza+pampy cieczy chłodzącej+pasek tzw klinowy ok 250 PLN. Koszt wymiany w/wym elementów to 146 Pln na fakturę we Wrocławiu. No i spokój na ok 60 tyś km.

Czas na wymianę swiec i kabli wysokiego napięcia. O dziwo świece dwuelektrodowe. Koszt 4 świec NGK to ok 80 PLn, koszt kabli to 130 PLN.Robocizna 0 PLN. Czasem lubię samemu zajrzeć pod maskę.

Montaż instalacji sekwencyjnej LPG na centrali STAG-300 i toroidalny zbiornik LPG. Koszt 2400 PLN we Wrocławiu. Róznice raczej nie odczuwalne. Spalanie max. Pb: miasto korki klima: 12 l/100 km, poza miastem eko jazda min: 6,5 l/100 km. Spalanie LPG: odpowiednio 13,5 l /100 km i 7,5 l/100 km. Nic tylko jeździć !!!

Auto dymiło na czarno przy przyśpieszaniu i zużywało ok 16 l/100 km w cyklu miejskim. Diagnoza: sonda lambda. Więc nie za fajnie, ale koszt nowej to zaledwie 108 PLN, więc dramatu nie ma.