Brava z 95 roku, wersja ELX, buda w ocynku.
Moje drugie auto, jedni zapytają dlaczego FIAT?!
Odpowiem, nie wiem.
Zapytasz jak się jedzie ?
Lepiej niż kadettem.

Poważnie ?
Bardzo chwalę sobie mojego fiata, ten model zdobył w 96' tytuł "samochodu roku" - wiem dlaczego,
mówi się,że fiat jest kiepsko wykończony, prawda, jednak bazując na nowych samochodach, typu "tojota" SKODA itd,
muszę powiedzieć że jest wykonany wzorowo, nic nie trzeszczy nic nie piszczy jak się to ma w oplach. Nie jest kanciaty w środku,
piękne podświetlenie "zegary połówkowe"
Precyzyjny układ kierowniczy - bardzo precyzyjny,
Cisza w środku!
Silnik uwielbiam, za to co spala ciągnie bardzo dobrze, nigdy nie jestem pozbawiony braku mocy.

Opel Kadett z zacięciem subaru.
Czasem jak mocniej przycisnę to nie jedno bagno przyjedzie.
Strachliwie boi się teściowej, gdy tylko ta cholera (teściowa) wejdzie na pokład, kadecik zamiera i gaśnie.
Ogólnie mam bardzo zadbany egzemplarz.
Jest zakonserwowany, blachy zdrowe w każdym miejscu, podłoga nietknięta przez blacharza. Progi - no, dobra. Progi były robione.
Nadkola też. :D
Układ kierowniczy chodzi dość topornie - nie ma wspomagania.
Jednak łożyska z astry ( na makpersonach) trochę poprawiły właściwości kręte pojazdu. xD

Powiem tak, jest to woź drabiniasto-kołowy, sztywny jak cho... teściowa.
Mimo to ekologiczny, często pcham. Kadecik dba o moje zdrowie.
Bym nie dostał zawału za kierownicą, a w czasie pchania.
A tak poważnie, to pcham go tylko jak zabraknie substancji łatwopalnej ze zbiornika. Odpala zimą -30 na gazie. :D
Nikt mi nie wierzył. Sami przyszli rano i zobaczyli 5 - obrotów rozrusznika i działa. -trochę go telepie przez pierwsze 100 m , ale dalej jest gut :D
Nie pałuję go ,ale sprawdziłem,że rozbujał sie do 170 ;D