Dodaj komentarz do samochodu 25th anniversary
Daewoo Matiz 25th anniversary
Aby móc dodawać komentarze proszę się zalogować
yatsec
Dodano:
19 godzin temu
Do humvee5: Teraz jest taka epoka, że może niektóre auta niej gniją ale za to oglądałem na YT jak gość pokazywał gładzie cylindryczne wyrobione przez nagar w dwuletnim DS7 z przebiegiem 42 tys km. Hybryda z benzynowym silnikiem 1.6. W zasadzie nowy samochód tuż po gwarancji.
MarcinGP
Dodano:
1 dzień temu
Do humvee5: No ale Tico - akwarium z jedną osobą to darł jak gokart
Minus ich wszystkich to powszechny brak klimatyzacji i wspomagania. To już trzeba było górną półkę brać, a z drugiej ręki ciężko znaleźć, bo mało kto chciał sprzedać jeśli miał wyższą wersję i jeszcze z polakierowanymi zderzakami i lusterkami to już w ogóle luksus
humvee5
Dodano:
1 dzień temu
Do MarcinGP: woziły tak długo, aż szczezły, czyli w sumie niewiele dłużej niż peerelowskie ulepy z gliny i staliny😂. Ale bardziej bezpiecznie - każdy wie, że Lanosami i Seicento można było się ścigać😀. Matiz był bardziej komfortowy, a Tico odrywały w slalomie swoje małe kółka od asfaltu😁
MarcinGP
Dodano:
1 dzień temu
Do humvee5: Tico i Matiz + Lanos zmotoryzowały Polskę po przemianach, tak jak Maluch, 125p i Polonez przed przemianami. Oczywiście z "Cienkasem" po środku jako wspólnym mianownikiem
humvee5
Dodano:
1 dzień temu
Do MarcinGP: no tak wyszło, że moje prawo jazdy i pierwsze nowe auto w rodzinie pojawiły się 25 lat temu 🙂
humvee5
Dodano:
1 dzień temu
Do Maarten73: no aż tak
trzeba by mieć kanał i majsterkować raz w miesiącu. To jeszcze ta epoka w motoryzacji, gdy auta lśnią na prospektach, a rdzewieją i psują się po wyjechaniu z salonu. Myślę że teraz jest z tym dużo lepiej.
Kiedyś stawiano na ilość i jeszcze raz na ilość, a potem ma taniość. Dlatego tyle było salonów i serwisów w kraju. Teraz klienci wolą dopłacić do mechanicznej niezawodności (znacznie lepsze zawieszenia, ekonomiczne silniki, niekoniecznie downsizing). Małe i tanie Fiaty Panda i 500 przeżyły, lepiej zabezpieczone Seicento i Cinquecento długo były dojeżdżane. Tico i Matizy przetrwały tylko w garażach i na krótkie dystanse, pod kocem.
Niestety, japońskie auta są blacharską jednorazówką, a Daewoo,Hyundai i Kia z tamtych czasów również metalurgiczną (części). Może przetrwać silnik, reszta zgnije lub się ukręci...
humvee5
Dodano:
1 dzień temu
Do yatsec: podobnie jak ja, nigdy nie mając auta włoskiej marki, i to nawet w rodzinie
Maarten73
Dodano:
2 dni temu
Aż tak się sypał (pomijam rdzę, to wiadoma rzecz w tym modelu)...?
yatsec
Dodano:
2 dni temu
Nigdy nie miałem Matiza i nie wiem jak się mam z tym czuć.
MarcinGP
Dodano:
2 dni temu
Do humvee5: Ożeż Ty, "qrva"! Orzesz...
humvee5
Dodano:
2 dni temu
Do Egontar: rdza wcinała go szybko, a trwałość łożysk i elementów przeniesienia napędu przysporzyła mu reputacji jednorazowej reklamówki. Auto, które pod koniec odwiedzało mechanika regularnie co miesiąc...
Egontar
Dodano:
3 dni temu
Znajomi takim Matizem jechali z nami do Szwajcarii. Oni Matizem a my Lanosem. To byli czasy!
FranzMaurer
Dodano:
14 dni temu
Motohistoria uzupełniona o ważny rozdział