Dodaj komentarz do wpisu na blogu: Auto w centrum wczasów, czyli jak UAZ ...
Blog: Auto w centrum wczasów, czyli jak UAZ został...
Aby móc dodawać komentarze proszę się zalogować
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
O, to to 👍🤣🤣🤣
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: Przynajmniej bez nich nigdzie się nie pojedzie i nie wywali
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
No tak, bo pedały powinno się izolować - odkręcić i wyrzucić z mostu do rzeki 🤣
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: Taka nagroda nie wszystkim mogłaby się spodobać i wynik rywalizacji mógłby być mocno wypaczony unikami przed nagrodą
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
Ale będzie się działo 😱🤣
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: Przy podium koło medali czeka. On jest nagrodą
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
A śmiszek gdzie? 🤔🤣
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: No właśnie, łączy... Zupełnie jak na olimpiadzie
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
A łączy, łączy 🤣😎
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: A to się nie łączy?
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
Tego czytania, czy pędzenia? 🤔🤣
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać
kstilger
Dodano:
3 miesiące temu
UAZ Safari - moja to lubic!
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
Ty analfabeto, my z Pięterkiem czytaliśmy przy stole, a nawet kiedyś udało mi się go napisać 🤣 a potem dalej czytać 🤣
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: Tylko nikt z nas go "qrva" nie czytał, bo po tym, gdy już zostały tylko butelki to żadnemu nie udałoby się etykiety rozszyfrować, a co dopiero w "trzynastozgłoskowcu" rymy parzyste układać
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
Marcinie, smakoszu, Ty już nie pamiętasz jak smakuje Pan Tadeusz? Butelka spoko, w smaku dobry, a najważniejsze, że trzepie jak należy 🤔😁
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: Jakoś do mnie nie przemawia trzynastozgłoskowiec ze średniówką po siódmej sylabie gdyż jest bardzo odporny na sylabotonizację, a to mi nie pasuje, bo nie jest rytmiczny
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
Pan Tadeusz jest bardzo poczytny 🤣
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: No i za bardzo się nie zaczytać w lekturze
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
A na płocie narysowana pipa, aby tylko nie wypić za dużo 🤣
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: Kotlety na drukarce 3D
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do Maarten73: Tak, i raz tygodniu krew mi pobierają żeby sprawdzać, czy nic się nie dzieje. Od początku lipca co cztery dni w szpitalu jestem.
mucko1
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP:
Uważaj na Duńczyków bo oni lubią takie sterylne żarcie 🤣
Maarten73
Dodano:
3 miesiące temu
Do MarcinGP: bierzesz jakieś leki osłonowe?
MarcinGP
Dodano:
3 miesiące temu
Do mucko1: Lanie to nie dla mnie, ale ciekawostka: Minęło mi już ponad 2 tygodnie na antybiotyku, a wczoraj dostałem towaru na ponad kolejne dwa więc w sumie mi wyjdzie miesiąc brania tego szajsu. Jeszcze nigdy mnie nikt tak długo chemią nie szprycował, nawet w szpitalu morfinkę dostałem około 3 tygodni, a antybiotyk przez taki czas wyjałowi mnie kompletnie. Sterylny całkowicie chyba się stanę przez to zakażenie
Egontar
Dodano:
4 miesiące temu
Fajnie opisane dobrze się czyta, byłby z ciebie niezły kronikarz aWc!👌😉
mucko1
Dodano:
4 miesiące temu
Do MarcinGP:
Ty już lepiej nic nie lej, bo stracisz głowę 🤣
MarcinGP
Dodano:
4 miesiące temu
Do humvee5: To leje na lewy i z głowy
mucko1
Dodano:
4 miesiące temu
Do humvee5:
Pisać każdy może, trochę lepiej, lub gorzej, ale nie wiem czy przebijesz Marcina na rowerze 🤣
On po każdej takiej jeździe ląduje na wózku inwalidzkim 🤣
humvee5
Dodano:
4 miesiące temu
Do Maarten73: pożyjem, uszyjem. Dzięki!🙂
humvee5
Dodano:
4 miesiące temu
Do FranzMaurer: tematy są, tylko jakby odłożone do szuflady
humvee5
Dodano:
4 miesiące temu
Do MarcinGP: w wyszukiwarce różne biura podróży podlinkowują sobie jazdy Jeepami i taniec delfinów, podając ceny w lewach i złotówkach
Maarten73
Dodano:
4 miesiące temu
Fajna wycieczka, zdjęć jakby mało.
Piszże więcej.
FranzMaurer
Dodano:
4 miesiące temu
Piękna sprawa
Życzliwie zazdraszczam
Raz miałem przyjemność powycierać się w podobnym klimacie Fronterą w obrębie Kazimierza Dolnego (Męćmierz i okolice) i do tej pory wspominam z rozrzewnieniem
Pisz jak najwięcej i jak najczęściej
- brakuje tu Twojej prozy
MarcinGP
Dodano:
4 miesiące temu
Ten "πertolony" gustowny rowerek podobno śliwkowy, a tak przynajmniej jest opisany producencko to popełnił na mnie zamach i chciał zabić. Przed tego pedalskiego kolegę "POtrzaska" od 3-go maja jeszcze w łóżku leżę i przez całe udo mam blaszany płaskownik na kości oraz 12 blacho-wkrętów. No ale off topic się robi, a nie o tym chciałem.
Po pierwsze, to bardzo mnie dziwi, że zrezygnowałeś ze swoich ulubionych "delfinów"
Nienawidzę dud, kobzy, trąbki i akordeonu
To są instrumenty, których nie da się słuchać dłużej niż minutę, bo swoją tonacją i brzmieniem wiercą dziury w błonach bębenkowych. Dźwięk pocieranego styropianu jest od nich przyjemniejszy i delikatniejszy dla uszu. Gorzej z zębami...
Pisz, pisz blogi, dobrze, że się przebudziłeś. Tu posucha jak na Saharze w tej kwestii.
Najpierw drażniłeś rzepakiem, ale nie... Rzepak to mało, trzeba było jeszcze słoneczniki dowalić jakby na świecie nie było kwiatów w innych kolorach niż ten cholerny żółty niczym szczyny
Wycieczka fajowa, te zorganizowane bywają atrakcyjne. Ja kiedyś wykupiłem całodniową w Chorwacji, rejs wyvieczkowcem wzdłuż wybrzeża Istrii z pełnym wiktem i opierunkiem i tam zwiedzając statek przypadkowo dowiedziałem się gdzie rośnie rakija i skąd bierze się w oryginalnych butelkach (w trakcie rejsu była do bólu w cenie), a mianowicie rakiję uprawia się na statkach w specjalnym pomieszczeniu koło maszynowni. Jest tam wielka walcowa kadź z blachy nierdzewnej, że spokojnie ze czterech ludzi się zmieści na stojąco. Z tej kadzi wystaje kranik do którego przychodzi kelner z oryginalną butelką jak ze sklepu, najczęściej litrową i nalewa do niej tą rakiję, która zdążyła już urosnąć i dojrzeć
Wtedy okazało się, że to miejsce nie było przeznaczone do zwiedzania i jakiś marynarz dostał przeze mnie "oπertol", że zostawił otwarte drzwi