Dodaj komentarz do zdjęcia
Zdjęcie
Aby móc dodawać komentarze proszę się zalogować
jaworznianin
Dodano:
9 lat temu
Bierz kasę bo naprawić nie warto
humvee5
Dodano:
9 lat temu
Do krzych-wwa: prawda, przecież jeździsz pampersowozem na szewronach
krzych-wwa
Dodano:
9 lat temu
Do humvee5: auta już dawno nie mam - komentarz historyczny 09.2014. Skorzystałem na opcji utrzymania wartości samochodu z dnia zawarcia polisy (+120 zł), dzięki czemu byłem parę tys. do przodu.
Odnośnie czasu na reakcję - zdążyłem oprzeć głowę o zagłówek i wcisnąć sprzęgło oraz hamulec, jak mnie uczyli na Szkole Bezpiecznej Jazdy Renault. Na przesunięcie ręki nie było już czasu, bo gość wybrał pedał gazu zamiast hamulca, licząc że przeleci przede mną.
Huk uderzenia zlewa się z pirotechniką, więc człowiek jest w lekkim szoku. Poza tym dochodzi jeszcze nieprzyjemny zapach spalenizny od ładunków.
humvee5
Dodano:
9 lat temu
Do krzych-wwa: to niedobrze, bo wygląda na szkodę całkowitą. Uderzenie z gatunku jednak mocnych, strefy zgniotu przyjęły energię prawidłowo i nie widać tego pod połaciami blachy i tworzywa z plastiku.
Rozumiem, że nie zdążyłeś już cofnąć dłoni - fakt, to są milisekundy.
Dobrze, że wszyscy cali. Auto sprzedasz pewnie na części, ubezpieczyciel wypłaci jakąś transzę i wyjdziesz na swoje po tamtej stronie 30 tysięcy złotych. Jeśli będziesz naprawiał, przez pewien czas pogodzisz się z brakiem samochodu do jazdy na co dzień (cóż...).
Na pewno to, w czym Renault są zawsze dobre, nazywa się bezpieczeństwem czynnym. Żarty żartami o "francuzach" (u mnie żadna marka nie ma specjalnych forów), jednak co nowe i bezwypadkowe, to n.(-owe) i b.(-ezwypadkowe)
. Teraz czas na decyzję, czy możesz pogodzić się z potencjalnie słabszą kondycją auta przed ewentualną (oby nie) próbą uderzenia.
krzych-wwa
Dodano:
9 lat temu
Uderzenie przy ok 50km/h pod kątem prostym w bok Skody Octavia III, która wymusiła pierwszeństwo na skrzyżowaniu (zasłonięta przez inne samochody). W efekcie odpaliły obie poduszki i pirotechniczne napinacze pasów z przodu. Na szczęście jechałem sam i nic mi się nie stało poza otarciem od pasa (moja wina, bo go nie poprawiłem przy zapinaniu) i oparzeniem wierzchu dłoni od gazów z poduszki (trąbiłem).
W OIII gdyby jechał pasażer z prawej, to zabrałaby go karetka - słupek środkowy razem z podłogą przesunięty był mocno do środka (ok 30 cm).
Po oględzinach wyszło, że praktycznie cały przód jest do zrobienia od nowa, bo cofnął się do tyłu o parę ładnych cm, tak że drzwi pasażera z przodu dało się tylko minimalnie odchylić. Osprzęt silnika i klimatyzacji został uszkodzony. ASO wyceniło koszt części i robocizny na ponad 30 tys. zł. vs 38 tys. wartość samochodu.