Do humvee5:
pomyślimy jak znajdę godnego następce w V6 to czemu nie
Ale na tą chwilę jest bieda i w co wsadzać, ucieka płyn wspomagania (prawdopodobnie magiel do prucia) okazało się jak sobie tak grzebałem że jednak z blachą jest baaardzo źle, lewy próg od strony pasażera a już właściwie tylny błotnik zostają od dołu w rękach... więc przed zimą poleci na pewno na kompleksową blacharke, poza tym pierdoły w stylu np stukające stabilizatory (poza tym zawieszenie jest zaskakująco dobre)

Do robzombie96: a jakbyś go "porobił" i mi sprzedał?

Do humvee5:
Szczerze to po przejechaniu już blisko 1000 km zaczynam chcieć jeszcze bardziej zrealizować marzenie a mianowicie 156 GTA :D
190 KM jest fajne ale już się zaczynam przyzwyczajać i myślę że za maks rok będzie mało
Na razie muszę ponaprawiać bo jest co porobić, nie był w niej dawno ruszany rozrząd więc leci na pierwszy ogień jak tylko wpadnie wypłata, muszę się skupić na blaszy bo jest w fatalnym stanie po jednej stronie jak się okazało po ściągnięciu dokładki sportpack, ale poza tym jest to prawdziwy przykład "miłości" od pierwszego wejrzenia

Fantastyczny samochód. Ponaprawiaj i nie ingeruj w zmianę parametrów, a za parę lat sprzedasz z zyskiem lub dostaniesz żółte blachy oldtimera.