Tutaj jesteś:
Samochód
Chevrolet Camaro Z28
Nazwa auta:
Z28
Marka:
Chevrolet
Model:
Camaro
Generacja:
IV
Nadwozie:
Coupe
Silnik:
5.7 i V8
Przebieg:
150 000 km
Rocznik:
1993
Auto kupione jako spełnienie dziecięcych marzeń o posiadaniu dużego amerykańskiego V8. Niezbyt duże ale amerykańskie V8 o pojemności prawie 6l w budzie czwartej generacji Z28 idealnie się do tego celu nadawało. Auto prawie całkowicie seryjne, nie działało w nim dosłowni kilka drobnostek, takich jak przycisk otwierania klapy bagażnika czy "umarte" siłowniki tejże klapy.
Niestety w styczniu tego roku auto uległo zdradzieckiemu wpływowi królowej śniegu i w tej chwili jeździ ale nie nadaje się do jazdy. Czar prysł.
Auto sprzedane.
więcej »
Niestety w styczniu tego roku auto uległo zdradzieckiemu wpływowi królowej śniegu i w tej chwili jeździ ale nie nadaje się do jazdy. Czar prysł.
Auto sprzedane.
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Właściciel
Wcześniej jeździł:
Chevrolet Camaro RS, Suzuki Swift GTI, BMW Seria 5 "Black Helga", Chevrolet Camaro Z28
Komentarze (8)
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Dodano: 10 godzin temu, przez FranzMaurer
Marzec garncował, kwiecień do tej pory przeplatał ;) Dość powiedzieć, że jeszcze w czwartek (10/04) wracałem z Krosna przy opadzie śniegu i -1. Dzień później na tym samym kierunku deszcz i ...
2
komentarze
Dodano: 1 dzień temu, przez Maniek1986
Jak w tytule. 11.04.2025r minęło 2 lata od zakupu przeze mnie Leona. Aktualny przebieg to 82.700 k, więc przez ostatnie 12 miesięcy autko przejechało 17.300 km. Złożyły się na to trasy 2 * ...
2
komentarze
Marki społeczności
Szukaj znajomych

Do benny86: Nie chcę się zagłębiać w szczegóły całego zajścia i się tłumaczyć ale powiem tak: gdyby nie było tam tyle śniegu na drodze to być może wiedziałbym na co najechałem ;p
Mam więcej fotek po samym zdarzeniu ale tu znowuż nie bardzo jest się czym chwalić