Tutaj jesteś:
Samochód
Chrysler Voyager
Marka:
Chrysler
Model:
Voyager
Generacja:
II
Nadwozie:
Minivan
Silnik:
3.3 i
Moc silnika:
163 KM
Przebieg:
130 000 km
Rocznik:
1992
Auto miałem do 08.04.2009r. i godziny ok. 23:15, kiedy to podczas drobnego "zdarzenia drogowego" spłonęło. Mianowicie zerwał/rozczepił się (teraz już nie sposób ustalić) przewód z płynem hamulcowym, który się zapalił... po 15 minutach było już niemal doszczętnie spalone. A wszystko przez to, że chciałem uratować zająca, który siedział na drodze i gdy byłem tuż przy nim, to kicnął mi pod auto...
Auto było pomalowane w harley'owskie kolory. Tapicerka skórzana była również specjalnie dopasowana do koloru lakieru, albo odwrotnie jak ktoś woli ;-)
Obszyte były wszystkie wykończenia a nawet 120-to litrowy zbiornik na gaz... Oryginalny, jak przypuszczam, silnik (również 3,3) wyzionął ducha i został zastąpiony wyremontowanym silnikiem od "jajka" z 1996r. czyli kolejnej generacji Voyager'a. Operacja wraz z zakupem wspomnianego silnika została przeprowadzona w "Garażu Szymona", z którego jestem zadowolony mimo pewnej pomyłki podczas drugiej wizyty.
Nie wiem jak w innych Voyager'ach w tym wieku, ale w moim mankamentem były trzeszczące plastiki i pourywane spinki - prawdopodobnie przez nieostrożnego lakiernika i pewnie też tapicera. W "Garażu Szymona" nawet ten mankament mi prawie całkiem usunęli.
Skrzynia biegów też została zrobiona tzn. wymienione zostały bebechy - okazało się, że niepotrzebnie, ponieważ po wymianie problem nie zniknął a usterka tkwiła w wiązce od sterowania skrzyni, do której wpięli się gaziarze. Bebechy skrzyni zostały wymienione (auto nie było wtedy jeszcze moje, podobnie też nie było moje w czasie, gdy wymieniany był silnik) niepotrzebnie przez pewien duży warsztat w Radzyminie, którego właściciel okazać się miał nieuczciwym, dlatego zalecam omijać go szerokim łukiem. Kolega (poprzedni właściciel) zapłacił za ww. ok. 4000zł a później za prawdziwego winowajcę tj. wiązkę 250zł.
Kolejnym mankamentem była u mnie blacha i wypróchniała jedna z podłużnic, która została niefachowo zrobiona po strzale w przeszłości.
Auto podczas wyprawy nad morze, kiedy to było maksymalnie załadowane, spaliło średnio 12,6 l gazu, natomiast przy przytartej pompie wspomagania w mieście zimą zrobiło średnio 19,1 l (ze sprawną pompą było to średnio ok. 14,5 do 15,5 l w mieście).
Samochód ten jest bardzo przyjemny i przyjazny w środku... przytulny. Zainwestowałem w niego dużo więcej niż był rynkowo wart m.in. wymieniłem instalację gazową drugiej generacji na sekwencyjną tj IV generacji. Ale samochód niestety odszedł...:-(
P.S.
...ale z hukiem ;-)
więcej »
Auto było pomalowane w harley'owskie kolory. Tapicerka skórzana była również specjalnie dopasowana do koloru lakieru, albo odwrotnie jak ktoś woli ;-)
Obszyte były wszystkie wykończenia a nawet 120-to litrowy zbiornik na gaz... Oryginalny, jak przypuszczam, silnik (również 3,3) wyzionął ducha i został zastąpiony wyremontowanym silnikiem od "jajka" z 1996r. czyli kolejnej generacji Voyager'a. Operacja wraz z zakupem wspomnianego silnika została przeprowadzona w "Garażu Szymona", z którego jestem zadowolony mimo pewnej pomyłki podczas drugiej wizyty.
Nie wiem jak w innych Voyager'ach w tym wieku, ale w moim mankamentem były trzeszczące plastiki i pourywane spinki - prawdopodobnie przez nieostrożnego lakiernika i pewnie też tapicera. W "Garażu Szymona" nawet ten mankament mi prawie całkiem usunęli.
Skrzynia biegów też została zrobiona tzn. wymienione zostały bebechy - okazało się, że niepotrzebnie, ponieważ po wymianie problem nie zniknął a usterka tkwiła w wiązce od sterowania skrzyni, do której wpięli się gaziarze. Bebechy skrzyni zostały wymienione (auto nie było wtedy jeszcze moje, podobnie też nie było moje w czasie, gdy wymieniany był silnik) niepotrzebnie przez pewien duży warsztat w Radzyminie, którego właściciel okazać się miał nieuczciwym, dlatego zalecam omijać go szerokim łukiem. Kolega (poprzedni właściciel) zapłacił za ww. ok. 4000zł a później za prawdziwego winowajcę tj. wiązkę 250zł.
Kolejnym mankamentem była u mnie blacha i wypróchniała jedna z podłużnic, która została niefachowo zrobiona po strzale w przeszłości.
Auto podczas wyprawy nad morze, kiedy to było maksymalnie załadowane, spaliło średnio 12,6 l gazu, natomiast przy przytartej pompie wspomagania w mieście zimą zrobiło średnio 19,1 l (ze sprawną pompą było to średnio ok. 14,5 do 15,5 l w mieście).
Samochód ten jest bardzo przyjemny i przyjazny w środku... przytulny. Zainwestowałem w niego dużo więcej niż był rynkowo wart m.in. wymieniłem instalację gazową drugiej generacji na sekwencyjną tj IV generacji. Ale samochód niestety odszedł...:-(
P.S.
...ale z hukiem ;-)
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Właściciel
Komentarze (18)
mucko1
Dodano: 8 lat temu
Biedaczek, "pośmiertnie", ale został uhonorowany tytułem "auto dnia". Gratulacje, bo na to zasługiwał
mucko1
Dodano: 8 lat temu
Szkoda, że nie ma fotek ale pewnie jak u Amerykańców środek był ekstra.
HMC170
Dodano: 11 lat temu
Fajnie wycieniowane nadwozie, kot też spoko.
MV-6
Dodano: 12 lat temu
Masz to auto nadal czy się spaliło ?
domator28
Dodano: 13 lat temu
super fotki super auto zajefajny lakier.pozdrowienia i życzę szerokości
ziolek46
Dodano: 13 lat temu
doceniony przez wlasciciela
Dodano: 14 lat temu
Zawsze mi się On podobał szkoda że odszedł
Dodano: 14 lat temu
Samochodzik i zdjęcia pierwsza klasa! Wszystkiego dobrego na drodze!
mariusz-007
Dodano: 14 lat temu
Szkoda że odszedł super bryka
jasiek_nh
Dodano: 14 lat temu
bardzo fajny oryginalny samochód
hubercik30
Dodano: 14 lat temu
super autko wsam raz na nasze drogi pozdro i szesc zostawiam
boniek25
Dodano: 14 lat temu
piekne rodzinne auto pozdrawiam
jaworznianin
Dodano: 15 lat temu
łooo DRUŻNA A podjechała
nestle
Dodano: 15 lat temu
bardzo wygodne rodzine autko jedno z wielu w naszej "kolekcji" autek Pozdrawiam i ... zostawiam
luki222
Dodano: 15 lat temu
ładne ,duże, wygodne, pozdro
przemek961
Dodano: 15 lat temu
auto z duszą. szkoda z tak skończyło. oceniam i pozdr
pompek
Dodano: 15 lat temu
super bryczka... musi robić wrażenie na ulicy... oceniam & pozdrawiam...
Wijek
Dodano: 15 lat temu
Ładne autko, fajny kotek. Pozdrawiam
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych