Tutaj jesteś:
Samochód
Fiat Seicento
Marka:
Fiat
Model:
Seicento
Nadwozie:
Hatchback 3d
Silnik:
1.1
Przebieg:
100 000 km
Rocznik:
2004
Ach Seicento... Kupiony z nadzieją ogromnych, nieprzeliczonych oszczędności - mało pali, nie psuje się, a jak już się zepsuje, to części tanie.
Żadna z tych prawd się nie sprawdziła:).
Nie dość, że co cały czas coś się psuło, naprawy wcale tanio nie wynosiły (do jednej, która unieruchomiła auto, doszło nawet ok. 300 km od domu) to jeszcze generalnie dużo, jak na tak mały silnik, palił (ok. 7l lpg/100km).
Ale i tak auto było super. Tyle rzeczy się naprzewoziliśmy (3 przeprowadzki, pralka, lodówka). Jak sobie teraz myślę, to zastanawiam się, jak ono dało radę. Nawet byliśmy nim z żoną w Pradze, w podróży poślubnej (1600 km przygody) - podróż przebiegła w zasadzie bezproblemowo, nie licząc uszkodzonego elektrowentylatora, przez co mieliśmy problem z temperaturami.
Także mimo, że nadziei pokładanych jakoś w 100% nie spełniło, to i tak było super.
Skończyło się niestety kolizją - wymuszenie pierwszeństwa na skrzyżowaniu. Taka jest wersja Policji, ale ja dałbym sobie rękę uciąć, że facet miał włączony kierunkowskaz i sygnalizował zamiar skręcania, następnie zmienił zdanie i pojechał prosto kończąc na moim błotniku. Ale tak, czy tak, zgodnie z przepisami, powinienem poczekać aż opuści skrzyżowanie, także bezspornie moja wina.
Auto sprzedane jako uszkodzone, pewnemu bardzo miłemu mężczyźnie w sile wieku, który chciał je naprawić dla córki.
Zdjęcia pochodzą z:
więcej »
Żadna z tych prawd się nie sprawdziła:).
Nie dość, że co cały czas coś się psuło, naprawy wcale tanio nie wynosiły (do jednej, która unieruchomiła auto, doszło nawet ok. 300 km od domu) to jeszcze generalnie dużo, jak na tak mały silnik, palił (ok. 7l lpg/100km).
Ale i tak auto było super. Tyle rzeczy się naprzewoziliśmy (3 przeprowadzki, pralka, lodówka). Jak sobie teraz myślę, to zastanawiam się, jak ono dało radę. Nawet byliśmy nim z żoną w Pradze, w podróży poślubnej (1600 km przygody) - podróż przebiegła w zasadzie bezproblemowo, nie licząc uszkodzonego elektrowentylatora, przez co mieliśmy problem z temperaturami.
Także mimo, że nadziei pokładanych jakoś w 100% nie spełniło, to i tak było super.
Skończyło się niestety kolizją - wymuszenie pierwszeństwa na skrzyżowaniu. Taka jest wersja Policji, ale ja dałbym sobie rękę uciąć, że facet miał włączony kierunkowskaz i sygnalizował zamiar skręcania, następnie zmienił zdanie i pojechał prosto kończąc na moim błotniku. Ale tak, czy tak, zgodnie z przepisami, powinienem poczekać aż opuści skrzyżowanie, także bezspornie moja wina.
Auto sprzedane jako uszkodzone, pewnemu bardzo miłemu mężczyźnie w sile wieku, który chciał je naprawić dla córki.
Zdjęcia pochodzą z:
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
fotek.
Pozdrawiam