Po Skasowaniu mojego CC 700 przez moją mamę, przyszedł czas na uno. Zdecydowałem się na niego ponieważ była okazja tanio kupić takie autko. Niestety nie było w stanie idealnym, trochę skorodowany głównie doły drzwi, silnik był akurat żyleta. No cóż długo się nim nie najeździłem bo po 4 miesiącach skasowałem go uderzając w przydrożne drzewo z prędkości ok 70-80km/h nie pamiętam dokładnie. Bardzo miło go wspominam i myślałem już nad kupnem drugiego una ale już w stanie bardzo dobrym.