Tutaj jesteś:
Samochód
Ford Escort USA Pan Samochodzik
- Kupione używane
- Auto obejrzano 1028 razy
- Online od 11 lat, 7 miesięcy i 15 dni
- Auto polubiono 18 razy
Nazwa auta:
Pan Samochodzik
Marka:
Ford
Model:
Escort USA
Generacja:
MK III
Nadwozie:
Coupe ZX2
Silnik:
2.0
Moc silnika:
140 KM
Przebieg:
110 000 km
Rocznik:
2000
Był to mój pierwszy samochód kupiony w USA.
Za symboliczną kwotę 1000$ odkupiłem go od innego polaka.
Jazda była niesamowita. Od strony mechanicznej samochodu, aż po psychiczną mojej osoby.
Samochód jeździł na całorocznych oponach. Oryginalny środek. Nic nie powycierane. Olej wymieniany co 5000km. Wszystkie płyny eksploatacyjne, filtry ble ble ble.
Po 2 miesiącach jechałem do pracy. 4:20 rano, ciemno jak w....!
Uwiesiłem się tira, po kilku milach jazdy najechałem na wyrwę na autostradzie. Efekt pognieciona alufelga. E bay ->1 tydzień i samochód znów wrócił do formy. O dziwo z zawieszeniem nic.
Sielanka trwała, samochód spisywał się dobrze. Któregoś dnia wracam z pracy. Zjeżdżając z highway zaczynam mieć coraz większy opór na kierownicy. W efekcie samochód zgasł. Mechanik, laweta, 2tygodnie czekania. Cena 600$. Nie pamiętam już co tam się stało.]
Kolejny miesiąc jazdy. Wolna niedziela, bujam się po Chicago. Ni stąd ni zowąd samochód zgasł. Laweta, hol pod dom i diagnoza. Problem z rozrządem. O co kaman nie wiem. Mechanik, koszt 400$.
Następny dzień praca. Po pracy wypad na shopping. Przejeżdżam obok komisu, widzę lancera za 10000$. Myślę sobie ładny.
3 dni bezawaryjności i samochód gaśnie. Tym razem bez odpalenia. Męcząc się i analizując kolejne serwisy i wydaną kasę za naprawy (które i tak już wartość auta przekroczą) stwierdzam. Kupuję lancera.
Sprawa załatwiona, lancera kupiłem. Fordziaka odstawiłem na prostopadłą ulicę, ponieważ jeżdżąc do pracy lancerem na mojej ulicy ford blokowałby podjazd pod szkołę. Wychodząc z domu rano i wracając wieczorem miałem forda na oku. Wlepiłem kartkę FOR SALE z telefonem i czekałem. Po 3 dniach szedłem zobaczyć na samochód i widzę szyba od pasażera rozbita. Włamanko. Wszędzie pokruszone szkło i trochę wody w samochodzie. Schowek wyłamany. Nic nie znikło. Ok, kolejny koszt. 120$ za szybę. Po zamontowaniu nowej szyby i posprzątaniu środka ze szkła telefon do złomiarza. Złomiarz przyjechał zaoferował 200$ bo auto nie pali. Zgodziłem się. Gość wsiada, wkłada kluczyk, przekręca i ... samochód odpala. Wielkie było moje zdziwienie, ale poprosiłem go o 250$
Na tym zakończyła się moja przygoda z ZX2. Mam z nim jednak dobre wspomnienia, pewnie z racji pierwszego auta.
Ogólnie oprócz mankamentów samochód się bardzo dobrze prowadziło. Zwinność i komfort na +.
więcej »
Za symboliczną kwotę 1000$ odkupiłem go od innego polaka.
Jazda była niesamowita. Od strony mechanicznej samochodu, aż po psychiczną mojej osoby.
Samochód jeździł na całorocznych oponach. Oryginalny środek. Nic nie powycierane. Olej wymieniany co 5000km. Wszystkie płyny eksploatacyjne, filtry ble ble ble.
Po 2 miesiącach jechałem do pracy. 4:20 rano, ciemno jak w....!
Uwiesiłem się tira, po kilku milach jazdy najechałem na wyrwę na autostradzie. Efekt pognieciona alufelga. E bay ->1 tydzień i samochód znów wrócił do formy. O dziwo z zawieszeniem nic.
Sielanka trwała, samochód spisywał się dobrze. Któregoś dnia wracam z pracy. Zjeżdżając z highway zaczynam mieć coraz większy opór na kierownicy. W efekcie samochód zgasł. Mechanik, laweta, 2tygodnie czekania. Cena 600$. Nie pamiętam już co tam się stało.]
Kolejny miesiąc jazdy. Wolna niedziela, bujam się po Chicago. Ni stąd ni zowąd samochód zgasł. Laweta, hol pod dom i diagnoza. Problem z rozrządem. O co kaman nie wiem. Mechanik, koszt 400$.
Następny dzień praca. Po pracy wypad na shopping. Przejeżdżam obok komisu, widzę lancera za 10000$. Myślę sobie ładny.
3 dni bezawaryjności i samochód gaśnie. Tym razem bez odpalenia. Męcząc się i analizując kolejne serwisy i wydaną kasę za naprawy (które i tak już wartość auta przekroczą) stwierdzam. Kupuję lancera.
Sprawa załatwiona, lancera kupiłem. Fordziaka odstawiłem na prostopadłą ulicę, ponieważ jeżdżąc do pracy lancerem na mojej ulicy ford blokowałby podjazd pod szkołę. Wychodząc z domu rano i wracając wieczorem miałem forda na oku. Wlepiłem kartkę FOR SALE z telefonem i czekałem. Po 3 dniach szedłem zobaczyć na samochód i widzę szyba od pasażera rozbita. Włamanko. Wszędzie pokruszone szkło i trochę wody w samochodzie. Schowek wyłamany. Nic nie znikło. Ok, kolejny koszt. 120$ za szybę. Po zamontowaniu nowej szyby i posprzątaniu środka ze szkła telefon do złomiarza. Złomiarz przyjechał zaoferował 200$ bo auto nie pali. Zgodziłem się. Gość wsiada, wkłada kluczyk, przekręca i ... samochód odpala. Wielkie było moje zdziwienie, ale poprosiłem go o 250$
Na tym zakończyła się moja przygoda z ZX2. Mam z nim jednak dobre wspomnienia, pewnie z racji pierwszego auta.
Ogólnie oprócz mankamentów samochód się bardzo dobrze prowadziło. Zwinność i komfort na +.
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (1)
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Właściciel
Jeździ:
Mercedes Klasa C
Wcześniej jeździł:
Mitsubishi Lancer GTS 2.4l 170KM, Ford Escort USA Pan Samochodzik
Komentarze (12)
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
byłe auto, więc zima też BYŁA :D