Honda Civic III generacji to już zabytek i na pewno rzadki widok na naszych drogach. Postanowiłem kupić takie auto i dać mu drugie życie. Po zakupie trzeba było naprawić i wymienić parę gratów, żeby auto jeździło i żebym ja nie bał się nim jezdzić.W aucie naprawiłem sprężynę przedniego zawieszenia,wymieniłem wachacz nowy, łączniki nowe, poduszkę amortyzatora(nowa) oraz wymieniłem przednie hamulce na nowe, tarcze wentylowane oraz regenerowane zaciski od Hondy Prelude I gen., nowe tylne szczęki hamulcowe i do tego świece i filtry. Auto jak z epoki jest twarde, ma regulowane zawieszenie. Jest z dużą ilością rudej na karoseri i podwoziu, ale i na to przyjdzie czas...