Witam wszystkich,
Chciałbym przedstawić Wam mojego Hyundaia Accenta, z którym żyjemy sobie narazie już ponad 12 lat;).

Na początek parę suchych faktów:

MODEL: X3 1999
PRZEBIEG: 225000 km
SILNIK: 1.3i
MOC: seria 84KM (w dowodzie przez pomyłkę wbite 7,75KW :D)
MECHANICZNIE: wszystko seria
OPTYCZNIE: Felgi 15" OZ z oponką Barum Bravuris 2 195/50 R15
WYPOSAŻENIE DODATKOWE: bardzo ograniczone:)
- centralny zamek z autoalarmem w pilocie
- wspomaganie kierownicy
- radio Clarion CZ101E
- głośniki przód 2x16,5cm Magnat Edycja 216 + 2x tweetery Magnat
- głośniki tył 2x16,5cm Magnat Edycja 216 + 2x tweetery Magnat
- bagażnik subwoofer Magnat PowerBull 3000 w skrzyni własnej roboty + 4 kanałowy wzmacniacz Magnat Edition 44 HQ

Historia mojego auta.
Auto kupione z salonu jako nowe w Styczniu 2000 roku, w kolorze jedynym jaki był wówczas dostępny czyli ciemny zielony metalik:). Ja miałem wtedy 14 lat i strasznie namawiałem ojca na zakup właśnie Accenta. Na tamten czas strasznie podobały mi się takie bajery jak otwieranie bagażnika i wlewu paliwa z wew i tym podobne pierdoły, które rzadko były spotykane w autach sprzedawanych w tamtym okresie. Ojciec wybierał pomiędzy Fiatem Palio Weekend (dzięki Bogu został szybko odrzucony), Nissanem Alemrą I (strasznie biedna wersja golutka z czarnymi zderzakami) i właśnie Accentem. I z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że bardzo dobrze się stało, że to właśnie Hyundai Accent trafił do mojej rodziny.
Auto oficjalnie przeszło w moje ręce w lipcu 2009 roku z przebiegiem 183 tyś km. Do tego przebiegu mój ojciec serwisował auto co 15 tyś w ASO. Mnie niestety nie stać już na tego typu serwis:). Początkowo auto przez około 3 miesiące stało pod blokiem ze względu na to, że ja jeździłem w tym czasie Hondą Civic. Ale cóż Honda się zepsuła i Hondy nie było. Ale za to został zawsze niezawodny Hyundai. Niestety przez tak długi postój korozja błotników tylnych zaczęła rozszerzać swoje "podboje".
Dziś auto ma przejechane 225 tyś. km bez żadnego wypadku ani nieplanowanych usterek. Pojawiały się oczywiście naprawy wynikające z typowej eksploatacji. A więc to co zostało zrobione w ostatnim czasie:
- wymiana klocków i tarcz
- wymiana okładzin bębnów wraz z cylinderkami
- wymiana oleju i filtrów (od nowości jeździ na 5w30:))
- wspawanie reperaturek błotników tylnych
- zabezpieczenie progów przed korozją
- wymiana sworzni wahacza
- regeneracja przekładni kierowniczej (strasznie droga sprawa)

Na dzień dzisiejszy auto w zasadzie potrzebuje tylko dalszych napraw blacharskich i na tym będę się głównie skupiał w najbliższej przyszłości. Oczywiście będą się pojawiać też inne mniejsze zmiany, które mam sobie zaplanowane ale nie będę o nich pisać. Zobaczycie sami:)