Gabinet grozy Doktora Zgrozy jak to określił kumpel widząc po raz pierwszy to autko. Fakt. Zaniedbany i brudny w środku no ale dzięki temu był tańszy. Z wyposażenia mamy: klima, pełna elektryka, elektrycznie regulowane i grzane siedzenia.
Samochód klasy premium użytkowany swego czasu przed administracje rządową. Nie dziwota, duży wygodny, z dużym bagażnikiem. Jeździ mi się lepiej niż poprzednikiem czyli mercedesem klasy C typoszeregu W202. No i przede wszystkim nie ma skóry - po doświadczeniach z merca wyleczyłem się z tego gadżetu. W zimę to jeszcze jeszcze, chwila i się podgrzały ale w lato miałem od razu sadzone. Tutaj w największe upały wsiadam bez problemu.
Auto kupione w salonie w Warszawie i do 2008 r. użytkowane przez Pocztę Polską. W 2008 r. został wystawiony na sprzedaż z zatartym silnikiem. Wtedy trafił w ręce prywatne, został zmieniony silnik (na nieszczęście na 2,0)i od tamtej pory poruszał się po łódzkich drogach. Od lipca 2014 r. powrócił na stare śmieci czyli do Warszawy.