Tutaj jesteś:
Samochód
Nissan 200SX Silvia S12
- Kupione używane w 2011
- Auto obejrzano 2628 razy
- Online od 12 lat, 9 miesięcy i 12 dni
- Auto polubiono 198 razy
Nazwa auta:
Silvia S12
Marka:
Nissan
Model:
200SX
Generacja:
I
Nadwozie:
Coupe
Silnik:
1.8
Moc silnika:
122 KM
Przebieg:
116 000 km
Rocznik:
1987
Witam. Model już troszku leciwy i zapomniany przez miłośników marki. W moim przypadku była to miłość od pierwszego wejrzenia. Już na długo przed zakupem S12 śledziłem fora internetowe i giełdy, szukając Toyoty Corolli popularnie zwanej AE86, jednak z powodu cen i niemal ich braku na polskim rynku takowej nie zakupiłem.
We wrześniu 2011 roku przeglądając aukcję natrafiłem na białego nissana Silvie. Jak większość, która pewnie widziała ten samochód po raz pierwszy, myślałem że to AE86. Niewątpliwie oba te samochody mają podobną sylwetkę i na pierwszy rzut oka można się pomylić. Nissan nie był tani, jednak od razu (można powiedzieć w ciemno ) zdecydowałem się na jego kupno. Samochód odbierałem niedaleko Poznania od Michała M. który posiadał w swojej kolekcji 2 identyczne modele. Z tego miejsca chciałbym go pozdrawić i podziękować za transakcję :) .Oczywiście w tym zachwycie nie zauważyłem kilku mankamentów jak np. zalewanie się silnika, fakt iż lewy błotnik był malowany "na szybko". Ale to nie był powód do zmartwień. Nikt chyba nie łudzi się, że 25 letni samochód będzie bez otarć i drobnych mankamentów. Najważniejszą rzeczą było to, że "ruda" nie zainteresowała się autem w stopniu dyskwalifikującym go przy moim zakupie. Kilka miejsc drobnej rdzy było do zaakceptowania...
Jazda próbna i ostateczna decyja: "biore". Wrażenia z jazdy: przesiadając się z 86 konnej toyotki 120 kilka koni robią swoje i banan pojawia się na twarzy. Moc jak każdy wie z czasem staje się niewystarczająca, ale początkowo "czuć" różnicę. Jeżeli ktoś wsiądzie do tego auta na pewno będzie zadowolony. Wnętrze jak na tak wiekowe auto naprawdę wygodne i dobrze wykonane. W powietrzu czuję się powiew japońskiej technologi i czuć ten klimat. Ergonomia może nie zachwyca, bo przy normalnym ustawieniu fotela muszę się schylać, żeby zmniejszyć ogrzewanie czy zciszyć radio - przyzwyczajenia z toyoty robią swoje. Jeżeli chodzi o wyposażenia to standardem w tym modelu były: elektryczne szyby, elektryczne lusterka, wposmaganie, regulowana kierownica, podgrzewana tylna szyba czy regulowane podświetlenie zegarów. Japońskie i australijskie wersje posiadały dodatkowo np. czujnik deszczu, czujnik zmierzchu, tempomat, klimatyzację, spryskiwacze i wycieraczki reflektorów, kilkanascie róznych wykończeń wnętrz - ogólnie było tam to czego nie ma nawet w nowych kompaktach 25 lat poźniej - japońce potrafili sobie dogodzić... Z zewnątrz myślę, że nissanek prezentuje się godnie. Postawiony na 15 calowych, skręcanych felgach francuskiej firmy Gotti, zawieszenie gwintowane (BC Racing) z regulacją wyskości i twardości, skręca jak szalony i trzyma się drogi jak opętany. Opony Toyo proxes ( 195/50 tył i 195/45 przód ) dają radę na suchym asfalcie, ale na mokro już bym ich nie polecał.
Praca na delegacji powoduje, że nie mam wielu okazji cieszyć się z jazdy S12tką. Od zakupu zdążyłem wymienić płyny ( olej Motul 300V Competition), świece, kable zapłonowe, filtr (K&N), sportowe kable zapłonowe firmy Magnecor i to wszystko. To zapewne nie koniec napraw i doprowadzenia nissanka do stanu popularnie nazywanego "Lalka" :).
Pozdro.
więcej »
We wrześniu 2011 roku przeglądając aukcję natrafiłem na białego nissana Silvie. Jak większość, która pewnie widziała ten samochód po raz pierwszy, myślałem że to AE86. Niewątpliwie oba te samochody mają podobną sylwetkę i na pierwszy rzut oka można się pomylić. Nissan nie był tani, jednak od razu (można powiedzieć w ciemno ) zdecydowałem się na jego kupno. Samochód odbierałem niedaleko Poznania od Michała M. który posiadał w swojej kolekcji 2 identyczne modele. Z tego miejsca chciałbym go pozdrawić i podziękować za transakcję :) .Oczywiście w tym zachwycie nie zauważyłem kilku mankamentów jak np. zalewanie się silnika, fakt iż lewy błotnik był malowany "na szybko". Ale to nie był powód do zmartwień. Nikt chyba nie łudzi się, że 25 letni samochód będzie bez otarć i drobnych mankamentów. Najważniejszą rzeczą było to, że "ruda" nie zainteresowała się autem w stopniu dyskwalifikującym go przy moim zakupie. Kilka miejsc drobnej rdzy było do zaakceptowania...
Jazda próbna i ostateczna decyja: "biore". Wrażenia z jazdy: przesiadając się z 86 konnej toyotki 120 kilka koni robią swoje i banan pojawia się na twarzy. Moc jak każdy wie z czasem staje się niewystarczająca, ale początkowo "czuć" różnicę. Jeżeli ktoś wsiądzie do tego auta na pewno będzie zadowolony. Wnętrze jak na tak wiekowe auto naprawdę wygodne i dobrze wykonane. W powietrzu czuję się powiew japońskiej technologi i czuć ten klimat. Ergonomia może nie zachwyca, bo przy normalnym ustawieniu fotela muszę się schylać, żeby zmniejszyć ogrzewanie czy zciszyć radio - przyzwyczajenia z toyoty robią swoje. Jeżeli chodzi o wyposażenia to standardem w tym modelu były: elektryczne szyby, elektryczne lusterka, wposmaganie, regulowana kierownica, podgrzewana tylna szyba czy regulowane podświetlenie zegarów. Japońskie i australijskie wersje posiadały dodatkowo np. czujnik deszczu, czujnik zmierzchu, tempomat, klimatyzację, spryskiwacze i wycieraczki reflektorów, kilkanascie róznych wykończeń wnętrz - ogólnie było tam to czego nie ma nawet w nowych kompaktach 25 lat poźniej - japońce potrafili sobie dogodzić... Z zewnątrz myślę, że nissanek prezentuje się godnie. Postawiony na 15 calowych, skręcanych felgach francuskiej firmy Gotti, zawieszenie gwintowane (BC Racing) z regulacją wyskości i twardości, skręca jak szalony i trzyma się drogi jak opętany. Opony Toyo proxes ( 195/50 tył i 195/45 przód ) dają radę na suchym asfalcie, ale na mokro już bym ich nie polecał.
Praca na delegacji powoduje, że nie mam wielu okazji cieszyć się z jazdy S12tką. Od zakupu zdążyłem wymienić płyny ( olej Motul 300V Competition), świece, kable zapłonowe, filtr (K&N), sportowe kable zapłonowe firmy Magnecor i to wszystko. To zapewne nie koniec napraw i doprowadzenia nissanka do stanu popularnie nazywanego "Lalka" :).
Pozdro.
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (1)
Filmy pojazdu (1)
Zainteresowani autem (0)
Kiedyś kupią to auto:
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 18 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 26 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
pozdrawiam
pozdrawiam
Piękny rarytasik Ci się trafił. Widać, że jest naprawdę w bardzo dobrym stanie. Dbaj o nią.
Pozdro
życze długiej bezawaryjnej jazdy