Fajne auto, szkoda że tak skończyło.

Do Lesiu1990xd: I ostatnie

szkoda auta to już drugie pozdrawiam

Do kenross: No to chociaż tyle, że finansowo na zero...

Do ONsea: Żałuję tylko że tak się stało bo była to limitowana wersja... Kasacji nie było bo po jakiś 3-5 latach zadzwonił do mnie 3 właściciel tej almery Więc ją wyremontowali i sprzedali I tak zgadzam się w 100% że po 2002 roku te samochody nadawały się na szrot... Przeżyłem tysiące problemów z następną almerą... Dlatego ją sprzedałem.

Do MarcinD_: Z OC sprawcy dostałem całą kasę jaką zapłaciłem za ten samochód ponieważ nie miał więcej niż pół roku... i nie miał przejechane jeszcze 4000 km

w sumie nie masz czego żałować, ten silnik pożerałby olej, buda by zardzewiała i straciłbyś kupę kasy i nerwów na tym aucie, dobrze, że nie straciłeś zdrowia i wyszła szkoda całkowita, te ostatnie almery (po 2002 r.) tylko do tego się nadawały

Zawsze szkoda, gdy umiera fajne autko... Zwróciło się chociaż trochę z OC sprawcy?

Bidusia... Szkoda autka. A co do latania na czerwonym to bez komentarza. RIP Nissanie.

Do hemod: Na szczęście nikomu nic się nie stało, ucierpiały tylko samochody...

No i "morda" zbita...jak w mojej maździe.
Pozdrawiam

UPS! Ważne, że nic się nie stało!