Tutaj jesteś:
Samochód
Porsche Panamera GTS
- Kupione nowe w 2012
- Auto obejrzano 1256 razy
- Online od 11 lat, 5 miesięcy i 19 dni
- Auto polubiono 257 razy
Nazwa auta:
GTS
Marka:
Porsche
Model:
Panamera
Nadwozie:
Liftback
Silnik:
4.8 V8
Moc silnika:
430 KM
Rocznik:
2012
Panamera GTS rok 2012, samochód ma silnik V8 wolnossący o mocy 430KM, napęd jest na wszystkie koła.
Prócz tego modelu posiadam jeszcze Cayenne GTS (moc 420KM) z 2013r . Oba autka są rewelacyjne :)
więcej »
Prócz tego modelu posiadam jeszcze Cayenne GTS (moc 420KM) z 2013r . Oba autka są rewelacyjne :)
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (1)
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 16 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Aktualnie online
Szukaj znajomych
Czemu nie
Dużo mamy miejsc parkingowych wzdłuż ulicy (parkowanie równoległe), a nawet tam gdzie jest parkowanie skośne ze zbyt długim autem jest problem - wystaje tarasując przejazd, zdarza się iż tak zaparkowane auta tarasują przejazd tramwajom(zwykle są to auta spoza Łodzi, mamy wąskie tory i tramwaj sporo wystaje, co bywa mylące dla przyjezdnych). Mam znajomego co ma Hiluxa pickup i kupił sobie Tico, by jeździć do centrum.
Co do możliwości w mieście u nas można nieco "zaszaleć" na wąskich krętych podrzędnych drogach(w tym tych łączących "satelity"), większość ludzi wybiera główne drogi i tam są korki.
Oczywiście nie rozwiniemy tam nadmiernej prędkości, ale przy ciasnych następujących po sobie łukach nawet 50-60 km/h potrafi dać frajdę(szczególnie bez dodatków elektronicznych, gdyby jeszcze był tylny napęd lub 4x4).
Zimą na takich drogach jest jeszcze luźniej, bo zazwyczaj nie są odśnieżane, więc wybiera je jeszcze mniej ludzi, ale z przednim napędem to już ciężko o frajdę na śniegu.
Co do Porsche Cayenne, fakt odniosło sukces, szczególnie w USA. Nie do końca rozumiem ten fenomen, szczególnie to do czego im takie mocne auta, jak tam nie bardzo jest jak skorzystać z ich możliwości.
Myślę iż bardziej tu chodzi o prestiż okraszony odpowiednią dozą luksusu, ludzie z odpowiednia ilością gotówki mają SUV'a z odpowiednim znaczkiem na masce i za to są skłonni zapłacić, bo pokrewne auta ze znaczkiem Audi czy VW tego sukcesu tam nie odniosły.
Stąd pewnie pomysł na Panamere, luksusowa limuzyna z odpowiednią dozą prestiżu i luksusu, zapewne w USA też odniesie sukces.
Co do przyszłości, pewnie masz racje. Konkurencja się zmniejsza, produkty stają się coraz bardziej zunifikowane, globalizacja zbiera swoje żniwo i nie da się tego uniknąć.
Mniejsze fabryki o indywidualnym charakterze, mają zbyt małe szanse na przetrwanie.
Niewidzialna ręka "wolnego" rynku z dodatkiem odpowiednich przepisów i papki marektingowej decyduje.
Na sentymenty nie ma tu miejsca.
Myślę iż za kilkanaście lat z rozrzewnieniem będziemy wspominać obecną ilość (niezależnych)producentów samochodów i możliwość obecnych wyborów.
Pewnie tez będziemy wspominać jak wysoką jakość miały auta wyprodukowane w latach 2010-2020 i jak bardzo były bezawaryjne.
Jeśli mam być szczery, wydaje mi się iż taki szybki, odpowiednio luksusowy VAN, pewnie by się sprzedał.
Oczywiście nie mogłoby to być Renault, ale już Porsche, Lambo, czy Roys pewnie tak.
Patrząc jednak na poczynania VAG'a z nowymi markami, popieram całkowicie twierdzenie iż całe szczęście iż nie udało się tej firmie kupić AR.
A co do przeklinania. Jeśli chodzi o mnie to aż tak to nie.
Po prostu ani Panamera ani Cayenne mi się nie podobają wizualnie, nie do końca też potrafię zrozumieć na czym polega ich fenomen.
Z mojego punktu widzenia to już coraz bardziej VW ze znaczkiem Porsche niż Porsche.
To tak samo jak z Audi, kiedyś to były solidne auta, teraz różnią się głównie stylistyką, jakimiś detalami w wyposażeniu i ceną oraz kosztami utrzymania. I moim zdaniem to samo czeka Porsche.
Co do tego iż to przeważnie Ci co ich nie stać przeklinają markę, z tym też masz racje,
Jednak, nie oszukujmy się, bez fanów, te marki stracą prędzej czy później na znaczeniu.
Jeśli nikt nie będzie podziwiał Porsche, Lambo czy Ferrari, to ich sprzedaż prędzej czy później spadnie.
Jakiś czas da się utrzymać legendę marki opartą na historii, ale za jakiś czas ta historia się zatrze, a przy takim podejściu nowej historii już nie będzie.
Nie będzie więc za co podziwiać tych marek.
Przeciętny Kowalski czy John Doe, będą się pukali w głowy na widok luksusowych marek i mówili iż trzeba nie mieć piątej klepki by tyle przepłacić za auto X ze znaczkiem Y.
Część ludzi kupi je dla luksusu jaki oferują, ale inni nie kupią ich kiedy te przestaną być obiektem pożądania.
To się oczywiście nie stanie z dnia na dzień, jednak prędzej czy później może nastąpić.
Myślę iż coraz częściej będziemy spotykać się z porównaniami użytymi przez kolegę niki.
Koncerny idąc za zyskiem za wszelką cenę tracą szacunek.
Szacunek u fanów, których wprawdzie nie stać, ale którzy kochali i podziwiali te marki.
Gokart i tym podobne - ok, tylko, że jak sam zauważyłeś w mieście(po którym każdy z nas się głównie przemieszcza)i tak nie poszalejesz, nie ma na to miejsca, bo skoro ciężko jest na parkingu zaparkować to drifta też raczej nie strzelisz
Hmm...Porsche VAN?Dziwnie brzmi, faktycznie, ale jeśli byłby odpowiednio zrobiony to ja osobiście bym się na markę nie obraził.Choc nie kupił bym takiego ,,czegoś'' na pewno, ale to tylko dlatego, że nie przepadam za vanami.Jeśli natomiast potrzebny był by mi van i miałbym na tyle kasy to pewnie zawitał bym do salonu Porsche i zakupił ich model. To naturalne, że chcą zdobywać jak najwięcej klientów i jeśli by im się to opłacało...a i tak żaden potencjalny nabywca np.911 nie zrezygnuje z niej tylko dlatego, że marka ma jeszcze w ofercie vana. Idąc tym tropem można by powiedzieć, że np. obecne Lambo to zgroza dla firmy i wielka hańba bo z ciągników rolniczych, które produkowali na początku istnienia firmy przerzucili się na ,,jakieś tam'' sportowe, niepraktyczne wozidła, zamiast robić użyteczne maszyny rolnicze jak do tej pory
Nie podoba się jakiś model w ofercie marki?Nie trzeba go kupować(zresztą najwięcej narzekają Ci co i tak nie mają na dany model kasy), ale po co od razu przeklinać markę bo dodała taki czy inny rodzaj pojazdu do oferty, przecież nie ma przymusu kupna To nieuniknione - Ferrari wydało (prawie)kombi, Lambo, Maserati szykuje suva, Porsche już dawno zbiło majątek na Cayennie(i uratowało firmę od ogromnych kłopotów), teraz świetnie sprzedają limuzynę - Panamerę,Roys - nowego suva już można zamawiać, tak więc może i VAN by przeszedł
Bez względu na ilość kasy nie kupiłbym Roysa, wolałbym helikopter , choć komfortowy nie jest (no chyba że to nowe) i oczywiście 911.
Ja głównie jeżdżę po aglomeracji miejskiej, najdłuższa trasa to raz w roku nad morze. Dalej, od kiedy wybudowali nam port lotniczy dla tanich linii, się nie opłaca jeździć.
W mieście jest za to problem z parkowaniem, pamiętam jak mając Vitka krążyłem w poszukiwaniu miejsca.
Często więc jadąc w okolice centrum wybierałem Fiestę.
Zresztą komfort to nigdy nie był dla mnie priorytet.
Przyspieszenie lubię, jednak swego czasu miałem straszne zamiłowanie do gokartów i coś mi z tego pozostało .
Duże ciężkie auto nawet z najlepszym zawieszeniem niestety w prowadzeniu nie będzie przypominało nigdy gokarta.
Zimą też lubię się poślizgać, długim autem potrzeba więcej miejsca.
Dlatego nawet jak po e30 jeździłem trochę e36 to stwierdziłem, że to już nie to i wtedy rozstałem się z marką.
Cóż co do zabrania kilku osób i paru toreb, to tylko czekać jak Porsche wypuści VAN'a . Będzie do tego się pewnie idealnie nadawał
Renault kiedyś takiego stworzył - Espace F1, ale nigdy nie wszedł do produkcji. Z tego co pamiętam przyspieszał od 0 do 200 km/h w 7 sekund. I miał silnik V10 .
Też lubię starszą motoryzację, jak już pisałem i Twoje przykłady(w większości)to ekstra klasa jeśli chodzi o klasyki. Może nie licząc Coswortha - nie wywołuje u mnie jakoś emocji, ale Delta, Quattro czy M3 e30 - fajnie. Można by było do tego dodać jeszcze setkę innych aut oczywiście.
Ja osobiście jednak muszę mieć samochód wielkości co najmniej takiej jak mam teraz, większe - jak najbardziej, mniejsze - nie ma mowy Nie czuje się dobrze w małych autach, muszę mieć pełną swobodę i wygodę. Chyba, że było by to jakieś 911 i jako drugie auto, bo jednak oprócz prędkości i przyśpieszenia, które kocham, bardzo cenie sobie komfort, wygodne fotele i przeświadczenie, że po 5h jazdy nie będę czuł żadnego zmęczenia,a jak będzie trzeba to zabiorę ze sobą znajomych i parę toreb z bagażami, a np. taka Panamera - zapewnia to wszystko z nawiązką(może oprócz bagaży i bandy kolegów z tyłu) dlatego mi się zamysł takiego auta bardzo podoba i dla mnie auto sportowe nie musi być małe i ciasne Dla mnie najlepszym, złotym środkiem jest po prostu duża,wygodna, reprezentatywna limuzyna z potężnym silnikiem i nie ograniczoną mocą pod prawym butem. Chyba, że kasa była by nieograniczona. Wtedy kupił bym Roysa dla wygody i Ferrari do zapie...
Co do SUV'a Lambo, cóż to znowu VAG i globalizacja, mnie się ten kierunek nie podoba.
Fiat ma jeszcze Maserati, więc może póki co zostawi Ferrari w spokoju.
Mam sentyment do nieco starszej motoryzacji, gdyby mnie było stać kupiłbym sobie Lancie Delte HF Integrale (miałem kiedyś okazje się tym przejechać), Audi Sport Quattro (typ85) czy Escorta Cosworth. Co do BMW to dla mnie przede wszystkim M3 e30.
A Porsche to przede wszystkim 911 koniecznie z bokserem(wersją Turbo na pewno bym nie pogardził ).
Z większych aut największe wrażenie wywarły na mnie BMW e34 M5, Volvo 850 T5R i Omega Lotus.
To takie wilki w owczej skórze i mnie się ten typ podoba, jednak po prostu wole mniejsze auta.
Nie kręci mnie sama prędkość, uwielbiam ciasne, wąskie łuki.
CRX'em 1.6 ee8 też się fajnie jeździło, ale to przedni napęd, więc nie do końca to, choć na suchej drodze w ciasnych łukach mała Honda robiła wrażenie.
PS: za jakiś czas przedstawię Cayenne
Nie, nie wszystkim musi się Porsche, Ferrari podobac, ale (powtórzę się) nie logiczne jest dla mnie, porównywanie takich aut np. z Fiatem Bravo. Nie istotne w jakiej kwestii. Te dwa auta nie powinny stanąć nigdy obok siebie w jakimkolwiek porównaniu. Takie moje zdanie.
Kolejna kwestia - suv Ferrari powstanie, jeśli Lambo już kroi suva, to i Ferrari będzie musiało odpowiedzieć, a mi (jako fanowi)marki nie będzie to zadrą w oku.
Panamera, podobnie jak Cayenne budzi kontrowersje, 100% racji masz, przy czym to przeważnie kontrowersje budzą się u tych, którzy nie będą mieli nawet okazji stać obok tych aut.
Ferrari krytykować można, owszem, ale szacunek mu się należy. Podobnie jak Porsche.
Nie dorabiam ideologi - po prostu cytuje stwierdzenia innych, jakie to niepraktyczne auto i nie w stylu Porsche(to nie moje ,,herezje'')
Owszem, nikt nie krytykował wyboru kolegi, ale starał się w jakim stopniu(w pewnym sensie)- tak to przynajmniej ja odczytałem porównać Panamerę do aut o 10 klas niższych - dla mnie - dziwne.
Dodam jeszcze, że (jak nienawidzę Passatów) tak CC podoba mi się BARDZO i tak jak mam złe zdanie o starych ,,7'' tak te nowe robią na mnie OGROMNE wrażenie - Także, co kto lubi.
BTW. Nie mówię również, że jestem fanatykiem modelu Panamera, po prostu bardzo mi się podoba, uważam je za auto kompletne i ja tak widzę ,,motoryzację idealną'' ale przed nim w kolejce w moich ,,marzeniach'' stoi jakieś 100 innych aut, które chciałbym mieć bardziej, przy czym to nie znaczy, że nie kupił bym akurat Porsche...Życie. W tej chwili jeżdżę szwedzkim sedanem, ale najbardziej kocham amerykańskie musle cary(Ty nie lubisz dużych, ja nie lubię małych) - czemu jeżdżę więc ,,szwedem"? Myślę, że w jego cenie spokojnie przytuliłbym np. 300C w wersji SRT-8, które ubóstwiam, a jednak jeżdżę ,,marnym'' 2.4 turbo...Może wiesz o co mi chodzi...
BTW2.Z tym Passatem nie mówiłem personalnie do Ciebie, to był po prostu przykład.
Jeśli zbyt chaotycznie to nakreśliłem to sorry, mam nadzieje, że rozróżnisz poszczególne punkty mojej wypowiedzi.
Dzięki za rozmowę! Nie zgadzamy się, ale rozumiem Twoje argumenty, szanuję je i winszuję za sposób ich przedstawienia.
Nikogo również nie chce przekonać do moich racji. Boże broń!!Wręcz przeciwnie, lubię mieć swoje(tylko swoje)zdanie, z którym nie zgadza się reszta i nie robię tego na przekór.
Mam nadzieje, że kolega ,,od Panamery" nie obrazi się, że trochę ,,zaśmiecamy'' jego stronkę
I postaraj się czytać ze zrozumieniem, bo nikt nie napisał iż Fiat jest lepszy, tylko iż bardziej się nam podoba, a to różnica. "Ładniejszy" nie jest synonimem "lepszy".
"To, że Porsche to jakiś szacunek"
- tylko nawet fanatycy marki krytykują to auto. To auto podobnie jak Cayenne to wytwór globalizacji, Panamera nie powstałaby gdyby nie... VAG.
To auto luksusowe, super luksusowe... i... tyle - dla jednych tylko tyle, dla innych aż tyle.
911 to Legenda, prawdziwe Porsche, jest ponadczasowe, a jego klasa nie zależy od wartości. Na tych co robi wrażenie teraz, będzie robiło i za 5, 10, 15 czy 30 lat i póki co bez wersji TDI w ofercie. A Panamera... to po prostu superluksusowa limuzyna o nieco kontrowersyjnej stylistyce(choć obecnie podobno modnej, jednak moda ma to do siebie iż przemija), bardzo dobrych osiągach i ze znaczkiem Porsche.
To największe i najbardziej luksusowe Porsche w historii.
Pierwsza limuzyna tej marki i dlatego podobnie jak w przypadku Cayenna budzi kontrowersje.
Porsche było wcześniej producentem samochodów sportowych (niektóre topowe wersje były wręcz spartańskie) i na tym powstała jego legenda, a nie usportowionych luksusowych SUV'ów czy limuzyn.
Jedni będą kochać to auto, inni nienawidzić, a jeszcze innym będzie ono kompletnie obojętne.
Jeśli Ferrari stworzy SUV'a lub luksusową limuzynę reakcja fanów marki zapewne będzie podobna.
I jedni zapewne powiedzą iż to idealnie pasuje do marki, bo "prestiż, styl, klasa, moc, osiągi, sportowa elegancja", a inni, że to już nie jest Ferrari, że to profanacja marki i legendy.
Jednak Twoim zdaniem nie będą mieli prawa tak mówić, bo to przecież Ferrari, należy się więc szacunek i wszystkim się musi podobać, bo skoro tyle kosztuje to krytykować nie można.
PS. Niepotrzebnie dorabiasz sobie ideologie("Porsche to takie niepraktyczne, takie nie w konwencji marki buuu Porsche się sprzedało bo zrobiło ultra luksusową, mega szybką limuzyne, buuu, Fiacik lepszy, bo tańszy...
Nieważne.
Brzydkie to Porsche, wstydził bym się na miasto wyjechać! Wolałbym bym Zaporożca!Mniej pali! ), pewnie ciężko Ci to pojąć, ale nie wszyscy marzą o takim aucie.
Gdybym ja miał wybierać, tak jak pisałem wolałbym 911, a nie Fiata czy Zaporożca, bo ja nie potrzebuje tak dużego auta.
Kolega potrzebuje, jego wybór, nikt nie krytykował wyboru tylko stylistykę, a Ty niepotrzebnie dopowiedziałeś sobie swoje historie i próbujesz przekonać na siłę innych do swoich przekonań.
Co do BMW, to też nie brakowało tych co krytykowali stylistykę nowych 5 czy 7 swego czasu.
Zresztą 7, po e38 mnie też się nie podoba, szczególnie e65.
I wiele osób powie iż jakiś Fiat czy Opel są znacznie ładniejsze od tego BMW, mimo iż tańsze i bez prestiżu.