Tutaj jesteś:
Samochód
Seat Cordoba
- Kupione używane w 2003
- Auto obejrzano 5983 razy
- Online od 14 lat, 5 miesięcy i 27 dni
- Auto polubiono 70 razy
Marka:
Seat
Model:
Cordoba
Generacja:
I
Nadwozie:
Sedan
Silnik:
1.4 i
Moc silnika:
60 KM
Przebieg:
155 377 km
Rocznik:
1997
Samochodzik z baaardzo podstawowym wyposażeniem. Z "bajerów" to tylko immobiliser i blokada skrzyni biegów.
Plus - nie ma się co popsuć, jeżdżę nim 7 lat i nie miałem poważnej usterki.
Minus - trzeba się posiłować przy manewrach na parkingu, latem otwieranie szyb zwykle nie pomaga, no i drzwi otwierane "z klucza".
Latem zakładam kółka aluminiowe od renówki (z pierścionkami centrującymi), zima stalówki oryginalne.
Auto dość dynamiczne, na trasie nie mam powodów do wstydu, chociaż moje trasy nie przebiegają przez autostrady :) Dobrze trzyma się drogi. Nie wiem ile ma do setki, maks jechałem nim ok 160km/h spalanie średnio w granicach 6.2 l, ale nie przekroczyło 8.2 zimą po mieście.
Póki co bez wypadków, jeśli nie liczyć zadrapań parkingowych i zaatakowania mnie przez kamienicę fragmentem elewacji (drobne wgniecenia na dachu).
Zawiózł nas na Bornholm, parę razy w góry (Bieszczady, Beskidy), i okolice typu stolica, wybrzeże, Druskienniki, Mazury po wielokroć.
Jeździłbym nadal, bo autko się sprawdziło, ale człowiek starszy to tęskni za "luksusem"... :D
więcej »
Plus - nie ma się co popsuć, jeżdżę nim 7 lat i nie miałem poważnej usterki.
Minus - trzeba się posiłować przy manewrach na parkingu, latem otwieranie szyb zwykle nie pomaga, no i drzwi otwierane "z klucza".
Latem zakładam kółka aluminiowe od renówki (z pierścionkami centrującymi), zima stalówki oryginalne.
Auto dość dynamiczne, na trasie nie mam powodów do wstydu, chociaż moje trasy nie przebiegają przez autostrady :) Dobrze trzyma się drogi. Nie wiem ile ma do setki, maks jechałem nim ok 160km/h spalanie średnio w granicach 6.2 l, ale nie przekroczyło 8.2 zimą po mieście.
Póki co bez wypadków, jeśli nie liczyć zadrapań parkingowych i zaatakowania mnie przez kamienicę fragmentem elewacji (drobne wgniecenia na dachu).
Zawiózł nas na Bornholm, parę razy w góry (Bieszczady, Beskidy), i okolice typu stolica, wybrzeże, Druskienniki, Mazury po wielokroć.
Jeździłbym nadal, bo autko się sprawdziło, ale człowiek starszy to tęskni za "luksusem"... :D
Blog auta (1)
Dodano: 14 lat temu, przez
RobinCpl
Po siedmiu latach wiernej i bezawaryjnej służby, po ponad 120tys. razem przejechanych kilometrów pojechał Seacik do nowych właścicieli.
Nowi właściciele znajomi, pewnie będzie mu tam ...
6
komentarzy
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Właściciel
Jeździ:
Opel Astra Black Horse
Komentarze (15)
Dodano: 14 lat temu
Do Skorpion1985: Nieee no, jak tylko dosięgnie pedałów - będzie się uczyć , nawet wcześniej, mnie ojciec tak uczył i uważam że wyszło mi to na dobre. Co prawda pierwsza moja przejażdżka w wieku 6 lat (na kolanach ojca) skończyła się "klepaniem" błotników syrenki, ale był to w zasadzie mój ostatni poważniejszy wypadek :D
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych