Tak jak w przypadku pozostałych służbówek, które w tamtym okresie były przechodnie między pracownikami w okresach od 3 do 6 miesięcy, tym autem też tylko kilka księżyców się cieszyłem zanim dostał je kto inny... Ale jest jedno zabawne zdarzenie i właśnie stąd mam jedyne fotki. Mianowicie łączyły się wtedy dwie firmy, moja poprzednia i obecna. Koledzy z pracy zrobili mi dowcip oklejając auto taśmą do kartonów z logo nowej firmy, robiąc fotki i dowcipnie wysyłając maila do wszystkich pracowników włącznie z prezesem opatrując to mniej więcej takim komentarzem:

"Jesteśmy zdziwieni i oburzeni jak nasi "starzy" i wierni od ładnych kilku lat pracownicy tak szybko odnajdują się w nowej sytuacji i jak łatwo i szybko przychodzi im utożsamianie się z nowym pracodawcą. Na załączonych zdjęciach widać jak jeden z naszych kolegów własnoręcznie i perfidnie zaczął już przystosowywać swoje auto służbowe do wymagań nowego pracodawcy zrywając logo Gestetner i zastępując je logiem korporacji".

Oczywiście wszyscy traktowali to jako żart i śmiechu było co nie miara. tylko ja później męczyłem się ze zrywaniem tej taśmy klejącej.

Fotki odnalazłem tylko dzięki tej wiadomości, którą znalazłem w skrzynce i gdyby nie ten dowcip to nie miałbym ich wcale. Tak jak nie mam ani jednej fotki mojej ulubionej starej Jetty z 1981 roku