Tutaj jesteś:
Samochód
Skoda Fabia szarik
Nazwa auta:
szarik
Marka:
Skoda
Model:
Fabia
Generacja:
II
Nadwozie:
Hatchback
Silnik:
1.4 i 16V
Przebieg:
106 000 km
Rocznik:
2007
Sympatyczny samochód, który nabyłem jako prawie trzyletni i z miejsca wprowadził mnie na inny poziom motoryzacyjny. Weźmy zawieszenie, które do dzisiaj zachowuje standard segmentu B, zachwiany tylko obecnością anomalii o nazwie Toyota GR Yaris. Mój poprzedni, pierwszy w życiu samochód był o klasę mniejszy, miał podkręcony silnik w trzech cylindrach z Suzuki Alto i Daewoo Tico, tylne zawieszenie ze sztywną osią i pochodził z Korei.
Miło wspominam bogate wyposażenie wersji Comfort, czyli drugiej od góry. Podgrzewanie przednich siedzeń, którego już odtąd nie znalazłem w żadnym swoim aucie. Komputer pokładowy, bez którego nie umiałem się odnaleźć w kolejnej Skodzie i elektryczne lusterka oraz zamykany górny schowek przed pasażerem. W tamtych czasach Fabiom poskąpiono słynnej parasolki, ale może to i lepiej. Przynajmniej kawały o "szmaticzku na paticzku" nie przychodziły mi do głowy. Lepsza welurowa tapicerka foteli miło wyróżniała się od szarej - a jakże, "szmaty" - która znalazła się w późniejszym następcy, znanym na aWc jako Kuraq. Przydawały się światła przeciwmgielne, natomiast czujniki cofania irytowały nadwrażliwym działaniem (bardzo wcześnie coś wykrywały) oraz powolnością reakcji przy szybkim cofaniu. Przy krótkim nadwoziu były potrzebne tak samo jak Mercedesowi cała produkcja pierwszej A-Klasy.
Pod maską wolnossący 1.4 MPI, uznawany jako największa pojedyncza zaleta tej generacji. Może i był jeszcze ten większy z wolnych ssaków, ale nie był jakoś brany pod uwagę. Na zewnątrz inna pojedyncza zaleta to metalizowany kolor "Szary satin", choć lepiej odbierałbym nazywanie go niebieskim. Stąd na aWc nazywaliśmy go Szarikiem. W kabinie pozytywnie zaskakiwała ilość miejsca nad głowami w obu rzędach foteli, podobnie jak przestrzeń na kolana z tyłu.
Z minusów - zdecydowanie szerokość kabiny (w zimowych kurtkach trącaliśmy się łokciami ja i każdy większy pasażer) oraz siedzenie kierowcy - przy moim wzroście za krótkie siedzisko i wąskie oparcie wywoływały nikczemny ból w plecach po każdej dłuższej podróży. Z tego też powodu nigdy nie przesiądę się na auto segmentu niższego niż kompakt. Lepiej żartować niż chorować.
Stylistycznie to dla mnie najładniejsza Fabia, razem z poliftową "dwójką". W końcu za jej ostateczny wygląd odpowiada dzisiejszy szef designu Polestara oraz autor designu Volvo XC40. Niektóre cechy języka designu widzę w aktualnych szwedzkich modelach i bardzo mi się to podoba. Czego nie mogę powiedzieć o obecnych Skodach - oprócz może Octavii Combi i Kodiaqa "mam liczne zastrzeżenia".
więcej »
Miło wspominam bogate wyposażenie wersji Comfort, czyli drugiej od góry. Podgrzewanie przednich siedzeń, którego już odtąd nie znalazłem w żadnym swoim aucie. Komputer pokładowy, bez którego nie umiałem się odnaleźć w kolejnej Skodzie i elektryczne lusterka oraz zamykany górny schowek przed pasażerem. W tamtych czasach Fabiom poskąpiono słynnej parasolki, ale może to i lepiej. Przynajmniej kawały o "szmaticzku na paticzku" nie przychodziły mi do głowy. Lepsza welurowa tapicerka foteli miło wyróżniała się od szarej - a jakże, "szmaty" - która znalazła się w późniejszym następcy, znanym na aWc jako Kuraq. Przydawały się światła przeciwmgielne, natomiast czujniki cofania irytowały nadwrażliwym działaniem (bardzo wcześnie coś wykrywały) oraz powolnością reakcji przy szybkim cofaniu. Przy krótkim nadwoziu były potrzebne tak samo jak Mercedesowi cała produkcja pierwszej A-Klasy.
Pod maską wolnossący 1.4 MPI, uznawany jako największa pojedyncza zaleta tej generacji. Może i był jeszcze ten większy z wolnych ssaków, ale nie był jakoś brany pod uwagę. Na zewnątrz inna pojedyncza zaleta to metalizowany kolor "Szary satin", choć lepiej odbierałbym nazywanie go niebieskim. Stąd na aWc nazywaliśmy go Szarikiem. W kabinie pozytywnie zaskakiwała ilość miejsca nad głowami w obu rzędach foteli, podobnie jak przestrzeń na kolana z tyłu.
Z minusów - zdecydowanie szerokość kabiny (w zimowych kurtkach trącaliśmy się łokciami ja i każdy większy pasażer) oraz siedzenie kierowcy - przy moim wzroście za krótkie siedzisko i wąskie oparcie wywoływały nikczemny ból w plecach po każdej dłuższej podróży. Z tego też powodu nigdy nie przesiądę się na auto segmentu niższego niż kompakt. Lepiej żartować niż chorować.
Stylistycznie to dla mnie najładniejsza Fabia, razem z poliftową "dwójką". W końcu za jej ostateczny wygląd odpowiada dzisiejszy szef designu Polestara oraz autor designu Volvo XC40. Niektóre cechy języka designu widzę w aktualnych szwedzkich modelach i bardzo mi się to podoba. Czego nie mogę powiedzieć o obecnych Skodach - oprócz może Octavii Combi i Kodiaqa "mam liczne zastrzeżenia".
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (1)
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (1)
Obserwują to auto:
Dodaj do obserwowanych
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 23 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
I bardzo fajnie
Od razu raźniej się zrobiło
"Ile dałbym, by zapomnieć Cię,
Wszystkie chwile te,
Które są na nie,
Bo chcę (Bo chcę)
Nie myśleć o tym już,
Zdmuchnąć wszystkie wspomnienia,
Niczym zaległy kurz,
Tak już (Tak już)
Po prostu nie pamiętać,
Sytuacji, w której serce klęka,
Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wiesz i Ty."
Notabene po doświadczeniach z flotowymi Fabiami, już chyba nigdy nie spojrzę na to auto okiem pełnym sympatii i w tym momencie też się zastanawiam jak zapomnieć
Dziwne, że Maartena jeszcze tu nie było...