Tutaj jesteś: Samochód







Prześlij sugestię
Suzuki Swift Pipidówka
  • Kupione nowe w 2003
  • Auto obejrzano 2679 razy
  • Online od 21 lat, 4 miesięcy i 11 dni
  • Auto polubiono 150 razy
Nazwa auta:
Pipidówka
Marka:
Suzuki
Model:
Swift
Generacja:
III
Nadwozie:
Hatchback
Silnik:
1.0 i
Moc silnika:
53 KM
Przebieg:
139 867 km
Rocznik:
2003
3-drzwiowy, wersja podstawowa
więcej »
Blog auta
Brak wpisów w blogu auta
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do obserwowanych

Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.

Właściciel
Komentarze (11)
Dodano: 12 lat temu
świetna galeria jak i samochód :)
Dodano: 12 lat temu
Muszę sobie takiego sprawić w końcu, zanim nabierze statusu"zabytkowego" ;-)
Dodano: 12 lat temu
ładny zadbany:), a nazwa ciekawa
Dodano: 12 lat temu
Fajne autko, powiem szczerze że nie miałem pojęcia że w 2003r jeszcze robili te autka... Pozdrawiam:)
Dodano: 13 lat temu
Ładnie zadbany Swift i silniczek super wygląda[up] jak dbasz tak masz :)pozdrawiam szerokości życzę
Dodano: 14 lat temu
Niezłe auto! Pozdrawiam.
Dodano: 14 lat temu
Świtnie zadbany wozik. Pozdrawiam:)
Dodano: 14 lat temu
Widać że zadbany egzemplarz:) Pozdrawiam i szerokości życzę
Dodano: 14 lat temu
piekny swifcik :) ale jakoś wole silnik 1.3 :)
Dodano: 14 lat temu
fajne autko i fotki rewelacja :) Pozdrawiam
Dodano: 14 lat temu
Paru użytkowników tegoż wynalazka może się obrazić, ale dawny Suzuki Swift ma charakter sprzętu AGD.
Prosty, łatwy w obsłudze, odpalający w każdych warunkach, ale nie budzący żadnych emocji.

Ma świetny silniczek dający zadowalającą dynamikę przy superniskim spalaniu (z przebiegu 110 tys. km wyszło 5,2 l/100 km).
Bajeczną skrzynię biegów, troszkę zgrzytającą gdy kierowca ma za szybką i nerwową rękę, ale mającym lepsze wyczucie pozwalająca przełączać biegi jednym palcem.

Niestety, Pipidówka posiada podwozie marnie spisujące się w polskich warunkach.
Zdaje się, że w ostatnich latach produkcji Węgrzy niepotrzebnie wstawili sztywniejsze sprężyny, idąc za modą. Pozostawiali jednak takie sobie seryjne amortyzatory. Wskutek tego Swift stracił resztki komfortu, a precyzję prowadzenia na nierównościach szlag trafił. Szkoda, bo zmarnowano spory potencjał - niezależne, wielowahaczowe zawieszenie tylnej osi wielowahaczowa jest bardzo wypasione i niespotykane w tej klasie aut.

Największym mankamentem jest seryjnie nieobecna wentylacja. Coś tam szumi, coś tam dmucha, ale bez przekonania, tłocząc do kabiny ciepławe powietrze.

Wskutek tego Pipidówka jest samochodem szybko męczącym kierowcę fizycznie.

Niestety, w ciągu 7 lat nie zrobiła też dobrego wrażenia jakością i niezawodnością. Wyprodukowana na Węgrzech nie może dorównać japończykom. Od czasu do czasu trapią ją usterki dziwaczne, świadczące o nadmiernych oszczędnościach producenta.

Inaczej nie mogę wyjaśnić fabrycznych kluczyków z immobilizerem zacinających się w zamkach począwszy od 100 tys. km przebiegu, z powodu zużycia ząbków (mimo regularnego smarowania wkładów nie żrącym WD40, lecz delikatnym olejem wazelinowym do maszyn do szycia), lewego zacisku hamulcowego (Bosch) skłonnego do zacierania jak w starym PF 125p, plamy rdzy wyłażącej spod zabezpieczenia antykorozyjnego podwozia po 4 latach pomimo braku uszkodzeń powierzchni, kilku pajączków korozji widocznych pod lakierem na tylnej klapie w następnym roku, korodujących powierzchniowo felg (Michelin), fotela kierowcy którego tkanina odwzorowała cztery litery prowadzących już po 40 tys. km i ringu kierownicy wyślizganego jak po przebiegu 300 tys. km.

Zaznaczyłem go jako sprzedany, ale samochód kursuje nadal w rodzinie.
Zdarza się nawet, że jeszcze nim czasem pojeżdżę na krótkich odcinkach po mieście, gdzie Xantia nie jest w swoim żywiole. Ze względu na "brak dyscypliny" użytkowników, nie sposób już prowadzić buchalterii kosztowej. :-/

Mechanicznie Swift starzeje się z klasą, tzn. nie odczuwa się po nim upływu kilometrów.
Ma wciąż fabryczny akumulator, sprzęgło i zawieszenie, nawet łączniki stabilizatora.
Chociaż minęło 7 lat i blisko 150 tys. km nadal działają przyzwoicie. Przybyło mu tylko odprysków, rysek i nagniotków na lakierze i plastikach, a dywaniki się powycierały.
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Dodano: 9 dni temu, przez
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie. https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8 komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5 komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Login:
Miejscowość:
Województwo:
Opony letnie w oponeo.pl