Tutaj jesteś:
Samochód
Toyota Corolla "Koyota"
- Kupione używane w 2013
- Auto obejrzano 9471 razy
- Online od 11 lat, 3 miesięcy i 17 dni
- Auto polubiono 291 razy
Nazwa auta:
"Koyota"
Marka:
Toyota
Model:
Corolla
Generacja:
IV
Nadwozie:
Kombi
Silnik:
1.3
Moc silnika:
65 KM
Przebieg:
204 909 km
Rocznik:
1985
Bożenę wypatrzyłem 23 sierpnia bieżącego roku na jednej ze stron z ogłoszeniami o sprzedaży aut.
Była godzina 14.30 i szykowałem się właśnie do weekendowego wyjazdu ze znajomymi na działkę. Wykonałem telefon do nich, aby potwierdzić spotkanie. Po skończonej rozmowie wszedłem na portal ogłoszeniowy i zastosowałem ten sam co zawsze filtr: "TOYOTA do 1997".
Wyskoczyło kilka wyników, wśród nich ten z Bożeną. Nie wierzyłem własnym oczom. Takie auto pojawiło się właśnie teraz, kiedy przed chwilą już umówiłem się z paczką...
Czysta złośliwość losu, przecież na ten model choruję już od baaardzo dawna, miałem nawet kiedyś takie autko, niestety w stanie agonii. Miałem akurat odłożoną potrzebną kwotę. Jak pech to pech.
Zadzwoniłem jednak do sprzedawcy, ustaliłem, że ogłoszenie jest wciąż aktualne. Najchętniej sprzedałby je jak najszybciej, ale skoro nie mogę podjechać teraz, to on może poczekać. Przeprowadziliśmy jeszcze kilka męskich i szczerych rozmów, ustaliliśmy warunki transakcji. Były one bardzo korzystne, za co dziekuję Sprzedawcy, że wykazał się cierpliwością i zrozumieniem tematu :)
Koniec końców jadąc służbowo na Śląsk, przybyłem po drodze do Katowic, gdzie na jednej z ulic czekała na mnie srebrna Corolla.
Auto okazało się być w całkiem dobrym stanie i wg. słów właściciela było gotowe do drogi. Zrobiliśmy krótką rundę po okolicy, auto przyspieszało, skręcało, hamowało i trąbiło. Dokładnie tak jak to było zaznaczone w opisie ogłoszenia :)
Miało także OC i BT.
Po czynnościach formalnych wsadziłem za kierownicę swojego tatę i pomknęliśmy dalej autostradą w kierunku Wrocławia.
Podczas podróży Toyota dotarła do Kędzierzyna-Koźla, skąd wróciła do Katowic i dalej do Warszawy. Miała więc bojową zaprawę od razu po zakupie :)
Bożena, pomimo drobnych niesprawności związanych z nastawami zapłonu i gaźnika raźno pomykała "gierkówką'. Zadowoliła się także minimalnymi ilościami paliwa.
Zakup uważam za udany, auto jest dynamiczne, pakowne (kombi!) lekko się prowadzi.
Toyota została zakupiona w tajemnicy przed Żoną :-)
Kiedy jednak już ją zobaczyła, powiedziała: "O Boże...", stąd autko dostało ksywkę "Bożena", w nawiązaniu do serialu "Zmiennicy" gdzie jeden z bohaterów, widząc swoją żonę powiedział właśnie "O Boże....... O, Bożena!", kiedy ta nakryła go w niedwuznacznej sytuacji...
Kto jest ciekaw jak to wyglądało, niech wpisze na YouTube hasło: "Zmiennicy Bożena"
Mam nadzieję, że to auto zostanie z nami na dłużej, w końcu tyle na nią czekałem :-)
Żona polubiła się z Bożeną od razu, do tego stopnia,że zadecydowała nią jeździc! Jak to dobrze mieć taką Żonę!
UPDATE: Auto zmieniło ksywę, od teraz nazywa się po prostu "Koyota".
Dlaczego tak? Jest to po prostu zbitka słów TOYOTA i KOMBI, a powstała w wyniku mojego przejęzyczenia :)
więcej »
Była godzina 14.30 i szykowałem się właśnie do weekendowego wyjazdu ze znajomymi na działkę. Wykonałem telefon do nich, aby potwierdzić spotkanie. Po skończonej rozmowie wszedłem na portal ogłoszeniowy i zastosowałem ten sam co zawsze filtr: "TOYOTA do 1997".
Wyskoczyło kilka wyników, wśród nich ten z Bożeną. Nie wierzyłem własnym oczom. Takie auto pojawiło się właśnie teraz, kiedy przed chwilą już umówiłem się z paczką...
Czysta złośliwość losu, przecież na ten model choruję już od baaardzo dawna, miałem nawet kiedyś takie autko, niestety w stanie agonii. Miałem akurat odłożoną potrzebną kwotę. Jak pech to pech.
Zadzwoniłem jednak do sprzedawcy, ustaliłem, że ogłoszenie jest wciąż aktualne. Najchętniej sprzedałby je jak najszybciej, ale skoro nie mogę podjechać teraz, to on może poczekać. Przeprowadziliśmy jeszcze kilka męskich i szczerych rozmów, ustaliliśmy warunki transakcji. Były one bardzo korzystne, za co dziekuję Sprzedawcy, że wykazał się cierpliwością i zrozumieniem tematu :)
Koniec końców jadąc służbowo na Śląsk, przybyłem po drodze do Katowic, gdzie na jednej z ulic czekała na mnie srebrna Corolla.
Auto okazało się być w całkiem dobrym stanie i wg. słów właściciela było gotowe do drogi. Zrobiliśmy krótką rundę po okolicy, auto przyspieszało, skręcało, hamowało i trąbiło. Dokładnie tak jak to było zaznaczone w opisie ogłoszenia :)
Miało także OC i BT.
Po czynnościach formalnych wsadziłem za kierownicę swojego tatę i pomknęliśmy dalej autostradą w kierunku Wrocławia.
Podczas podróży Toyota dotarła do Kędzierzyna-Koźla, skąd wróciła do Katowic i dalej do Warszawy. Miała więc bojową zaprawę od razu po zakupie :)
Bożena, pomimo drobnych niesprawności związanych z nastawami zapłonu i gaźnika raźno pomykała "gierkówką'. Zadowoliła się także minimalnymi ilościami paliwa.
Zakup uważam za udany, auto jest dynamiczne, pakowne (kombi!) lekko się prowadzi.
Toyota została zakupiona w tajemnicy przed Żoną :-)
Kiedy jednak już ją zobaczyła, powiedziała: "O Boże...", stąd autko dostało ksywkę "Bożena", w nawiązaniu do serialu "Zmiennicy" gdzie jeden z bohaterów, widząc swoją żonę powiedział właśnie "O Boże....... O, Bożena!", kiedy ta nakryła go w niedwuznacznej sytuacji...
Kto jest ciekaw jak to wyglądało, niech wpisze na YouTube hasło: "Zmiennicy Bożena"
Mam nadzieję, że to auto zostanie z nami na dłużej, w końcu tyle na nią czekałem :-)
Żona polubiła się z Bożeną od razu, do tego stopnia,że zadecydowała nią jeździc! Jak to dobrze mieć taką Żonę!
UPDATE: Auto zmieniło ksywę, od teraz nazywa się po prostu "Koyota".
Dlaczego tak? Jest to po prostu zbitka słów TOYOTA i KOMBI, a powstała w wyniku mojego przejęzyczenia :)
Blog auta (11)
Dodano: 9 lat temu, przez
bigdickbuster
… Faktycznie, srebrna Corolla nie ma już jedenastu lat. Ma ich raptem dziewiętnaście więcej. Ten szacowny wiek nie zwalnia jej jednak od rzetelnego wykonywania swoich obowiązków. Idąc tym ...
3
komentarze
Dodano: 10 lat temu, przez
bigdickbuster
Krótko i treściwie:
We wrześniu skasowalem Suzuki Alto Taty, wskutek tego srebrna Corolla trafiła do niego jako dailydriver na czas remontu jego drugiego Suzuki - Samuraia.
Auta, ktore ...
5
komentarzy
Dodano: 10 lat temu, przez
bigdickbuster
24 maja 2014 roku odbyła się II runda MOWPZ - Rajd po Ziemi Mińskiej.
Zachęcony przez kolegę, również posiadacza Corolli serii IV (w stanie totalnej przebudowy, więc niejezdnej), udaliśmy ...
4
komentarze
Dodano: 10 lat temu, przez
bigdickbuster
Witajcie!
Dzisiejszy dzień obfitował w wydarzenia związane z moim przychówkiem motoryzacyjnym. Będzie to więc wpis łączony.
Korzystając z wolnego poranka udałem się z córką do ...
2
komentarze
Dodano: 10 lat temu, przez
bigdickbuster
Sreberko przechodzi ostatnio trudny okres. Ma fochy, niczym nastolatka :)
Czasami zapala tylko po dotknięciu kluczyka, innym razem znów kręci, kręci bez efektu. Winowajca został namierzony, to ...
7
komentarzy
Galerie pojazdu (1)
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Właściciel
Komentarze (24)
Dodano: 10 lat temu
Hehe, nie trumnę ale prawie
Faktycznie Toyoty nie grzeszą blachą (nawet te nowsze), Koyota jednak miała zabezpieczone nadwozie Valvoline-m i to zaprocentowało. To co jej dolega to kosmetyka, zważywszy na fakt, że ma już 29 lat! Wszystkie ważne punkty nadwozia są naprawdę zdrowe i dzięki temu remont blacharsko-lakierniczy nie będzie ruinacją finansową
Faktycznie Toyoty nie grzeszą blachą (nawet te nowsze), Koyota jednak miała zabezpieczone nadwozie Valvoline-m i to zaprocentowało. To co jej dolega to kosmetyka, zważywszy na fakt, że ma już 29 lat! Wszystkie ważne punkty nadwozia są naprawdę zdrowe i dzięki temu remont blacharsko-lakierniczy nie będzie ruinacją finansową
Dodano: 11 lat temu
Do dylu89:
Mogłeś nie widzieć, ich nie było w oficjalnej sprzedaży w Polsce.
Moja trafiła tutaj ze Szwajcarii w 1991 roku.
Corolle KE70 sprzedawano w Polsce, ale tylko te w wersji sedan.
Autko miało dość archaiczny wygląd już na początku lat '90, stąd ten kto planował sprowadzenie auta zza granicy, wybierał raczej opływowego Opla Kadetta, Forda Fiestę, jakąś Mazdę...
Mogłeś nie widzieć, ich nie było w oficjalnej sprzedaży w Polsce.
Moja trafiła tutaj ze Szwajcarii w 1991 roku.
Corolle KE70 sprzedawano w Polsce, ale tylko te w wersji sedan.
Autko miało dość archaiczny wygląd już na początku lat '90, stąd ten kto planował sprowadzenie auta zza granicy, wybierał raczej opływowego Opla Kadetta, Forda Fiestę, jakąś Mazdę...
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych