Tutaj jesteś:
Samochód
Toyota Hilux SR5-X D4D 5A/T DC
- Kupione nowe w 2009
- Auto obejrzano 5159 razy
- Online od 15 lat, 9 miesięcy i 22 dni
- Auto polubiono 149 razy
Nazwa auta:
SR5-X D4D 5A/T DC
Marka:
Toyota
Model:
Hilux
Generacja:
VII
Nadwozie:
Podwjna kabina
Silnik:
3.0 D-4D
Moc silnika:
171 KM
Przebieg:
82 606 km
Rocznik:
2009
Ten profil jest prowadzony w zasadzie jedynie dla statystyk kosztów. Być może niektórzy nie znajdą tutaj pięknej galerii pokazującej moje auto umyte/w błocie, w cieniu/w słońcu, nad jeziorem i pod PKiN - ale możecie być pewni, że został tu rzetelnie policzony każdy wydatek związany z tym samochodem. Sam kupując auto korzystałem z waszych opinii na temat kosztów eksploatacji/serwisu i chcę by osoby zainteresowane takimi informacjami mogły teraz z moich doświadczeń korzystać. Pozdrawiam. Grubin.
Skąd wziął mi się ten Pick-up...
Hilux to auto które wybrałem w sposób dla mnie samego zupełnie nieoczekiwany - od paru już miesięcy nie mogąc zdecydować w wyborze pomiędzy spodziewaną awaryjnością a totalną niespodzianką [VW Sharan a Chrysler GrandVoyager] szukałem auta, który zmieści nie tylko moją 5-cio osobową rodzinkę ale i sprzęt służbowy który wypełniał w zasadzie bagażnik mojego poprzedniego auta - Forda Mondeo.
Przymierzałem się do wielu Sharanów w wieku 2-3 lata. Niestety wszystkie sensownie wyposażone egzemplarze miały przejechane przynajmniej 150 tys km - nawet te dwuletnie. Szczytem był znaleziony nawet nie dwu letni (34-miesięczny) Sharan który spełniał prawie wszystkie założenia i miał na liczniku jedynie 78tyskm. Po otrzymaniu numeru VIN okazało się, że to auto parę miesięcy wcześniej miało przejechane już 240 tys km a w ekstremalnym okresie między przeglądami przez parę miesięcy robiło 550 km dziennie! Kupno używanego auta to loteria.
Kiedyś trafiłem na ogłoszenie odstąpienia leasingu na półroczną Toyotę Hilux z przebiegiem niespełna 5 tys km. Było niedaleko więc pojechałem obejrzeć i przejechałem się. Wrażenia: w sumie dosyć toporne auto - fotel bez regulacji wysokości, regulacja kolumny kierownicy to tylko dekoracja (niewielki ruch w płaszczyźnie pionowej) Ale! Wszystko widać, wysoko się siedzi, piękny czarny lakierek, super lusterka boczne - fotele wygodne skórzane no i w automacie 5 biegów, bo to był podstawowy warunek. W drugiej klasie na nogi nie gorzej niż w Mondeo no i tak przestrzeń bagażowa! Pomyślałem - moje dzieciaki spokojnie się zmieszczą, sprzęt też, a w pracy nikt mnie nie zaskoczy jakimś dziwnym miejscem w które mam dotrzeć. Wcześniej sporadycznie zdarzało się, że musiałem gdzieś dojechać po jakimś błocie i musieli mnie podciągnąć, raz nawet na plaży jakiś gościu terenówką urwał mi zaczep do linki i mnie zostawił w tym piachu. Ale przyznać trzeba, że nawet przez myśl by mi nie przeszło żeby kiedyś kupić sobie terenowy samochód!
Po powrocie z oględzin zacząłem szperać po necie szukając informacji o tym aucie, m.in. na autocentrum.pl dowiedziałem się, że jest to najoszczędniejszy z wszystkich markowych pickapów - większość użytkowników mieściła się w 10 litrach ON na 100km. Narzekano głównie na moc auta - 120KM nie dawało za wielu możliwości wyprzedzania przy prędkościach powyżej 100km/h.
Pomimo zawarcia wstępnej umowy do zakupu-przejęcia tamtego auta nie doszło. Sprzedawca ściemniał bo chociaż zgodził się na wynegocjowane prze ze mnie warunki ciągle czekał na oględziny innych klientów którzy nie wymagali korekty odstępnego. Sprawę jednak zabił jego bank, który w związku ogólną sytuacją finansową postanowił odzyskać stracone pieniądze i przy okazji cesji powtórnie przeliczyć kapitał z franków na złotówki i sprawa stała się nieopłacalna. Półroczny samochód w cenie nowego? Konsekwencje tego porównania były oczywiste...
więcej »
Skąd wziął mi się ten Pick-up...
Hilux to auto które wybrałem w sposób dla mnie samego zupełnie nieoczekiwany - od paru już miesięcy nie mogąc zdecydować w wyborze pomiędzy spodziewaną awaryjnością a totalną niespodzianką [VW Sharan a Chrysler GrandVoyager] szukałem auta, który zmieści nie tylko moją 5-cio osobową rodzinkę ale i sprzęt służbowy który wypełniał w zasadzie bagażnik mojego poprzedniego auta - Forda Mondeo.
Przymierzałem się do wielu Sharanów w wieku 2-3 lata. Niestety wszystkie sensownie wyposażone egzemplarze miały przejechane przynajmniej 150 tys km - nawet te dwuletnie. Szczytem był znaleziony nawet nie dwu letni (34-miesięczny) Sharan który spełniał prawie wszystkie założenia i miał na liczniku jedynie 78tyskm. Po otrzymaniu numeru VIN okazało się, że to auto parę miesięcy wcześniej miało przejechane już 240 tys km a w ekstremalnym okresie między przeglądami przez parę miesięcy robiło 550 km dziennie! Kupno używanego auta to loteria.
Kiedyś trafiłem na ogłoszenie odstąpienia leasingu na półroczną Toyotę Hilux z przebiegiem niespełna 5 tys km. Było niedaleko więc pojechałem obejrzeć i przejechałem się. Wrażenia: w sumie dosyć toporne auto - fotel bez regulacji wysokości, regulacja kolumny kierownicy to tylko dekoracja (niewielki ruch w płaszczyźnie pionowej) Ale! Wszystko widać, wysoko się siedzi, piękny czarny lakierek, super lusterka boczne - fotele wygodne skórzane no i w automacie 5 biegów, bo to był podstawowy warunek. W drugiej klasie na nogi nie gorzej niż w Mondeo no i tak przestrzeń bagażowa! Pomyślałem - moje dzieciaki spokojnie się zmieszczą, sprzęt też, a w pracy nikt mnie nie zaskoczy jakimś dziwnym miejscem w które mam dotrzeć. Wcześniej sporadycznie zdarzało się, że musiałem gdzieś dojechać po jakimś błocie i musieli mnie podciągnąć, raz nawet na plaży jakiś gościu terenówką urwał mi zaczep do linki i mnie zostawił w tym piachu. Ale przyznać trzeba, że nawet przez myśl by mi nie przeszło żeby kiedyś kupić sobie terenowy samochód!
Po powrocie z oględzin zacząłem szperać po necie szukając informacji o tym aucie, m.in. na autocentrum.pl dowiedziałem się, że jest to najoszczędniejszy z wszystkich markowych pickapów - większość użytkowników mieściła się w 10 litrach ON na 100km. Narzekano głównie na moc auta - 120KM nie dawało za wielu możliwości wyprzedzania przy prędkościach powyżej 100km/h.
Pomimo zawarcia wstępnej umowy do zakupu-przejęcia tamtego auta nie doszło. Sprzedawca ściemniał bo chociaż zgodził się na wynegocjowane prze ze mnie warunki ciągle czekał na oględziny innych klientów którzy nie wymagali korekty odstępnego. Sprawę jednak zabił jego bank, który w związku ogólną sytuacją finansową postanowił odzyskać stracone pieniądze i przy okazji cesji powtórnie przeliczyć kapitał z franków na złotówki i sprawa stała się nieopłacalna. Półroczny samochód w cenie nowego? Konsekwencje tego porównania były oczywiste...
Blog auta (1)
Dodano: 15 lat temu, przez
Grubin
Czy Pick-UP to właściwy kompromis pomiędzy autem do pracy i wożenia różnych szpej a autem dla pięcioosobowej rodziny? Zobaczmy!
Galerie pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze zdjęć
Filmy pojazdu (0)
Kierowca nie dodał jeszcze filmów do tego auta
Zainteresowani autem (0)
Dodaj do Kiedyś kupię - aby otrzymać automatyczne powiadomionie gdy właściciel wystawi go na sprzedaż.
Zobacz podobne auta w społeczności
Najnowsze blogi
Auto do kasacji? W Łodzi zrobisz to szybko i bez stresu! Sprawdź szczegóły na stronie.
https://auto-szrot-kasacja-pojazdow.pl/lodzkie/lodz
Dodano: 15 dni temu, przez niki129
Miałem sprzedać Audi ale jakoś było mi żal tamtego auta wystawiłem równolegle na sprzedaż forda. Ogłoszenie wisiało 3 tygodnie, pierwszy telefon, oglądający finalnie auto sprzedane. ...
8
komentarzy
Dodano: 24 dni temu, przez darek-k
Objaw był taki że auto raz opadało, sam tył, i podczas podnoszenia w pewnej chwili jak z procy do góry poszedł, usterka się pogłębiała, że już nawet podczas jazdy potrafił wystrzelić do ...
5
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych
Pozdr.
Pozdrawiam