Tutaj jesteś:
Społeczność
»
Blogi
»
Blog auta Jeep Grand Cherokee Limited V8 5.7 HEMI
»
675 koni in da house :D
Wpis w blogu auta
Jeep Grand Cherokee
Dodano: 8 lat temu
Blog odwiedzono 1588 razy
Data wydarzenia: 04.02.2017
675 koni in da house :D
Kategoria: serwis
Kupilem se Jeepa ostatnio, no i pisze by pokazac jak wyglada 675 koni w jednym garazu. Niestety (a moze i stety) te 675 koni trzeba podzielic na dwa samochody.
Z innych ciekawostek mamy tutaj lacznie 11.4 litra pojemnosci skokowej, a takze 32 swiece, 13.2 litra oleju i 27 litrow plynu chlodzacego do wymieniania i lacznie 8 sond O2 8-]
Biore sie za maly serwis, w Magnum mam swiece, zawor EGR, lozysko amortyzatora, czujnik ABS, okladziny do tarczobebnow, uszczelki do cylinderkow hamulcowych i olej w tylnym dyfrze a w Jeepie swieczki, zawor PCV i sonda lambda. Pozostanie jeszcze zawor EGR kardan i byc moze jakies lozysko do wymiany, ale to nastepna raza. Kupilem tez na wszelki wypadek nowa pompe wody, bo w Magnum padla przy 150kkm, ale na razie nic nie cieknie, wiec chyba na razie zostawie jak jest.
Czesci sa, sprzet jest, czerwone wytrawne tez jest.
Przewidywane problemy – sruba od dolnego mocowania amortyzatora i marudzaca zona.
Srodki zaradcze – PB Blaster, 1.5-metrowa gazrurka w roli przedluzki, BSF (big fucking hammer) oraz palnik, ale to ostatecznosc, nie chce sfajczyc gumowej tulei, bo bede musial kupic caly amortyzator.
Przewidywany czas – sobota.
PS. Osz kwa, zapomnialem o szczelinomierzu. Za to okazalo sie, mam dwa komplety okladzin do tarczobebnow...
Ostatnia aktualizacja: 04.02.2017 01:36:57
Najnowsze blogi
Dodano: 13 dni temu, przez Egontar
Wzorem wszystkich poprzedników, niniejszym wprowadzam pamiętnik charakterystycznych przebiegów dla Shine'a.
Pierwszy zanotowany przebieg jest z placu, na którym auto zostało zakupione. ...
73
komentarze
Dodano: 17 dni temu, przez Egontar
W ramach wolnego czasu przeglądnąłem dokumentację serwisową mojego DSa i w oczy rzuciła mi się faktura za wymianę oleju w skrzyni biegów zrobiona przy przebiegu 122 kkm. Doświadczeni ...
56
komentarzy
Dodano: 27 dni temu, przez MarcinGP
Zgodnie z prośbą Twórcy, pomysłodawcy, ojca tego portalu przez duże "T", a może pomysł przez "P", ojca przez "O" - analogicznie jak "OFF", (to chyba logiczne), czyli naszego "znachora - ...
76
komentarzy
Marki społeczności
Szukaj znajomych

to do obu, po 2 na cylinder, lacznie 32. starczyloby na 8 normalnych samochodow...
22
no masz
w sumie dobrze ze pomyslales o plastrze, a o gazrurce jako srodku na zone
no nie, amerykanska ziemia jest troche bardziej na poludnie.
jak na razie, bo wiadomo co niedawno wybranemu chodzi po glowie?
nie plaster, tylko PB Blaster
to jest srodek do luzowania zardzewialych czesci, np srub
Sa sytuacje gdy niewazne jest jak smakuje, byleby sponiewieralo
Moi rodzice kiedys robili wino z porzeczek, ale jak dla mnie ze smakiem wina to wiele wspolnego nie mialo. Podobnie jak jakies babcine ulepy. Ale kobitkom smakowalo.
Może to i nie było z wiśni, ale że to dawno już było to nie bardzo pamiętam
Pamiętam, że robiłem też z żyta, ryżu i innych wynalazków - wszystko nadawało się do wypicia
Czujna bardziej niż czapla
wino z wisni???
ja jestem konserwatysta, wino musi byc z winogron i wytrawne
przypomnialo mi sie jak kiedys mieszkalem u szefa ktory wyjechal na rok. cala piwnica byla zawalona butelkami z czyms na bazie jablek, jeszcze z pulpa. pilem to czasem, cierpiac katusze straszliwe, bo to oblesne okrutnie bylo.
dopiero pozniej mi wytlumaczyl ze to zacier do calvados...
poszla sie udzielac na jakies zawody lyzwiarskie, mam spokoj
Do piwnicy to za blisko, muszę się z nim zainstalować na działce w górach
Moja minęła się z powołaniem - powinna pracować w dochodzeniówce
Muszę chyba kupić nowy gąsior
No to nieźle go przegonił
Nie bardzo pamiętam, ale chyba z wiśni?