Do Arturo1977: Dlatego lubię wszystko co:
- nienormalne
- niemoralne
- nierealne (a jednak)
- niezwyczajne
- niemożliwe (podobno, a jednak)

Do MarcinGP:
wszystko co dobre na tym swiecie jest niemoralne, nielegalne lub powoduje tycie (albo smierc) :/

Do SzarnaMamba:

juz to gdzies slyszalem
miala swoja szanse, ale postanowila z niej nie skorzystac.
na drugi raz, bede pamietal, ale uwazaj - odbior tylko osobisty

na pocieszenie wierszyk:

What could move so fast and quick, and what was in my house?
A question that I’d soon resolve, for I observed it was mouse.
A cute thing with its big dark eyes and its tiny twitching nose,
Sat watching from the shadows, quite uncertain where to go.
But cute or not it’d have to go, it would leave or it would die,
I’d leave the front door open, it’s the choice I’d hope it’d try.
So I would give this mouse a choice to see if he would leave,
His choice was life or poison, which one would he receive?
I left the front door open and placed some poison in a dish
I hoped he’d choose salvation, and go free is what I wished.
The mouse was cute and precious, I hoped it’d choose to live,
The front door was salvation, it was the best gift I could give.
I watched and waited for his choice, the poison or the door,
He chose to take the poison, he went back and forth for more…

Do kstilger:
mocne, mocne, zwlaszcza kot w sprezynie

Hyyy.. biedny Stuart
było ją złapać i komuś podarować ja przynajmniej bym przyjęła :D

https://www.carthrottle.com/post/10-times-animals-and-cars-clashed/

Do babciaela:
Tutaj to sie nazywa mulot sylvestre (Apodemus sylvaticus) i nie jest tak wredne jak zwykle myszy.

Do Egontar: Przynajmniej pod maską posprzątałeś

Do Arturo1977: Jak nic. Też to niedawno przechodziłem!

Do Arturo1977: Trzeba było tym co mieli pretensje dać pogłaskać i przytulić

Do MarcinGP: Ja nawet słyszałem i widziałem!

Do humvee5:
Kot sie nie sprawdzil. On jest dobry tylko w obsrywaniu trawnika, siersciuch jeb..y.

Do Egontar:
W drugim aucie mam wielka dziure w izolacji pod maska, ktora mam wrazenie ze sie ciagle powieksza. Byc moze tam tez cos mieszka.

Do MarcinGP:
Cukier zabija
Ale miala wybor, miala czas by wylezc stamtad i pojsc sobie. A ja dostalem jeszcze ochrzan w domu, ze taka myszke ladna zabilem

Do humvee5: Twarde dopiero były po kilku godzinach

Do Egontar: O tak! Kuna potrafi. Słyszałem, że kuny to żuki bardzo lubią

Do humvee5: Śmieszny dlatego, że biedna mała myszka nie narobiła szkód, gorzej by było gdyby zamiast biednej małej myszki pojawiła się piękna futrzana kuna!

Do Egontar: nawiasem mówiąc, jeden z najśmieszniejszych blogów ostatnio tutaj . Trzeba było małej myszy, żeby coś rozruszała, szwagier

Do humvee5: Nie ma kota, to myszy harcują!

Do MarcinGP: hmmm... Myślałem, że Arturo po swoich imieninach widział białe myszki - na szczęście dowody w postaci zdjęć twierdzą co innego. No i jeszcze martwe dowody rzeczowe są z gatunku "twardych" dowodów".
Nawiasem mówiąc, gdzie kot?

Do Egontar: Fajne myszki to "klikają" po dwa razy w narożnikach

Do Arturo1977: Łakomstwo i umiłowanie słodyczy przyczyniło się do jej zguby. Przez to samo jedni tyją, inni giną. Co za świat...?

Biedna mała myszka!

I po kłopocie.

Do MarcinGP:
na ciasto z rodzynkami

Do Arturo1977: Na ser?

Sprawe zalatwila zwykla pulapka na myszy. Wiecej myszy nie widac, jak na razie.

Do jaworznianin:
Nie mam nic przeciwko kryptogejom, ale ja jednak wole dziewczyny. Wiec popros kogos innego,zeby ci possal palke, moze swojego tate?
a jak bedziesz sie do mnie wybieral, to wez se soba jakies wsparcie bo jak patrze na ciebie to watpie czy dalbys sobie rade.

EDIT: woda spuszczona.

Do Arturo1977: sp(e)rmopiju szkoda że dzieli nas taka odległość bo byś ssał pałke do białej kości ale kto wie może kiedyś bóg da

Do jaworznianin:
Nic nie zniklo, nadal plywasz na wierzchu, niczym kupa w klozecie

Zreszta, to ty jestes specjalista od usuwania postow. Ja jeszcze nikogo nigdy nie skasowalem, ale jestes na dobrej drodze by byc pierwszy. Wiec wypier....aj z laski swojej i nie wracaj tu wiecej, bo nastepnym razem spuszcze wode.